Buddyzm i komunizm w dialogu
- 17 marca, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Jako świecka religia komunizm w Chinach musi przezwyciężyć te same problemy, co buddyzm w Tybecie. Wspólny obydwu światopoglądomkryzys wartości, pragnienie Dalaj Lamy, aby umrzeć w Lhasa, a nie na wygnaniu w Dharamsala, oraz wysiłki Pekinu, aby wreszcie nastąpiła stabilizacja w Tybecie, stały się przyczyną niezwykłego zbliżenia buddyzmu z komunizmem. “Tybet jest częścią Chin, a tybetańska kultura i buddyzm są częścią kultury chińskiej”, powiedział Dalaj Lama, buddyjski przywódca Tybetu, lauerat pokojowej […]
Jako świecka religia komunizm w Chinach musi przezwyciężyć te same problemy, co buddyzm w Tybecie. Wspólny obydwu światopoglądomkryzys wartości, pragnienie Dalaj Lamy, aby umrzeć w Lhasa, a nie na wygnaniu w Dharamsala, oraz wysiłki Pekinu, aby wreszcie nastąpiła stabilizacja w Tybecie, stały się przyczyną niezwykłego zbliżenia buddyzmu z komunizmem.
“Tybet jest częścią Chin, a tybetańska kultura i buddyzm są częścią kultury chińskiej”, powiedział Dalaj Lama, buddyjski przywódca Tybetu, lauerat pokojowej Nagrody Nobla, który niebawemskończy 70.rok życia. Powyższą deklarację Dalaj Lama złożył w wypowiedzidla dziennikowa South China Morning Post z Hong Kongu.
Dotychczasowa polityka Chin wobec Tybetu doprowadziła wielu pozytywnych zmianw tymregionie. Już niewiele pozostało z dawnego państwa mnichów. Dzisiejsza młodzież tybetańska jest już inna, co dostrzec można nawet w otoczeniu samego Dalaj Lamy. Przybywający tam młodzi mnisi z Lhasa, wysłani są na studia do USA. Zazwyczaj zdejmują mnisi strój i chcą doświadczyć nowoczesności.
“Oto moje posłanie skierowane do Chin: nie jestem zwolennikiem separacji. Tybet jest częścią Ludowej Republiki Chin. Jest autonomicznym regionem Chin. Tybetańska kultura i buddyzm są częścią kultury chińskiej. Wielu młodym Chińczykom podoba się tybetańska kultura jako część tradycji chińskiej” ‑powiedział Dalaj Lama. Uważa on również, że Chiny poszukują nowej ideologii. “Marksizm odnosił sukcesy przez dwa dziesięciolecia, w tej chwili ideologia kapitalizmu ponosi klęskę w budowaniu społeczeństwaposiadającego wartości i z łatwością niszczy własność kulturową”, oświadczył duchowy przywódca Tybetu.
„Komunistyczna Partia Chin czuje, że ludzie potrzebują pieniędzy, ale uczy się od Stanów Zjednoczonych i Europy, że istota ludzka nie realizuje sama siebie wyłącznie poprzez pieniądze: Chiny są wielkim narodem, który poszukuje nowej duchowości, a tybetański buddyzm jest częścią naszej kultury”, stwierdził Dalaj Lama. Według niego, „chińskim przywódcom łatwiej jest zaakceptować buddyzm, aniżeli takie zachodnie religie, jak chrześcijaństwo”.
Wypowiedź buddyjskiego przywódcy nie była przypadkowa, a jest wynikiem prowadzonych już od dawna rozmów z rządem chińskim. Premier rządu Dalaj Lamy na wygnaniu, Samdong Rimpoche, powiedział w wywiadzie dla Bangkok — The Nation, że rozmowy z Pekinem toczone są w przyjacielskiej atmosferze. Potwierdził również, że poproszono 300 organizacji z całego świata, które wspierają Dalaj Lamę i Tybet, aby podczas wizyt władz chińskich w ich krajach, nie zachowywały się “zbyt agresywnie.” Według Samdonga, lud tybetański powinien być gotowy na rozwiązanie kwesti tybetańskiej jeszcze za życia Dalaj Lamy.
Ze strony Chin takimi krokami zbliżenia z Dalaj Lamą było wypuszczenie z więzienia w styczniu br. wielu więźniów politycznych, w tym trzynastu ze 150 z listy przygotowanej przez tybetańskie organizacje. W lutym prezydent Chin, Hu Jintao, stwierdził, że istnieje potrzeba wzmocnienia wysiłków, aby zaadaptować tybetański buddyzm do socjalistycznego społeczeństwa. Oświadczenie to złożył wobec 16-letniego Panchen Lama, drugiej co do ważności, zaraz po Dalaj Lamie, osobistości Tybetu. Ten sam Hu Jintao, który w latach osiemdziesiątych stał na czele Partii Komunistycznej w Tybecie, podczas zakończonego niedawno Ludowego Zgromadzenia Narodowego uczestniczył w pracy grupy zajmującej się sprawami Tybetu.