Niedziela Sexagesimae — ziarno Słowa Bożego
- 28 stycznia, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
“Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Niego, rzekł w przypowieściach: Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. Przy tych słowach wołał: […]
“Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Niego, rzekł w przypowieściach: Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. Przy tych słowach wołał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść. On rzekł: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli. Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.” Łk 8,4–15
Trudna jest ta ewangelia. Może dlatego przez kilkanaście stuleci w obrządku rzymskim była ona czytana w przedostatnią niedzielę przed rozpoczęciem Wielkiego Postu (do dziś zwyczaj ten jest obecny w surowej i ascetycznej tradycji liturgicznej kartuzów, a także tam, gdzie ryt rzymski zachowuje się w klasycznej formie).
Trudna jest ta ewangelia, bo mówi o diable, o tym , że można nie uwierzyć i nie zostać zbawionym. „Wyszedł siewca rozsiewać ziarna swoje”. Ale czy ten siewca nie zachowuje się dziwnie? „Dlaczegóż siewca rzuca ziarno między ciernie, na skałę, na drogę? Gdyby tu chodziło o ziarno i ziemie materialną byłoby to nierozumne. Ale inaczej jest z duszami. Skała może przemienić się w ziemię żyzną, droga nie być więcej deptaną, a ciernie można powyrywać. Dlatego siewca nie rozróżnia między bogatym i ubogim, miedzy mądrym i głupim” naucza św. Jan Chryzostom. W wysiłku i cierpieniu możliwy jest trud przemiany duszy. Wszak i rolnik, ziemski siewca, wytrwałą i znojną pracą może przemienić ugór i nieużytek w żyzne pole.
Dziś jednak pojawia się inne jeszcze niebezpieczeństwo. Bo oto zamiast samemu podejmować i innych zachęcać do pracy nad użyźnianiem swej duszy, niektórzy próbują podmieniać ziarno. Albo jeszcze inaczej – modyfikować je genetycznie, tak aby występek pokazać jako cnotę, rzecz wstydliwą, jako godną pochwały, rozpustę jako ubogacającą odmienność, oszustwo jako życiową zaradność.
Jakąż wielką odpowiedzialność przed Chrystusem – Królem biorą na siebie ci, którzy tych „genetycznych modyfikacji” Słowa Bożego dokonują i ci, którzy im przyklaskują. Wspaniali i wielce oświeceni są w oczach świata. Choćby jednak ludzie ich chwalili, a często tak czyni się fałszywym prorokom, Jezus mówi groźne “biada” (por. Łk 6,26). Prawdziwie spełnia się na tych fałszerzach słowo Izajaszowe, które przypomina Jezus objaśniając przypowieść: „patrzą, a nie widzą; słyszą a nie rozumieją”. A sfałszowane słowo, nawet jeśli padnie na glebę serca szlachetnego i dobrego, przemienia je w twardą i nieużytą skałę. I stanie się jak w innym proroctwie Izajasza przywołanym przez Pana: „Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie, lecz na próżno cześć mi oddają, gdy głoszą nauki i ustawy ludzkie” (Mt 15,8).
Otwierajmy nasze oczy i słuchajmy rozumiejąc. Niech ziarno autentycznego Bożego słowa wyda w nas plon obfity. Amen.
foto: Matej Metlikovič; Das Gleichnis vom Senfkorn, Laibach 1996: kath-kirche-kaernten.at