Ekumenizm w Polsce i na świecie

Chrześcijanin uratował świątynię shinto?


Jak poda­je japoń­ska agen­cja infor­ma­cyj­na Kyodo, według doku­men­tów ujaw­nio­nych w ostat­nią śro­dę, kon­tro­wer­syj­na tokij­ska świą­ty­nia shin­to­istycz­na Yasu­ku­ni zosta­ła praw­do­po­dob­nie ura­to­wa­na przed zbu­rze­niem przez chrze­ści­jań­skie­go eks­per­ta, Wil­lia­ma P. Woodar­da. Woodard, znaw­ca reli­gii Japo­nii, po zakoń­cze­niu woj­ny pra­co­wał dla głów­nej sie­dzi­by władz alianc­kich (GHQ) w wydzia­le bada­w­czo-ana­­li­­ty­cz­nym sek­cji ds. infor­ma­cji i edu­ka­cji oby­wa­tel­skiej. W 1947 roku nie­któ­rzy urzęd­ni­cy GHQ suge­ro­wa­li zbu­rze­nie świą­ty­ni Yasu­ku­ni, jako sym­bo­lu japoń­skie­go […]


Jak poda­je japoń­ska agen­cja infor­ma­cyj­na Kyodo, według doku­men­tów ujaw­nio­nych w ostat­nią śro­dę, kon­tro­wer­syj­na tokij­ska świą­ty­nia shin­to­istycz­na Yasu­ku­ni zosta­ła praw­do­po­dob­nie ura­to­wa­na przed zbu­rze­niem przez chrze­ści­jań­skie­go eks­per­ta, Wil­lia­ma P. Woodar­da.

Woodard, znaw­ca reli­gii Japo­nii, po zakoń­cze­niu woj­ny pra­co­wał dla głów­nej sie­dzi­by władz alianc­kich (GHQ) w wydzia­le badaw­czo-ana­li­tycz­nym sek­cji ds. infor­ma­cji i edu­ka­cji oby­wa­tel­skiej.

W 1947 roku nie­któ­rzy urzęd­ni­cy GHQ suge­ro­wa­li zbu­rze­nie świą­ty­ni Yasu­ku­ni, jako sym­bo­lu japoń­skie­go mili­ta­ry­zmu. Woodard przed­ło­żył naj­pierw wstęp­ny raport doty­czą­cy zna­cze­nia świą­ty­ni kie­row­ni­ko­wi oddzia­łu badaw­czo-ana­li­tycz­ne­go, mjr Har­ri­so­wi, a następ­nie taj­ny doku­ment doty­czą­cy reli­gij­nej roli świą­ty­ni — naczel­ni­ko­wi wydzia­łu ds. reli­gii, Wil­lia­mo­wi Bun­ce. W swo­ich rapor­tach (obec­nie znaj­du­ją się one w Zarzą­dzie Naro­do­wych Archi­wów Sta­nów Zjed­no­czo­nych w Mary­land) Woodward twier­dzi, że zbu­rze­nie świą­ty­ni Yasu­ku­ni przy­nie­sie nie­wiel­kie korzy­ści, a może wzbu­dzić nie­chęć i wro­gość lud­no­ści. Zamiast tego suge­ru­je powrót do nazwy sprzed 1879 roku (Sho­kon­sha — “Świą­ty­nia Zapra­sza­ją­ca Duchy”) i zre­du­ko­wa­nie prze­strze­ni zaj­mo­wa­nej przez świą­ty­nię. Wg rapor­tów Woodwar­da Yasu­ku­ni powin­na być oca­lo­na od znisz­cze­nia, jako że bez wzglę­du na kono­ta­cje jest wyłącz­nie miej­scem kul­tu.

Tokij­ska Yasu­ku­ni-jin­ja jest naj­więk­szą i naj­słyn­niej­szą spo­śród świą­tyń o tej nazwie (Yasu­ku­ni ozna­cza w wol­nym tłu­ma­cze­niu “ochro­nę poko­ju w pań­stwie”), znaj­du­je się w cen­trum sto­li­cy, w dziel­ni­cy Kudan-kita, w ogrom­nym, pięk­nym par­ku. Zbu­do­wa­na w 1869 roku przez rząd Meiji dla uczcze­nia żoł­nie­rzy pole­głych pod­czas walk o restau­ra­cję wła­dzy cesar­skiej, jest praw­dzi­wą oazą spo­ko­ju — i jed­no­cze­śnie przed­mio­tem żywych spo­rów.

Ogól­nie rzecz bio­rąc, świą­ty­nia jest poświę­co­na duchom wszyst­kich Japoń­czy­ków, któ­rzy odda­li życie w służ­bie kra­ju (a zatem zarów­no żoł­nie­rzom, jak i pra­cow­ni­kom admi­ni­stra­cji cywil­nej), ale w świa­do­mo­ści powszech­nej jest to miej­sce, gdzie czci się duchy pole­głych w cza­sie woj­ny na Pacy­fi­ku, w tym tak­że zbrod­nia­rzy wojen­nych sądzo­nych przez try­bu­nał tokij­ski (w 1978 roku do listy osób hono­ro­wa­nych w Yasu­ku­ni zosta­li doda­ni zbrod­nia­rze wojen­ni kla­sy A).

Naro­dy azja­tyc­kie, któ­re były ofia­ra­mi oku­pa­cji japoń­skiej, uwa­ża­ją świą­ty­nię Yasu­ku­ni za sym­bol nacjo­na­li­zmu japoń­skie­go, a wizy­ty człon­ków rzą­du japoń­skie­go w świą­ty­ni w celu odda­nia hoł­du — za wyraz pro­wo­ka­cji i sprze­ci­wu w sto­sun­ku do kon­sty­tu­cji, naka­zu­ją­cej nie­za­leż­ność świa­to­po­glą­do­wą rzą­du.

Obec­ny pre­mier Japo­nii, Koizu­mi Juni­chi­ro, odwie­dził świą­ty­nię aż trzy razy, i za każ­dym razem spo­ty­kał się z gwał­tow­ną kry­ty­ką rzą­dów obu Korei i Chin.

Dzi­siej­sze­go ran­ka, 15 sierp­nia — w rocz­ni­cę zakoń­cze­nia woj­ny — tym razem nie pre­mier co praw­da, a tyl­ko czte­rech mini­strów uda­ło się do świą­ty­ni Yasu­ku­ni, żeby zło­żyć hołd pole­głym. W poto­kach ulew­ne­go desz­czu jeden z mini­strów, któ­ry wrzu­cił do pudła na ofia­ry tro­chę drob­nych — pyta­ny przez dzien­ni­ka­rzy, czy zro­bił to jako oso­ba ofi­cjal­na, czy jako oso­ba pry­wat­na, odpo­wie­dział: “Jako Japoń­czyk”.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.