Król Kambodży popiera małżeństwa homoseksualne
- 22 lutego, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Możliwe, że głos króla Kambodży spowoduje, że kraj ten będzie drugim po Tajwanie państwem azjatyckim dopuszczającym małżeństwa tej samej płci. W zeszły piątek (20 lutego) 81-letni król Norodom Sihanouk stwierdził, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość prawnego zalegalizowania swojego związku. Odręczna notatka króla, napisana po francusku, pojawiła się na jego stronie internetowej pod adresem http://www.norodomsihanouk.info/. Król stwierdza w niej m.in., że Kambodża, jako kraj, który wybrał […]
Możliwe, że głos króla Kambodży spowoduje, że kraj ten będzie drugim po Tajwanie państwem azjatyckim dopuszczającym małżeństwa tej samej płci. W zeszły piątek (20 lutego) 81-letni król Norodom Sihanouk stwierdził, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość prawnego zalegalizowania swojego związku.
Odręczna notatka króla, napisana po francusku, pojawiła się na jego stronie internetowej pod adresem http://www.norodomsihanouk.info/. Król stwierdza w niej m.in., że Kambodża, jako kraj, który wybrał w 1993 r. drogę liberalnej demokracji, powinien zezwolić swoim obywatelom na zawieranie małżeństw pomiędzy mężczyzną a mężczyzną, bądź też kobietą a kobietą.
Przebywający obecnie w Pekinie monarcha wypowiada się pozytywnie również o traswestytach, stwierdzając, że powinni być akceptowani i dobrze traktowani przez wszystkich obywateli. Król wypowiedział się też, że homoseksualiści są stworzeni przez Boga, który najwyraźniej aprobuje różnorodność swego stworzenia także w kwestii życia seksualnego.
Król Norodom Sihanouk jest monarchą konstytucyjnym bez władzy wykonawczej, ale jest wysoce szanowany i stanowi autorytet dla swoich obywateli. Jego sugestie dotyczące polityki są z reguły brane pod uwagę (obecnie rząd Kambodży rozpatruje jego propozycję mianowania królowej Norodom Monineath Sihanouk regentką w przypadku śmierci króla). Jest zatem wysoce prawdopodobne, że ewentualna próba wprowadzenia małżeństw homoseksualnych zakończy się sukcesem.
Religia panująca w Kambodży — buddyzm odłamu theravady — nie wypowiada się jednoznacznie w kwestii homoseksualizmu. Co prawda buddyzm theravady generalnie skłania się do pochwały celibatu (jako że wszelkie ziemskie przywiązania i zobowiązania są przeszkodą w osiągnięciu oświecenia), a co za tym idzie, do lekceważenia wszelkich przejawów ludzkiej seksualności — ale nie oznacza to absolutnie jej potępienia.
Buddyzm odrzuca dyskryminację ze względu na orientację seksualną — potępione są jedynie te stosunki seksualne, do których dochodzi wskutek przemocy, oszustwa i/lub oszołomienia alkoholem lub narkotykami. W języku khmerskim nie ma generalnie terminów na określenie homoseksualizmu, biseksualizmu czy heteroseksualizmu. Związki homoseksualne są traktowane jako jedna z opcji życia seksualnego, i dopóki dana osoba wypełnia swoje powinności prokreacyjne w stosunku do rodziny/rodu, nikt nie ma do niej specjalnych pretensji. Zjawisko homofobii jest spotykane praktycznie tylko w społecznościach mieszkających w Kambodży cudzoziemców.
Działacze praw człowieka podkreślają, że jednym ze skutków ubocznych postępujacej westernizacji Kambodży może być wprowadzenie nieznanej dotychczas wrogości w stosunku do homoseksualistów — wyrażają jednak nadzieję, że buddyjska tolerancja w połączeniu ze wzrostem poziomu edukacji społeczeństwa będzie w stanie dać tej wrogości odpór.