Mały panczenlama nieproszonym gościem
- 19 sierpnia, 2003
- przeczytasz w 3 minuty
Jak podają niezależne tybetańskie źródła z siedziby XIV Dalajlamy w Dharamsali, 13-letni Gyaltsen Norbu, XI Panczenlama mianowany przez władze chińskie, przybył w zeszłym tygodniu z silną wojskową eskortą do klasztoru Kumbum. Większość mieszkańców klasztoru pospiesznie go opuściło. Władze chińskie zmusiły pozostałych do uczestnictwa w oficjalnej ceremonii, opornym grożąc wypędzeniem z klasztoru. Tybetańscy studenci, pracownicy administracji i robotnicy z oddalonej o 30 km stolicy prowincji, miasta Xining (tyb. Tsilling), […]
Jak podają niezależne tybetańskie źródła z siedziby XIV Dalajlamy w Dharamsali, 13-letni Gyaltsen Norbu, XI Panczenlama mianowany przez władze chińskie, przybył w zeszłym tygodniu z silną wojskową eskortą do klasztoru Kumbum. Większość mieszkańców klasztoru pospiesznie go opuściło.
Władze chińskie zmusiły pozostałych do uczestnictwa w oficjalnej ceremonii, opornym grożąc wypędzeniem z klasztoru. Tybetańscy studenci, pracownicy administracji i robotnicy z oddalonej o 30 km stolicy prowincji, miasta Xining (tyb. Tsilling), zostali również spędzeni na ceremonię. Wśród Tybetańczyków krążyła niesprawdzona plotka, jakoby władze chińskie płaciły mnichom 10 juanów (ok. 1,2 dol.) na głowę za pokłon złożony XI Panczenlamie.
Panczenlama jest jednym z najważniejszych hierarchów tybetańskiej szkoły Gelug (Gelugspa, popularnie nazywana Sektą Żółtych Czapek; zwierzchnikiem jest dalajlama). Kontrolowanie panczenlamy jest sprawą kluczową dla komunistycznych władz chińskich, jako że to właśnie on odpowiada za rozpoznanie następnego wcielenia dalajlamy oraz za jego wychowanie i wykształcenie. Jednak Gyaltsen Norbu jest przez większość Tybetańczyków uważany za uzurpatora. To nie on bowiem, a sześcioletni Gendun Choekyi Nyima został w 1995 r. rozpoznany przez XIV Dalajlamę jako jedenaste wcielenie panczenlamy. Władze chińskie aresztowały wówczas chłopca i jego rodzinę — pod pretekstem ich “ochrony przed porwaniem przez tybetańskich separatystów” zostali oni eskortowani do Pekinu przez siły bezpieczeństwa — i na jego miejsce wysunęły Gyaltsena Norbu. Większość buddystów tradycji tybetańskiej uznaje jednak za prawowitego XI Panczenlamę Genduna Choekyi Nyimę (miejsce pobytu jego i jego rodziny pozostaje nieznane do dziś).
Wizyta Gyaltsena Norbu w klasztorze Kumbum była częścią jego zaprogramowanej przez władze podróży po prowincji Qinghai (pn.-zach. Chiny). Chińska agencja Xinhua w raporcie wycofanym z nieznanych powodów po pięciu godzinach podała, że Gyaltsen Norbu spotkał się z matką X Panczenlamy, Sonam Drolmą, a także z przedstawicielami władz prowincji, oraz odwiedził m.in. rafinerię i miejsce budowy linii kolejowej w Golmud. Na zakończenie wizyty miał życzyć mieszkańcom Qinghai, aby “cieszyli się stabilnym życiem, prosperującą ekonomią i jednością pomiędzy różnymi mniejszościami narodowymi, a także, by postępowali drogą do chińskiego socjalizmu pod przewodnictwem Komunistycznej Partii Chin”. W raporcie podano też informację, jakoby Gyaltsen Norbu przebywając w klasztorze Kumbum miał udzielić błogosławieństwa blisko 20 tysiącom tybetańskich, chińskich i mongolskich mnichów i wiernych świeckich.
Potężny klasztor Kumbum położony 30 km na pd.-zach. od stolicy prowincji jest jednym z sześciu największych klasztorów szkoły Gelug i miejscem urodzin jej założyciela, wielkiego reformatora religijnego Tsongkhapy (1357 — 1419). Zgodnie z dotychczasową tradycją panczenlamowie spędzali kilka lat życia w Kumbum i z reguły mieli poparcie tamtejszych mnichów. Obecny opat klasztoru, Agya Rinpocze, odmówił zaakceptowania Gyaltsena Norbu i pięć lat temu zbiegł z Tybetu.