Papież — obrońcą muzułmanów
- 15 lipca, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Sprzeciw Jana Pawła II i wielu innych liderów chrześcijańskich przeciwko wojnie w Iraku przyczynił się do polepszenia relacji chrześcijańsko-muzułmańskich na Bliskim Wschodzie — uważa abp Roland Aboujaoude, wikariusz generalny patriarchy maronickiego. Zdaniem arcybiskupa muzułmanie generalnie nie odróżniają między państwem a religią, między chrześcijaństwem a Zachodem, a co za tym idzie — uznają, że wszystkie zachowania polityków zachodnich inspirowane są chrześcijaństwem. Jednak dzięki zdecydowanej postawie liderów chrześcijańskich, którzy wielokrotnie potępiali wojnę […]
Sprzeciw Jana Pawła II i wielu innych liderów chrześcijańskich przeciwko wojnie w Iraku przyczynił się do polepszenia relacji chrześcijańsko-muzułmańskich na Bliskim Wschodzie — uważa abp Roland Aboujaoude, wikariusz generalny patriarchy maronickiego.
Zdaniem arcybiskupa muzułmanie generalnie nie odróżniają między państwem a religią, między chrześcijaństwem a Zachodem, a co za tym idzie — uznają, że wszystkie zachowania polityków zachodnich inspirowane są chrześcijaństwem. Jednak dzięki zdecydowanej postawie liderów chrześcijańskich, którzy wielokrotnie potępiali wojnę w Iraku — wielu muzułmanów dostrzegło, że chrześcijaństwo broni pokoju, demokracji i sprawiedliwości nie tylko dla chrześcijan, ale też dla muzułmanów.