Dziewczynki-boginie będą miał większe prawa?
- 20 sierpnia, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Wielbione przez wieki jako boginie, żyjące w odosobnieniu w świątyniach, “kumari”, czyli “dziewczynki boginie” z Nepalu otrzymały teraz pomoc od Najwyższego Trybunał tego kraju, który uznał, że mają one prawo do dzieciństwa. W ten sposób Najwyższy Trybunał Nepalu odpowiedział na skargę sprzed trzech lat, którą złożyła adwokat i działaczka praw człowieka, Pun Devi Maharian, według której “dziewczynki boginie” były pozbawione należnego im podstawowego prawa do nauki, wolności […]
Wielbione przez wieki jako boginie, żyjące w odosobnieniu w świątyniach, “kumari”, czyli “dziewczynki boginie” z Nepalu otrzymały teraz pomoc od Najwyższego Trybunał tego kraju, który uznał, że mają one prawo do dzieciństwa.
W ten sposób Najwyższy Trybunał Nepalu odpowiedział na skargę sprzed trzech lat, którą złożyła adwokat i działaczka praw człowieka, Pun Devi Maharian, według której “dziewczynki boginie” były pozbawione należnego im podstawowego prawa do nauki, wolności swobodnego poruszania się i opieki medycznej.
Trybunał poprosił rząd, aby ten utrzymując tradycję, sprawdzał jednak odtąd, czy “kumaris” nie są pozbawiane prawa do nauki i zdrowia, zgodnie z wymaganiami UNICEF.
“Kumaris” są selekcjonowane pomiędzy dziewczynkami, które jeszcze nie zaczęły miesiączkować, przy czym mają one posiadać 36 czyniących je “doskonałe” cnót. W ten sposób stają się one opiekunkami hindusów i buddystów, chroniąc ich przed zakusami demonów.
Jako “boginie” muszą jeść jednak jedynie rytualnie czyste pokarmy, ograniczyć się do życia jedynie w świątyni i nie mogą mieć kontaktu z innymi, tj. iść do szkoły i bawić się z innymi dziećmi. Muszą wieść takie życie aż do dnia swojej pierwszej miesiączki.
Raz w roku “kumaris” wychodzą ze świątyni w strojnej procesji, aby rozdawać błogosławieństwa. Zazwyczaj przebywają jednak w jednej z trzech świątyń: w Katmandú, Lalitpur i Bhaktapur.
Obrońcy praw dzieci uważają, że “kumaris” zostają pozbawione dzieciństwa. Pod wpływem ich presji w ostatnich latach dokonano pewnych nieśmiałych reform, jak np. dopuszczono je do oświaty, ale jedynie danej im przez specjalnego opiekuna, aby później, kiedy przestaną być “boginiami”, łatwiej im było powrócić do normalnego życia.
Ostatnio rządy w Nepalu przejęli maoiści. Nie wiadomo jeszcze, jaką decyzję w sprawie “kumaris” podejmie nowy rząd, który z pewnością nie będzie chciał wejść w konflikt ze starą tradycją religijną.