Kard. Kasper na Zjeździe Gnieźnieńskim
- 17 września, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Wczoraj rozpoczął się VI Zjazd Gnieźnieński (nie licząc tego pierwszego, sprzed tysiąca lat). Jednym z jego gości jest kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Watykański hierarcha przemówił wczoraj na forum zjazdu i zapowiedział, że jeszcze tej jesieni wznowiony zostanie dialog ekumeniczny między prawosławiem a Kościołem Katolickim. Jednym z głównych tematów rozmów ma być problem prymatu piotrowego i urzędu papieskiego. “Kościół katolicki uważa, […]
Wczoraj rozpoczął się VI Zjazd Gnieźnieński (nie licząc tego pierwszego, sprzed tysiąca lat). Jednym z jego gości jest kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Watykański hierarcha przemówił wczoraj na forum zjazdu i zapowiedział, że jeszcze tej jesieni wznowiony zostanie dialog ekumeniczny między prawosławiem a Kościołem Katolickim. Jednym z głównych tematów rozmów ma być problem prymatu piotrowego i urzędu papieskiego.
“Kościół katolicki uważa, że prawdziwa jedność w różnorodności oznacza jedność w jednej wierze, w tych samych sakramentach i w tym zgadzamy się zasadniczo ze stanowiskiem prawosławnych. Natomiast różnorodność możliwa jest w formach wyrazu jednej wiary, w rytach sakramentalnych oraz prawie kanonicznym, tym bardziej w strojach i tytułach hierarchów; różnie też może być regulowana sprawa celibatu” — powiedział kard. Kasper.
Jednocześnie kard. Kasper dał wyraz przekonaniu, że ekumenizm jest niemożliwy bez nawrócenia. Ono właśnie stanowi “przeciwwagę dla wyznaniowej nieustępliwości i braku samokrytyki, natomiast zawiera w sobie oczyszczenie pamięci historycznej”.
***
Komentarz
Nie ma dialogu ekumenicznego z prawosławiem bez zaangażowania weń przedstawicieli Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Dopóki Kościołem Rzymskim władał Polak z pochodzenia, patriarchat moskiewski zajmował bardzo sztywne, bezkompromisowe stanowisko, które na lata uśmierciło prawosławno-katolicką ekumenię. Sytuacja zmieniła się radykalnie po wyborze na papieża niemieckiego kardynała. Z Moskwy do Watykanu natychmiast popłynęły propozycje wzajemnej współpracy, o czym zresztą wspomniał też wczoraj w Gnieźnie kard. Kasper. Najwyraźniej carsko-imperialna mentalność rosyjskich hierarchów, od wieków służących interesom państwa z którym od czasów Jelcyna znów mogą się utożsamiać, nie pozwalała na poważne traktowanie papieża-Polaka. Wybór kard. Ratzingera ożywił wspomnienia 300-letniej już tradycji strategicznych związków rosyjsko-niemieckich, ucieleśnionych obecnie w przyjaźni prezydenta Putina i kanclerza Schroedera. Benedykt XVI jest więc dla rosyjskiego prawosławia godnym partnerem do rozmów.
Pojednawcze sygnały płynące z Moskwy natrafiły w Watykanie na przyjazny grunt. Nowy papież ma silną wolę doprowadzenia do jedności katolicko-prawosławnej, i jeśli czasu starczy może doprowadzić do rzeczywistego przełomu na drodze do tego celu.
Zmiana na tronie papieskim doprowadziła do znaczącejprzemiany postawy kard. Kaspera. Ten naczelny ekumenista watykański jeszcze 5 lat temu nie wahał się publicznie krytykować deklaracji “Dominus Iesus” — rzecz bez precedensu w łonie kurii rzymskiej. Teraz przewodniczący Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan wiernie odzwierciedla poglądy swego nowego szefa.
Kard. Kasper jest nastawiony bardzo pojednawczo — z innymi chrześcijanami gotów jest rozmawiać o rytach, prawie kanonicznym; ba — nawet o tytułach i strojach hierarchów kościelnych! Z drugiej strony pogląd Kaspera o oparciu jedności m. in. na fundamencie tych samych sakramentów jest bardzo znaczący. W praktyce oznacza on zamrożenie dialogu katolicko-protestanckiego. Nowa-stara ekipa watykańska zdaje się kreślić na swych bramach czytelny napis: “Ewangelicy — porzućcie wszelką nadzieję”.
Kard. Kasper jest wybitnym teologiem, byłym profesorem dogmatyki na uniwersytecie w Tybindze. Jego obecne karkołomne konstrukcje myślowe zdają się potwierdzać raz jeszcze prawdę o tym, że sprawowanie wysokich funkcji kościelnych nie sprzyja refleksji teologicznej. Oto według Kaspera można z prawosławnymi rozmawiać o dogmatach — a konkretnie o dogmacie nieomylności papieskiej; natomiast już kwestia 7 sakramentów jest nienaruszalną świętością. Ciekawe jak Kasper-dogmatyk uzasadniłby to stanowisko… Osobiście życzę kardynałowi, by nadciągająca wielkimi krokami gruntowna reorganizacja kurii rzymskiej pozwoliła mu powrócić do zdystansowanej, chłodnej refleksji na temat swych własnych poglądów.