Kolejna dyskusja o interkomunii

“Brat Roger snuł w swym dłu­gim życiu wie­le eku­me­nicz­nych marzeń, jed­nak jed­no z nich speł­ni­ło się tuż po jego śmier­ci: pod­czas eucha­ry­stycz­ne­go nabo­żeń­stwa, cele­bro­wa­ne­go we wto­rek za Bra­ta Roge­ra, szwaj­car­skie­go pro­te­stan­ta, przez rzym­sko-kato­lic­kie­go kar­dy­na­ła, komu­ni­kan­ty były roz­da­wa­ne wier­nym bez żad­nej dys­kry­mi­na­cji, bez wzglę­du na wyzna­nie” — napi­sał 24 sierp­nia “New York Times” w swej rela­cji z pogrze­bu Bra­ta Roger. Przy­po­mnij­my że mszę pogrze­bo­wą odpra­wił w Taize kard. Wal­ter Kasper. Nabo­żeń­stwo to na nowo roz­bu­dzi­ło dys­ku­sje na temat moż­li­wo­ści inter­ko­mu­nii pomię­dzy kato­li­ka­mi i ewan­ge­li­ka­mi.

Jak już infor­mo­wa­li­śmy, kon­tro­wer­sje wzbu­dzi­ło już wcze­śniej przy­ję­cie przez Bra­ta Roger komu­nii z rąk kard. Rat­zin­ge­ra pod­czas mszy pogrze­bo­wej Jana Paw­ła II. Dopie­ro w lip­cu Waty­kan zde­cy­do­wał się na nie­ofi­cjal­ne zaję­cie sta­no­wi­ska w tej spra­wie. Według nie­go Brat Roger miał przy­jąć komu­nię przez… pomył­kę! Jed­no­cze­śnie pod­kre­śla­no, że zało­ży­ciel Taize podzie­lał wia­rę Kościo­ła rzym­skie­go w real­ną obec­ność Chry­stu­sa w zna­kach eucha­ry­stycz­nych.

Agen­cja infor­ma­cyj­na Cath­News poda­je z kolei, że Brat Roger — pomi­mo swej eku­me­nicz­nej pasji — nie był zwo­len­ni­kiem inter­ko­mu­nii, i że nie była ona prak­ty­ko­wa­na w Taize. Z dru­giej stro­ny ser­wis ten pod­kre­śla dobre stosunki,które łączy­ły zało­ży­cie­la wspól­no­ty z pre­fek­tem waty­kań­skiej Kon­gre­ga­cji Nauki Wia­ry, kard. Rat­zin­ge­rem.

Komen­tu­jąc gło­sy, któ­re poja­wi­ły się w mediach po zeszło­ty­go­dnio­wym pogrze­bie Bra­ta Roge­ra, ano­ni­mo­wi przed­sta­wi­cie­le Waty­ka­nu zapew­nia­ją, że przy­pa­dek zało­ży­cie­la Taize był zupeł­nie wyjąt­ko­wy, i że ofi­cjal­ne sta­no­wi­sko Kościo­ła Rzym­sko-Kato­lic­kie­go w spra­wie inter­ko­mu­nii nie ule­gło zmia­nie.

Na zdję­ciu: kard. Kasper prze­wod­ni­czy eucha­ry­stii pod­czas pogrze­bu Bra­ta Roger.