Dzień Nawrócenia Apostoła św. Pawła
- 25 stycznia, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
“A Saul, dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu przeciwko uczniom Pańskim, przyszedł do arcykapłana i prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł jakich zwolenników drogi Pańskiej, zarówno mężczyzn jak i kobiety, uwięzić ich i przyprowadzić do Jerozolimy. I stało się w czasie drogi, że gdy się zbliżał do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba, a gdy padł na ziemię, usłyszał głos mówiący do niego: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? I rzekł: […]
“A Saul, dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu przeciwko uczniom Pańskim, przyszedł do arcykapłana i prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł jakich zwolenników drogi Pańskiej, zarówno mężczyzn jak i kobiety, uwięzić ich i przyprowadzić do Jerozolimy. I stało się w czasie drogi, że gdy się zbliżał do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba, a gdy padł na ziemię, usłyszał głos mówiący do niego: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? I rzekł: Kto jesteś, Panie? A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz; ale powstań i idź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić. A mężowie, którzy z nim byli w drodze, stanęli oniemiali, głos bowiem słyszeli, ale nikogo nie widzieli. I podniósł się Saul z ziemi, lecz gdy otworzył oczy swoje, nic nie widział; wiodąc go tedy za rękę, zaprowadzili go do Damaszku. I przez trzy dni nie widział i nie jadł, i nie pił.” Dz. Ap. 9,1–9
Ten tekst nie jest wcale o Pawle. Zresztą żaden ze świadków Pańskich nie wskazuje na siebie samego, lecz na rzeczywistość daleko ich samych przekraczającą.
Opowieść o nawróceniu św. Pawła mówi o Chrystusie, który żyje w Kościele. To niezwykłe – również dla Szawła – że nie pada pytanie: dlaczego prześladujesz Kościół chrześcijański; Jezus pyta zamiast tego: dlaczego MNIE prześladujesz?
W tym niezwykłym wydarzeniu Szaweł przeistacza się w Pawła, rodzi się nowy człowiek między dawnymi a nowymi czasy. Nie znał on Jezusa za dni Jego ziemskiej wędrówki, jak apostołowie z grona dwunastu. Używając jego własnych słów można by powiedzieć, że nie znał on Chrystusa według ciała (2 Kor 5,16). Jednak mimo to Paweł świadczy o dotykalnym poznaniu swego Mistrza. Nie może być inaczej bo ten którego spotkał pod Damaszkiem jest Bogiem wcielonym, pozwalającym dotykać siebie w misterium eucharystii, w zgromadzeniu ludzi którzy stają się żywym Chrystusem pośród świata.
Tę rzeczywistość objawił Pawłowi Duch Święty, a za jego pośrednictwem również i nam. To temu apostołowi właśnie zawdzięczamy wspaniałe świadectwo o Wieczerzy Pańskiej (1 Kor 11, 17–34), jako o centralnym punkcie życia chrześcijańskiego zboru. Spożywając Ciało i Krew Pana wchodzimy w niezwykły, bardzo intymny związek z naszym Zbawicielem. Jego istotę Paweł ukazuje na przykładzie małżeństwa: jak mężczyzna i kobieta w miłosnym zespoleniu stają się jednością, tak Chrystus i Kościół Tworzą jedno ciało (Ef 5, 22–32).
Cóż to oznacza w praktyce? Paweł pisze: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). To prawda: w życiu i śmierci apostoła narodów rozpoznajemy rysy Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. W Pawle Chrystus został uwielbiony (Flp 1,20). O tę łaskę dla każdego z nas, i dla całego Kościoła chrześcijańskiego na ziemi, prośmy dziś Ducha Świętego.