Mistyczny powrót cara

Zbli­ża się mistycz­ny powrót ostat­nie­go cara i patriar­chy Rosji Sera­fi­na (Micha­iła) Roma­no­wa — poin­for­mo­wał na spe­cjal­nie zwo­ła­nej kon­fe­ren­cji pra­so­wej zwierzch­nik nowej zro­dzo­nej w łonie pra­wo­sła­wia sek­ty Cer­kwi Mat­ki Bożej Dier­żaw­nej (zwa­nej rów­nież Cetrum Bogu­ro­dzi­cy) abp Joann Bie­rie­sław­skij.

Abp Joann pod­czas kon­fe­ren­cji opo­wia­dał o “mistycz­nych obja­wie­niach”, pod­czas któ­rych obja­wio­na mu zosta­ła tajem­ni­ca ostat­nie­go cara Rosji. Pod­czas wizji miał się on dowie­dzieć, że car Michał, któ­ry po abdy­ka­cji cara Miko­ła­ja II pano­wał przez kil­ka godzin, i row­nież abdy­ko­wał — wca­le nie został zamor­do­wa­ny przez bol­sze­wi­ków pod Per­mem, ale dzię­ki pomo­cy anio­łów ura­to­wał się spod gra­du kul.

Ten sam anioł, któ­ry osła­niał go przed amu­ni­cją zapro­wa­dził go do mona­ste­ru w Bia­łej Górze, gdzie przy­jął on postrzy­ży­ny mni­sze i został mni­chem Sera­fi­nem. Krót­ko potem mnich Sera­fin miał otrzy­mać obja­wie­nie, według któ­re­go zosta­nie ostat­nim carem-patriar­chą Rusi, któ­rą będzie rzą­dził w Trze­cim Tysiąc­le­ciu.

Według wizji abp Joan­na na kil­ka dni przed swo­ją śmier­cią patriar­cha Tichon miał wynieść mni­cha Sera­fi­na do god­no­ści bisku­pa, a kil­ka mie­się­cy póź­niej bp Sera­fin miał zostać patriar­chą-carem (nie­ste­ty nie jest jasne, kto wyniósł go do tej god­no­ści.

Póź­niej patriar­cha-car przy­żył 38 lat w łagrze na wyspach Soło­wiec­kich, gdzie wsła­wił się licz­ny­mi cuda­mi. Abp Joann ma być następ­cą cara-patriar­chy. Jego poprzed­nik abp Gien­na­dij miał być wyświę­co­ny na krót­ko przed śmier­cią Sera­fi­na, a sam na krót­ko przed swo­ją śmier­cią wyświę­cił Joan­na.

Duchow­ni nowej sek­ty zapew­ni­li, że już nie­ba­wem patriar­cha-car Sera­fin Michał zstą­pi z nie­ba i zacznie budo­wę Nowej Świę­tej Rusi. Ich zda­niem obec­nie jest okres, w któ­rym każ­dy może się przy­łą­czyć do tej budo­wy. Dla­te­go abp Joann wezwał pre­zy­den­ta Puti­na, by i on zaczął budo­wać nową świę­tą Ruś. “Panie Pre­zy­den­cie Wła­di­mi­rze Wła­di­mi­ro­wi­czu. Naprzód ku Nowej Świę­tej Rusi” — ape­lo­wał duchow­ny.