- 28 kwietnia, 2015
- przeczytasz w 4 minuty
Ulf Ekman, założyciel neozielonoświątkowego Kościoła Słowo Życia w Szwecji, wpływowy lider ruchu charyzmatycznego w Europie konwertował w maju 2014 roku do Kościoła rzymskokatolickiego. Niebawem Ekman weźmie udział w ekumenicznej konferencji w Chrzanowie, co w...
Histeria wokół wizyty Ulfa Ekmana
Ulf Ekman, założyciel neozielonoświątkowego Kościoła Słowo Życia w Szwecji, wpływowy lider ruchu charyzmatycznego w Europie konwertował w maju 2014 roku do Kościoła rzymskokatolickiego. Niebawem Ekman weźmie udział w ekumenicznej konferencji w Chrzanowie, co wywołało spore kontrowersje w polskim środowisku ewangelikalnym.
Konferencje „Strefa Zero” organizuje rzymskokatolicka wspólnota „Metanoia”. Tematem przewodnim jest przywództwo, budowanie wspólnot oraz jedność w Chrystusie. Oprócz Ulfa Ekmana wśród prelegentów znajdą się także bp Grzegorz Ryś, o. Bogdan Kocańda, a także świeccy liderzy rzymskokatolickich wspólnot: “Abba” z Warszawy oraz „Metanoia” z Sosnowca. Prelegentami mają być także pastorzy Kościoła Zielonoświątkowego: prof. Wojciech Gajewski z Fromborka oraz Tomasz Kmiecik z Częstochowy.
W Polsce odbywa się wiele inicjatyw lokalnych i ogólnopolskich organizowanych przez parafie, zbory i stowarzyszenia różnych wyznań. Biorą w nich udział katolicy i ewangelikalni protestanci.
Z bardziej znaczących warto odnotować zeszłoroczną ewangelizację na stadionie Legii z udziałem Franklina Grahama, współorganizowaną przez wiele środowisk protestanckich i rzymskokatolickich. Warto również wspomnieć zorganizowaną ostatnio przez posła Johna Godsona (PSL) „Kolację Parlamentarną”, w której obok polityków, artystów obecni byli przywódcy ewangelikalnych Kościołów oraz rzymskokatoliccy duchowni, a patronat honorowy nad wydarzeniem objął m.in. metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
Wydawałoby się więc, że konferencja „Strefa Zero” przejdzie na tym tle bez większego echa, ale po publikacji zapowiedzi konferencji w Gościu Niedzielnym zawrzało na protestanckim Facebooku, forach internetowych i poczytnych blogach. Wielu protestanckich neofitów nie kryło oburzenia. Niektórzy wysłali maile z pytaniami do pastorów, inni hejtowali na Twitterze.
Pastor Marcin Podżorski z charyzmatycznego Kościoła Chwały, do niedawna promującego nauczanie i osobę Ekmana, wystosował teraz apel, w którym oburza się, że katolik Ekman wierzy teraz w katolicką doktrynę. W związku z tym uważa konferencję za coś „głęboko złego z punktu widzenia biblijnego”. Zapytuje wręcz: „Jaki ma sens budowanie wspólnej platformy z ludźmi (…) którzy wierzą w Chrystusa Eucharystycznego? (…) Jaki ma sens wprowadzanie młodych protestantów w tego typu klimat? — pyta Podżorski. Zaapelował również do pastorów, by „nie otwierali Kościoła na zamęt doktrynalny”.
Skąd bierze się ta histeria wokół konferencji „Strefa Zero”? Oczywiście nie chodzi o konferencję, ale o Ekmana, który miał czelność konwertować do Kościoła rzymskokatolickiego.
Przypomnę moim zielonoświątkowym braciom, że większość pastorów ewangelikalnych w naszym kraju to konwertyci z katolicyzmu i jakoś katoliccy duchowni radzą sobie z tym na wspólnych nabożeństwach ekumenicznych czy przy innych spotkaniach. Dla kontrastu przypominam także przypadki byłych księży rzymskokatolickich, którzy po konwersji na protestantyzm bywają obwożeni po zborach, niczym siwe małpy w klatkach, kobiety z brodą czy inne cyrkowe „dziwolągi”. Zazwyczaj poza tym „sensacyjnym” zjawiskiem nie mają za wiele do zaprezentowania.
W przeciwieństwie do tych „występów”, Ekman, jak zapowiadają organizatorzy Konferencji, nie będzie poruszał kwestii związanych ze swoją konwersją, ale dzielił się swoim doświadczeniem w budowaniu lokalnych wspólnot, na czym się zna doskonale, co muszą przyznać nawet jego krytycy. Ekman ma zresztą dorobek i w innych dziedzinach. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że także i po konwersji Ekmana w mediach rzymskokatolickich rozbrzmiał tani triumfalizm i ach-zachwyt nad zbłądzonym pielgrzymem, który odnalazł Dom Ojca. Tandeta goniła tandetę.
Zdaje sobie sprawę, że ta konwersja wprowadziła zamieszanie i niepokój wśród niektórych wiernych Kościołów charyzmatycznych i zielonoświątkowych. Sądzę, że tak naprawdę Ekman osłabia nią ekumeniczne zbliżenie chrześcijan różnych tradycji i nie służy ona pogłębianiu wzajemnych relacji. Nie trzeba jednak tej decyzji rozumieć, ale trzeba ją przyjąć z szacunkiem jako wyraz jego osobistych poszukiwań, do których ma święte prawo. W Polsce zazwyczaj tego szacunku oczekujemy dla decyzji o konwersji na protestantyzm. Słysząc o różnych niewybrednych naciskach na osoby decydujące się na konwersje na protestantyzm jesteśmy zażenowani i apelujemy do katolików o większą empatię dla ludzkich wyborów. Teraz okazuje się, że to nam, ewangelikalnym, bardzo trudno okazać zrozumienie i zamiast empatii proponujemy ostracyzm. Zamiast zachęcić pastorów – prelegentów, którzy zostali zaproszeni na konferencję, by wydali świadectwo o swojej wierze, wywierane są naciski by zrezygnowali z udziału w tym wydarzeniu. Ewangelikalni lubią zadawać sobie pytanie: „Co zrobiłby Jezus”?
Jeśli protestancka tożsamość wyznaniowa budowana jest na zaprzeczaniu i negacji rzymskiego katolicyzmu, to zamiast dialogu i rozmowy z chrześcijanami, którzy przeszli inną drogę niż my, mamy strach i agresję. Niestety zamiast wychowywać i kształtować protestantów, zielonoświątkowców, zbyt często formujemy „antykatolików”. Stąd w zetknięciu z takim przypadkiem konwersji jak u Ekmana reakcją jest histeria, którą obserwujemy.
Zamiast tego żenującego spektaklu proponuję budować tożsamość wyznaniową w oparciu o osobiste doświadczenie wiary oparte na wierności Słowu Bożemu, ale także znajomości historii i tradycji protestanckiej, a wtedy konwertyci typu Ekmana nie będą wywoływać wśród nas paniki.
pastor Adam Ciućka