Fidel chwali papieża, a gani Busha
- 24 kwietnia, 2008
- przeczytasz w 1 minutę
W swoim ostatnim artykule kubański dyktator Fidel Castro zachwalał papieża Benedykta XVI oraz, zaatakował prezydenta USA, George’a W. Busha. Dla Castro słowa papieża wypowiedziane podczas jego wizyty w USA są antytezami polityki brutalności i siły stosowanej przez Busha. Z drugiej jednak strony przywódca kubańskich komunistów (prezydenturę krajem nie tak dawno oddał swojemu bratu, Raulowi) oświadcza, że nie jest łatwo określić sposobu myślenia Watykanu w drażliwych tematach, […]
W swoim ostatnim artykule kubański dyktator Fidel Castro zachwalał papieża Benedykta XVI oraz, zaatakował prezydenta USA, George’a W. Busha. Dla Castro słowa papieża wypowiedziane podczas jego wizyty w USA są antytezami polityki brutalności i siły stosowanej przez Busha. Z drugiej jednak strony przywódca kubańskich komunistów (prezydenturę krajem nie tak dawno oddał swojemu bratu, Raulowi) oświadcza, że nie jest łatwo określić sposobu myślenia Watykanu w drażliwych tematach, dotyczących świata, „w którym prezydent USA i jego bogaci i rozwinięci sprzymierzeńcy narzucili krwawą wojnę przeciw kulturze i religii w imię walki przeciw terroryzmowi…”.
- Benedykt XVI w ciągu swojej działalności jako niemiecki biskup był konserwatystą i alergicznie nastawiony wobec zmian w polityce społecznej i w wewnętrznych zasadach zarządzania jego Kościołem — wspomina Fidel Castro, dodając, że prasa USA “była nieubłagana (…) kwalifikując Kościół rzymskokatolicki jako dekadencką religię.”
Na koniec dyktator zadrwił, że Bush nie domagałby się nigdy od Watykanu wprowadzenia wolnych wyborów w Watykanie, podobnie jak tego domaga się od Kuby.