Ekumenizm w Polsce i na świecie

Kiedy sól traci smak


Kie­dy Mar­cin Luter kil­ka­set lat temu ogła­szał chrze­ści­ja­nom wol­ność, odniósł ją do miło­ści, któ­rej dosko­na­ły kształt znaj­do­wał we wska­zów­kach Pisma św. Czło­wiek, w jego opi­nii, bez wia­ry w Chry­stu­sa nie jest całym czło­wie­kiem. Powszech­ne powo­ła­nie do świę­to­ści, war­tość sek­su­al­no­ści mał­żeń­skiej, ducho­wość opar­ta na podą­ża­niu za wolą Bożą, Pismo św. w języ­kach naro­do­wych są wspa­nia­łym dzie­dzic­twem mistrza z Wit­ten­ber­gii, któ­re­go spad­ko­bier­ca­mi są nie tyl­ko Kościo­ły lute­rań­skie. Naucza­nie Mar­ci­na Lutra mia­ło też pew­ne luki, […]


Kie­dy Mar­cin Luter kil­ka­set lat temu ogła­szał chrze­ści­ja­nom wol­ność, odniósł ją do miło­ści, któ­rej dosko­na­ły kształt znaj­do­wał we wska­zów­kach Pisma św. Czło­wiek, w jego opi­nii, bez wia­ry w Chry­stu­sa nie jest całym czło­wie­kiem. Powszech­ne powo­ła­nie do świę­to­ści, war­tość sek­su­al­no­ści mał­żeń­skiej, ducho­wość opar­ta na podą­ża­niu za wolą Bożą, Pismo św. w języ­kach naro­do­wych są wspa­nia­łym dzie­dzic­twem mistrza z Wit­ten­ber­gii, któ­re­go spad­ko­bier­ca­mi są nie tyl­ko Kościo­ły lute­rań­skie. Naucza­nie Mar­ci­na Lutra mia­ło też pew­ne luki, z któ­rych jed­na jest szcze­gól­ne­go rodza­ju: sto­su­nek Lutra do filo­zo­fii.

Moż­na ten sto­su­nek nazwać ambi­wa­lent­nym. Z jed­nej stro­ny nauka o uspra­wie­dli­wie­niu rady­kal­nie zawę­ża feno­men wia­ry do dzia­ła­nia łaski, z czym trud­no się nie zgo­dzić. Z dru­giej stro­ny teo­lo­gia ewan­ge­lic­ka, wraz z tą wyszcze­gól­nio­ną lub nie dzie­dzi­ną jaką jest ety­ka, bar­dzo poważ­nie pod­cho­dzi do dia­lo­gu ze spo­łe­czeń­stwem i prą­da­mi filo­zo­ficz­ny­mi, któ­re życiem spo­łecz­nym sty­mu­lu­ją.


Z jed­nej stro­ny sam Mar­cin Luter mówi o uświę­ce­niu świa­ta przez misję czło­wie­ka, z dru­giej zaś wia­ra lute­rań­ska jest nie ze świa­ta, a bywa­ło w histo­rii i życiu dzi­siej­szych pro­te­stan­tów, że jest osob­ną, sto­ją­cą w opo­zy­cji do świa­ta enkla­wą. Pro­blem rela­cji pomię­dzy wia­rą a filo­zo­fią nie jest nowy i cią­gnie się od sta­ro­żyt­no­ści. Trud­no go pomi­nąć.


W naj­licz­niej­szym kra­ju pra­wo­sław­nym, w Rosji tyl­ko 3% wier­nych uczest­ni­czy w nie­dziel­nym nabo­żeń­stwie, i podob­nie jest we Fran­cji. W pierw­szym z tych kra­jów try­um­fy świę­cił świa­to­po­gląd mark­si­stow­sko-leni­now­skim, zaś dru­gi pra­wie line­ar­nie odzwier­cie­dla idee oświe­ce­nia w swo­im sys­te­mie spo­łecz­no-poli­tycz­nym.


W kore­spon­den­cji pomię­dzy dwo­ma wybit­ny­mi teo­lo­ga­mi ewan­ge­lic­ki­mi czy­ta­my: “Wyda­je mi się, że kie­ru­je Panem nie­po­kój, iż teo­lo­gia mogła­by się uza­leż­nić od filo­zo­fii. Pan chce tego unik­nąć poprzez igno­ro­wa­nie filo­zo­fii. Cena, jaką musi Pan za to zapła­cić to fak­tycz­ne popad­nię­cie w zależ­ność od filo­zo­fii któ­ra prze­mi­nę­ła”. Intu­icja Bult­man­na, auto­ra listu była dobra, tyl­ko że nie­ko­niecz­nie była to filo­zo­fia, któ­ra prze­mi­nę­ła. W ojczyź­nie Lutra try­um­fy świę­ci libe­ra­lizm, któ­ry wszedł do owczar­ni wiel­kie­go refor­ma­to­ra tyl­ny­mi drzwia­mi, ale tak sku­tecz­nie, że w zasa­dzie zastą­pił ety­kę zawar­tą w naucza­niu Lutra “ety­ką libe­ral­ną”.


Naucza­nie same­go Lutra, Bult­man­na i Bar­tha dale­kie było w dzie­dzi­nie ety­ki roz­wią­za­niom pod­da­wa­nym przez myśli­cie­li libe­ral­nych, ale to ci ostat­ni mają dzi­siaj naj­wię­cej do powie­dze­nia w sta­rych Kościo­łach lute­rań­skich. Nega­tyw­na odpo­wiedź na pyta­nie: czy moż­na rozum trak­to­wać jako źró­dło pozna­nia Boga rodzi też fun­da­men­ta­li­stycz­ne podej­ście do spraw wia­ry. Tak jest u połu­dnio­wo­ame­ry­kań­skich bap­ty­stów, któ­rzy np. negu­ją nauko­wy ewo­lu­cjo­nizm.


W książ­ce Toma­sza Ter­li­kow­skie­go “Kie­dy sól tra­ci smak. Ety­ka pro­te­stanc­ka w kry­zy­sie” znaj­dzie­my wie­le pytań i wie­le odpo­wie­dzi doty­czą­cych burz­li­wych dzie­jów ety­ki pro­te­stanc­kiej. Autor z ogrom­ną pasją i pro­fe­sjo­na­li­zmem śle­dzi skom­pli­ko­wa­ne pro­ce­sy teo­lo­gicz­no-filo­zo­ficz­ne, któ­re tak dyna­micz­nie kon­sty­tu­ują rela­cje pomię­dzy dok­try­ną teo­lo­gicz­ną, egze­ge­zą Pisma św. a struk­tu­rą ekle­zjal­ną Kościo­łów pro­te­stanc­kich. Tre­ści zawar­te w książ­ce moż­na swo­bod­nie odnieść nie tyl­ko do chrze­ści­jan deno­mi­na­cji pro­te­stanc­kich i nie tyl­ko do ety­ki. Jest to książ­ka o wie­rze, jak suge­ru­je sam tytuł, — wie­rze, któ­ra opie­ra się na uczyn­kach. Przed­mo­wę do publi­ka­cji napi­sał ks. prof. Paweł Bort­kie­wicz TChr.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.