Marihuana zwolniona w celach religijnych

Według Sądu Naj­wyż­sze­go Włoch sędzio­wie powin­ni w odmien­ny spo­sób trak­to­wać wyznaw­ców rasta­fa­ria­ni­zmu aresz­to­wa­nych za posia­da­nie mari­hu­any. Dla wier­nych tej reli­gii pale­nie mari­hu­any jest wska­za­ne w kon­tem­pla­cji i modli­twie, co ma zwią­zek z wie­rze­niem, że mari­hu­ana, “świę­ta rośli­na”, mia­ła rosnąć na gro­bie kró­la Salo­mo­na.

Takie uza­sad­nie­nie podał Sąd Naj­wyż­szy w związ­ku z ape­la­cją Giu­sep­pe G., któ­ry został ska­za­ny na rok i czte­ry mie­sią­ce wię­zie­nia oraz czte­ry tysią­ce euro grzyw­ny za posia­da­nie stu gram mari­hu­any. Giu­sep­pe G. zeznał, że jest rasta­fa­ria­ni­nem, a mari­hu­anę uży­wa zgod­nie z naka­zem swo­jej reli­gii, co zosta­ło uwzględ­nio­ne przez sąd. Co wię­cej, sędzio­wie skry­ty­ko­wa­li sąd powszech­nyw Peru­gii, wyty­ka­jąc mu błę­dy pro­ce­du­ral­ne i brak rze­tel­no­ści w pro­wa­dze­niu spra­wy.

Nie wszy­scy jed­nak zga­dza­ją się z uza­sad­nie­niem Sądu Naj­wyż­sze­go, jak cho­ciaż­by par­la­men­ta­rzyst­ka Isa­bel­la Beto­li­ni. — Nie do przy­ję­cia jest to, aby we Wło­szech jaka­kol­wiek oso­ba mogła pozo­sta­wać na wol­no­ści po zna­le­zie­niu u niej takiej ilo­ści nar­ko­ty­ków — powie­dzia­ła posłan­ka.