Oto biskup Pedro Casaldáliga…
- 19 czerwca, 2008
- przeczytasz w 7 minut
Emerytowany biskup Goias wBrazylii, Tomas Balduíno, napisał artykuł z okazji 80 rocznicy urodzin również emerytowanego już biskupa, Pedro Casaldáliga. Biskup Balduino przyznaje, że na początku chciał napisać artykuł w stylu „kwiatkowym”, jak to się pisuje zazwyczaj o świętym Franciszku z Assyżu, ponieważ nie jest łatwo pisać o biskupie, będącym zarazem poetą… Poznał on Pedro Casaldáliga już jako zarządcędiecezji Sao Felix do Araguaia, misji powierzonej Ojcom Klaretynom, […]
Poznał on Pedro Casaldáliga już jako zarządcędiecezji Sao Felix do Araguaia, misji powierzonej Ojcom Klaretynom, podczas Zgromadzenia Generalnego Konferencji Narodowej Biskupów Brazylii (CNBB) w 1970 roku, w czasie wielkich prześladowań ze strony dyktatury wojskowej. Pedro Casaldáliga uczynił na nim wielkie wrażenie swoją żywotnością oraz swoją znajomością wydarzeń w społeczeństwie i w Kościele. Stali się przyjaciółmi.
8 sierpnia 1971 roku, na zaproszenie Pedro Casaldáliga, biskup Balduino przybył do Sao Felix wyświęcić na kapłana Manuela Luzóna. W pewnej chwili Casaldáliga wezwał go do sali, na ubocze, i pokazał mu list od Nuncjusza Apostolskiego w Brazylii, w którym ten proponuje mu otrzymanie święceń biskupich. Balduino zaczął przekonywać swojego przyjaciela, aby ten przyjął propozycję. Pedro Casaldáliga zdecydował w końcu zwołać zebranie wszystkich księży, zakonnic oraz świeckich prałatury i, chociaż jest to zabronione, pokazał wszystkim treść listu Nuncjusza, prosząc zebranych o wyrażenie swojej opinii. Biskup Balduin był pod wrażeniem tego spotkania, podczas którego to zebrany lokalny Kościół decydował, czy chce lub nie danego kandydata na swojego biskupa. Na koniec biskup Balduin potwierdził głos zebranych wzruszonym głosem: „Wydawało się właściwe Duchowi Świętemu i nam…”.
Biskup Pedro Casaldáliga został wyświęcony na biskupa w październiku 1971 roku w Sao Felix, pod otwartym niebem, otoczony ubogim ludem. Cerymoniarz zabrał mitry trzech święcących go biskupów, a sam Pedro Casaldáliga nigdy w swoim życiu nie miał mitry, złotego lub srebrnego pierścienia, czy ozdobnego pastorału. Zamiast tych symbolii biskupich otrzymał symbole od swoich wiernych, chłopów i Indian: słomiany kapelusz, wiosło tapirapé oraz pierścień z orzeszka amazońskiej palmy tucuma, w brazylijskim Kościele symbol używany przez osoby związane z solidarnością z najuboższymi.
W dniu swojej konsekracji biskupiej nowy duszpasterz wysłał do wiernych swojej diecezji list duszpasterski zatytuowany: „Kościół Amazonii w konflikcie z latyfundium i marginalizacja społeczna”. List ten napisał razem ze swoimi współpracownikami, a jest on uważany dzisiaj za jeden z najważniejszych dokumentów społecznych współczesnej histori Brazylii. A był to czas srogiej dyktatury wojskowej, epoki cenzury, pełnych więzień, tortur i śmierci.
Prześladowania nie zaczęły się jednak od razu, ale dopiero, kiedy francuzki ksiądz, Francisco Jentel, stanął w obronie chłopów, których potężna firma CODEARA z poparciem policji wyrzuciła z ich ziem w Santa Terezinha. Policja zaczęła polować na księdza, który pojawił się tam w końcu wraz z obydwoma biskupami, Pedro Casaldáliga i Tomasa Balduino. Biskup Pedro stanął w obronie księdza, mając na przeciw uzbrojonych policjantów, pomagając mu równieżuciec łodzią. Wojskowi zareagowali w tamtym 1973 roku wypowiedzeniem prawdziwej wojny diecezji biskupa Pedro Casaldáliga, wsadzając wszystkich księży do więzienia, gdzie następnie wszyscy byli bici i torturowani. Świeckich przedstawicieli duszpasterstw wywieziono do koszarów w Campo Grande, gdzie się nad nimi znęcano i torturowano. Sam ksiądz Jentel skazany na dziesięć lat więzienia, również znalazł się w tych koszarach, a potem został wydalony z Brazylii. Na biskupa Pedro Casaldáliga nałożono areszt domowy. Próbowano go wyrzucić z kraju, na co jednak nie pozwolili różni przedstawiciele brazylijskiej i zagranicznej prasy oraz niektórzy biskupi. Najważniejszą jednak pomoc biskupPedro otrzymał od papieża Pawła VI, który oświadczył: “Tknąc biskupa Pedro Casaldaliga, to to samo co tknąć papieża.”.
Jeszcze w 1972 roku biskupi Pedro i Balduin uczestniczyli w założeniu Indiańskiej Rady Misyjnej (CIMI), która miała odtąd podejść w zupełnie inny sposób do ewangelizacji Indian, przestając widzieć w nich osoby potrzebujące jedynie asystencji i katechezy odbiałych misjonarzy, ale traktując ich odtąd jako podmioty, autorów i adresatów ich własnej historii.
W dzisiejszych czasach nagle wielu mówi i pisze o potrzebie ochrony Amazonii, ale Pedro Casaldáliga jeszcze w 1974 roku zaproponował na zgromadzeniu CNBB odbycie specjalnego spotkania dotyczącego problemów Amazonii. Jest on również twórcą Komisji Duszpasterskiej Ziemii (CPT), kościelnego ruchu, którego celem była wszechstronna obrona chłopów.
Przeciwko biskupowi Pedro Casaldáliga występowały nie tylko władze wojskowe, ale również niektórzy inni biskupi, jak np. biskup Juvenal Roriz, który zaproponował jego usunięcie z diecezji. Przewodniczący Komisji Episkopatu, biskup Fernando Gomes dos Santos, zaproponował 13 obecnym biskupom głosowanie nad propozycją Roriza, który uważał, że większość obecnych z pewnością go poprze. Tymczasem w głosowaniu jego propozycja została odrzucona jedenastoma głosami przeciw jednemu. Według biskupa Belduíno taki rezultat był wynikiem obecności na głosowaniu ówczesnego przewodniczącego CNBB, wspaniałego człowieka, biskupa Ivo Lorscheidera.
Inny hierarcha, arcybiskup archidiecezji Diamantina, Sigaud, związany z dzisiaj nieuznawanym przez Kościół skrajnie prawicowym ruchem „Tradycja, Rodzina i Własność” (TFP), publicznie oskarżył biskupów Pedro Casaldáliga i Tomasa Balduina o bycie komunistami, co miało wielki odgłos w mediach. Ówczesny Nuncjusz Apostolski w Brazylii, Sebastiano Baggio, wykorzystał okazję, aby zarządać od Watykanu dokonania wizytacji apostolskiej diecezji obydwu biskupów: Sao Felix do Araguaia i Goias. Na wizytatora wyznaczono biskupa Jose Freire Falcao. Obydwaj biskupi nigdy nie dowiedzieli się o wynikach wizytacji w ich diecezjach, sami jednak napisali wspólny list do papieża Pawła VI, który powierzyli kardynałowi Paulo Evaristo Arns, prosząc, aby oddał go bezpośrednio papieżowi, ale ten zaufał jakiejś trzeciej osobie i biskupi nigdy nie otrzymali odpowiedzi. Tomas Balduin podejrzewa, że papież nigdy nie otrzymał ich listu i raczej również nigdy nie dowiedział się o wizytacji w ich diecezjach.
Pedro Casaldáliga zazwyczaj podróżowałpublicznymi środkami komunikacji, które często w tym olbrzymim kraju jadą przez wiele dni po najgorszych drogach. Biskup Balduin opowiada, jak kiedyś, gdy miał problemy żołądkowe, biskup Pedro znalazł się przez wiele godzin samotnie na pustej drodze w środku buszu, zmierzając do celu na piechotę, ponieważ kierowca autobusu, którympodróżowałnie miał czasu na postój i tylko wysadził duchownego.
Kiedyś biskup pomocniczy Diecezji Jataí, sekretarz regionalnej struktury biskupów, publicznie złajał biskupa Pedro, gdyż ten spóźnił się na spotkanie, ponieważ przybył z daleka, gdzie wspierał zagrożonych chłopów. Ten się nie bronił, ale bardzo odczuł słowa drugiego biskupa, które biskup Balduin uznał za „niesprawiedliwą i antyewangeliczną agresję”.
Już za papieża Jana Pawła II nakłoniono biskupa Pedro Casaldáliga do podróży „ad limina” do Rzymu, gdzie stojący na czele Kongregacji Doktryny Wiary kardynał Ratzinger chciał od niego odpowiedzi na dwa zarzuty: 1) co do jego corocznych podróży do Ameryki Środkowej, gdyż wielu tamtejszym biskupom się nie podobało, kiedy Pedro Casaldáliga pojawiał się w ich diecezjach; 2) co do krytykowania przez niego wizyt „ad limina”. Jak później opowiadał sam biskup Pedro, nigdy nie czuł tak silnej obecności Ducha Świętego, jak tamtego dnia. Kiedy zabrał głos, zaproponował karynałowi Ratzingerowi i innym obecnym, aby wpierw się wszyscy pomodlili. Jak pisze z ironią biskup Balduino, chyba od tamtego dnia wprowadzono tam zwyczaj rozpoczynania tego typu spotkań — przesłuchań modlitwą…
W Brazylii zdarzało się, że Watykan na miejsce jakiegoś lewicowego biskupa ustanawiał biskupa prawicowego, w efekcie czego dochodziło nawet do skandalicznych starć z policją. Nie dziwi więc, że sam biskup Pedro Casaldáliga i inni z obawą oczekiwali, kto zastąpi go na czele diecezji Sao Felix do Araguaia. Schorowany biskup długo musiał czekać, ponieważ Nuncatura Apostolska nie spieszyła się z ogłoszeniem jego następcy. Na dodatek znowu grożono mu śmiercią, tym razem za obronę Indian Xavantes.
Nuncjusz apostolski popełnił błąd, prosząc jednego z biskupów, aby ten udał się do Pedro Casaldáliga i dowiedział, się, kiedy i dokąd chce się wyprowadzić z diecezji. Oddźwięk tego czynu był wielki zarówno w prasie brazylijskiej, jak i zagranicznej, a grupa biskupów wysłała do Nuncjusza list z oburzeniem i przypomnieniem, że prawo kanoniczne gwarantuje biskupowi emerytowi swobodnie wybrać miejsce swojego zamieszkania. Nie można więc go zmusić do wyniesienia się z diecezji, której służył przez tyle lat.
Tym razem Watykan zareagował jednak z wielką delikatnością i na miejsce starego, schorowanego biskupa wyznaczył osobę wyważoną, która go godnie zastąpiła, biskupa Leonardo Urlicha Steinera. Tomás Balduino uważa ten wybór za prawdziwe działanie Ducha Świętego, błogosławieństwo dla swojego przyjaciela idiecezji Sao Felix do Araguaia.