Ekumenizm w Polsce i na świecie

Jezu, pogodna światłości!


„Wy jeste­ście świa­tło­ścią świa­ta; nie może się ukryć mia­sto poło­żo­ne na górze. Nie zapa­la­ją też świe­cy i nie sta­wia­ją jej pod kor­cem, lecz na świecz­ni­ku, i świe­ci wszyst­kim, któ­rzy są w domu. Tak nie­chaj świe­ci wasza świa­tłość przed ludź­mi, aby widzie­li wasze dobre uczyn­ki i chwa­li­li Ojca wasze­go, któ­ry jest w nie­bie.” Mt 5,14–16 Jak bar­dzo potrze­bu­je­my świa­tło­ści, prze­dziw­ne­go oświe­ce­nia mocą Ducha Świę­te­go! Jak czę­sto bra­ku­je nam jasno­ści świa­ta, ile­kroć prze­ży­wa­my roz­cza­ro­wa­nia […]


Wy jeste­ście świa­tło­ścią świa­ta; nie może się ukryć mia­sto poło­żo­ne na górze. Nie zapa­la­ją też świe­cy i nie sta­wia­ją jej pod kor­cem, lecz na świecz­ni­ku, i świe­ci wszyst­kim, któ­rzy są w domu. Tak nie­chaj świe­ci wasza świa­tłość przed ludź­mi, aby widzie­li wasze dobre uczyn­ki i chwa­li­li Ojca wasze­go, któ­ry jest w nie­bie.” Mt 5,14–16

Jak bar­dzo potrze­bu­je­my świa­tło­ści, prze­dziw­ne­go oświe­ce­nia mocą Ducha Świę­te­go! Jak czę­sto bra­ku­je nam jasno­ści świa­ta, ile­kroć prze­ży­wa­my roz­cza­ro­wa­nia zwią­za­ne z nie­po­myśl­nym bie­giem wyda­rzeń czy ogrom­nym zawo­dem, jaki spo­tkał nas ze stro­ny przy­ja­ciół czy naj­bliż­szych. Jak czę­sto zda­rza się, kie­dy nie wie­my dokąd mamy pójść, jakich słów użyć, jak się zacho­wać — jak wie­le ciem­no­ści jest w naszym życiu!

Jezus wzy­wa nas, aby­śmy to my byli świa­tło­ścią świa­ta (Mt 5,14). W czwar­tej Ewan­ge­lii nato­miast Jezus mówi o sobie: „Ja jestem świa­tło­ścią świa­ta; kto idzie za mną, nie będzie cho­dził w ciem­no­ści, ale będzie miał świa­tłość żywo­ta” (Jan 8,12). Sprzecz­ność czy nie­zwy­kła głę­bia?

Nie­daw­no mogli­śmy prze­ży­wać Świę­to Prze­mie­nia Pań­skie­go, któ­re w zachod­niej tra­dy­cji chrze­ści­jań­skiej zosta­ło zanie­dba­ne, nato­miast sio­stry i bra­cia pra­wo­sław­ni prze­ży­wa­ją je w spo­sób szcze­gól­ny. Świę­to to pod­kre­śla praw­dę Boże­go odku­pie­nia — Bóg sta­je się Czło­wie­kiem (Jan 1,14a), aby każ­dy grzesz­nik mógł mieć udział w Bożej świę­to­ści, w świę­tym świę­tych, w nie­po­ję­tej i nie­wy­po­wie­dzia­nej łasce, któ­rą Bóg obda­ro­wu­je nas w wie­rze. Dostrze­ga­nie pięk­na świa­tło­ści jest darem Boga, któ­ry nie pozo­sta­wia nas nigdy bez pomo­cy. Nie bez powo­du każ­dy począt­ku­ją­cy pisarz ikon musiał na począt­ku pisać iko­nę Prze­mie­nie­nia, aby wła­śnie na przy­kła­dzie tego wyda­rze­nia nauczyć się dostrze­gać świa­tło wia­ry, nadziei i miło­ści.

Tę nie­zmien­ną praw­dę wyra­ża cer­kiew­ny kon­ta­kion Świę­ta Prze­mie­nie­nia Pań­skie­go: „Na Górze prze­mie­ni­łeś się, jak mogli kon­tem­plo­wać ucznio­wie Twoi chwa­łę Two­ją, Chry­ste Boże, aby gdy zoba­czą Cię krzy­żo­wa­ne­go, zro­zu­mie­li, że dobro­wol­nie wyda­łeś się na mękę, i gło­si­li świa­tu, że Ty zaiste jesteś świa­tło­ścią Ojca.”

Jezus, pogod­na świa­tłość Ojca świę­tej chwa­ły, jak gło­si hymn wie­czor­ny Phos hila­ron, jaśnie­je jak gwiaz­da w ciem­no­ściach, Jego chwa­ła jest naszą chwa­łą, a nasza świa­tłość odbi­ciem cudow­ne­go bla­sku Jego miło­ści, przy­ja­ciel­skie­go zwró­ce­nia się ku nam w naj­trud­niej­szych chwi­lach nasze­go życia, ale tak­że wte­dy, gdy czu­je­my radość, satys­fak­cję i wewnętrz­ny spo­kój.

Jeste­ście świa­tło­ścią świa­ta to wezwa­nie i wyzwa­nie, aby­śmy świad­czy­li o cudzie, jaki Bóg doko­nu­je na naszych oczach każ­de­go dnia. To zachę­ta, by ocza­mi wia­ry spoj­rzeć na Tego, któ­ry jest źró­dłem wszel­kiej świa­tło­ści, potę­gi i mocy. Jezus Chry­stus zwia­stu­ją­cy miło­sier­ne­go Ojca, nie­ustan­nie jest pośród nas (Ag 2,5), przy­cho­dzi i obda­ro­wu­je nas swo­ją świa­tło­ścią, roz­pra­sza­jąc mro­ki nie­do­wiar­stwa i bez­na­dziei.

W ewan­ge­lic­kiej pie­śni na Świę­to Prze­mie­nie­nia autor­stwa Gerar­da Testeegen´a czy­ta­my: „Jaśnie­ją­ca chwa­ło, ser­ce Cię wybra­ło, wiel­ki skar­bie nasz! Radość wie­ku­istą, jasną, peł­ną czy­stą, Ty jedy­nie dasz! Kto Cię ma, w bło­go­ści trwa; skry­jesz pod swych piór osło­ną duszę zatrwo­żo­ną.” Jezus jest naszą rado­ścią, ska­łą naszą i nie­wzru­szo­ną osto­ją w chwi­lach, kie­dy ogar­nia nas ciem­ność, a świa­tłość wyda­je się być nie­do­strze­gal­na. Przy­oble­ka­jąc się w świa­tłość, Jezus obda­rza nas w Duchu Św. świa­tłem wyzwa­la­ją­cej praw­dy, aby­śmy i my mogli być świa­tło­ścią dla tych, któ­rzy ugi­na­ją się pod cię­ża­rem codzien­nej egzy­sten­cji. Amen.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.