- 15 listopada, 2015
- przeczytasz w 3 minuty
15 listopada papież Franciszek uczestniczył w nabożeństwie ewangelickim w luterańskim Kościele Odkupiciela w Rzymie. Przed nim uczynili to Jan Paweł II i Benedykt XVI. Podczas kazania Biskup Rzymu wypowiedział słowa, które w ustach rzymskokatolickiego ekumenis...
Kazanie Franciszka u luteranów — przełomowe czy ..?
15 listopada papież Franciszek uczestniczył w nabożeństwie ewangelickim w luterańskim Kościele Odkupiciela w Rzymie. Przed nim uczynili to Jan Paweł II i Benedykt XVI. Podczas kazania Biskup Rzymu wypowiedział słowa, które w ustach rzymskokatolickiego ekumenisty zabrzmiałyby niecodziennie, ciekawie, ale słyszane od papieża nabierają całkiem innego znaczenia. Jakie słowa?
Papież odwiedził luteran na zaproszenie proboszcza, ks. Jens-Martina Kruse. Wcześniej (w 2010 roku) duchowny ten podejmował w jedynym kościele luterańskim w Rzymie papieża Benedykta XVI. Ewangelicki pastor ujawnił, że inspiracją do zaproszenia Franciszka było papieskie kazanie z minionego roku w Bazylice Groby Pańskiego.
Szczegółowe informacje na temat udziału papieża w nabożeństwie można znaleźć TUTAJ (portal luter2017.pl).
W zaimprowizowanym kazaniu Franciszek odnosząc się do relacji rzymskokatolicko-luterańskich powiedział:
Wprawdzie niektórzy podkreślają dogmatyczne różnice, to jednak nadeszła godzina ‚pojednanej różnorodności’, pojednaniu w Panu, który przyszedł, nie po to, aby Mu służono, ale by służyć.
Cóż jest szczególnego w tych słowach? Przede wszystkim fakt, że papież Franciszek pozytywnie odniósł się do kluczowych zasad ewangelickiego ekumenizmu — pojednanej różnorodności. Oznacza ona, że dopuszczalne są różnice w kwestiach dogmatycznych czy liturgicznych, ale jeśli Kościoły łączą wspólne fundamenty wiary to nie muszą być one powodem do rozłamu czy braku wspólnoty wokół Sakramentu Ołtarza. Właśnie to przeświadczenie kierowało europejskimi Kościołami protestanckimi w sformalizowaniu pełnej wspólnoty ołtarza (Stołu Pańskiego) i ambony w 1973 roku (Leuenberg). Także to przekonanie, bazujące na wspólnej wierze w Chrystusa było i jest kluczowe dla Kościołów ewangelickich, anglikańskich i starokatolickich, które zdecydowały się bądź rozważają ustanowienie tak rozumianej widzialnej jedności.
Koncepcja ta spotykała się niejednokrotnie z krytyką rzymskokatolickich ekumenistów, w tym m.in. przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurta Kocha. Przekonywali oni, że prawdziwa jedność zakłada jedność w doktrynie, nauczaniu, która dopiero umożliwia wspólną Eucharystię. Papież Franciszek podniósł zresztą tą kwestię podczas nabożeństwa pytając (retorycznie, a może nie?), czy Eucharystia jest celem czy wiatykiem jedności. Z pewnością bezbłędnie rozpoznał luterańskie (i nie tylko) stanowisko w tej kwestii. Kościoły ewangelickie, anglikańskie i starokatolickie praktykują „jednostronną gościnność eucharystyczną” i właśnie ona wyraża też praktycznie pojednaną różnorodność.
Pozostaje zatem pytanie: czy papież Franciszek miał na myśli to, co powiedział, czy może coś innego? Czy miał na myśli różnorodność, jaka od zawsze była faktem w łonie Kościołów uznających zwierzchnictwo Biskupa Rzymu, czy może poszedł o krok dalej, postulując przełom we wzajemnych relacjach? Dużo pytań!
Wizyty papieży rzymskich w świątyniach innych wyznań raczej nie bywają przełomowe, chyba że odbywają się po raz pierwszy. Słowa obecnego Biskupa Rzymu z pewnością warte są dalszej analizy. Czy to był tylko skontekstualizowany odruch serca czy może coś więcej? Zobaczymy… Oremus!