Jakub Apostoł, syn Zebedeusza
- 25 lipca, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
“Wtedy przystąpiła do niego matka synów Zebedeuszowych z synami swoimi, złożyła mu pokłon i prosiła go o coś. A On jej rzekł: Czego chcesz? Rzecze mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy twojej w Królestwie twoim. A Jezus, odpowiadając, rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja pić będę? Mówią mu: Możemy. Mówi im: Kielich mój pić będziecie, ale zasiąść po prawicy mojej czy po lewicy — nie moja to rzecz, […]
“Wtedy przystąpiła do niego matka synów Zebedeuszowych z synami swoimi, złożyła mu pokłon i prosiła go o coś. A On jej rzekł: Czego chcesz? Rzecze mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy twojej w Królestwie twoim. A Jezus, odpowiadając, rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja pić będę? Mówią mu: Możemy. Mówi im: Kielich mój pić będziecie, ale zasiąść po prawicy mojej czy po lewicy — nie moja to rzecz, lecz Ojca mego, który da to tym, którym zostało przez niego przygotowane.” Mt 20,20–23
Jezus nazwał synów Zebedeusza „synami gromu” (Mk 3,17). Cóż za obiecujące imię! Zwiastuje ogromną moc i panowanie. Jakub i Jan potraktowali swe nowe znamię jak najbardziej dosłownie, i skorzy byli do używania swej gromowładnej potęgi (Łk 9,54).
Wraz z Piotrem wyróżnieni spośród grona dwunastu, oglądali chwałę Jezusa w domu Jaira i na górze Tabor. Oczyma wyobraźni widzieli nadchodzący czas, gdy ich Nauczyciel żelazną ręką obejmie rządy nad Izraelem. Cóż więc dziwnego, że w nowym królestwie upatrzyli sobie miejsce przy boku władcy? Jezus zdawał się być przychylny ich aspiracjom. Obiecał im udział w swym kielichu, co w symbolicznym obrazie uczty królewskiej musiało wyrażać szczególną godność synów Zebedeusza.
Każdy chrześcijanin jest zaproszony na wieczerzę Pana. Podczas niedzielnego nabożeństwa podnoszę do ust kielich Chrystusa, wypełniony Jego krwią. Czy zdaję sobie sprawę co w tej chwili czynię, czy też jak „synowie gromu” żyję złudzeniami, pochłonięty własną a nie Boga wolą?
Jakubowi apostołowi przypadło w udziale dać świadectwo o „kielichu Chrystusa” – nie w słowach, lecz w czynach. Początkiem tej drogi był ogród Getsemane, gdzie Jakub towarzyszył Jezusowi w pełnej trwogi przed konaniem modlitwie. Przeżył śmierć Nauczyciela, oglądał Jego zmartwychwstanie, a następnie napełniony mocą Ducha Świętego zaczął głosić Ewangelię. Na końcu drogi ginie w Jerozolimie, prawdopodobnie w 44 r. n. e., ścięty na rozkaz Heroda Agryppy. Syn gromu, śniący o potędze poplecznik króla, umiera pokornie jak owca prowadzona na rzeź. Wzorem swego Mistrza, oddaje życie Ojcu; prawdziwie pije z kielicha Chrystusa, mając udział w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Składa ostateczne świadectwo o miłości swego życia.
Boże Abrahama, Izaaka…
Boże Jakuba Starszego – bądź błogosławiony za to, że zapraszasz nas na ucztę w swoim królestwie. W imię Chrystusa prosimy Cię: obdarz nas tą mocą, którą dałeś swemu apostołowi, byśmy jak Jakub całym naszym życiem i śmiercią uwielbili Imię Twoje.
Amen.