Rehabilitacja ostatniej czarownicy Europy
- 5 września, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
226 lat po ścięciu w 1782 roku Anny Göldi, znanej jako „ostatnia czarownica Europy”,parlament szwajcarskiego kantonu Glarus zrehabilitował ją, uznając jej śmierć za „sądowe morderstwo”. Anne Göldi skazał ówczesny Kościół Reformowany, który nie posiadał żadnej władzy sądowniczej, a pomimo to wydał na Göldi pośpiesznie wyrok śmierci, chociaż ówczesne prawo nie przewidywało za popełnione przez nią przestępstwo (otrucie, które nie spowodowało śmierci) takiej kary. W decyzji parlamentu Anna […]
226 lat po ścięciu w 1782 roku Anny Göldi, znanej jako „ostatnia czarownica Europy”,parlament szwajcarskiego kantonu Glarus zrehabilitował ją, uznając jej śmierć za „sądowe morderstwo”. Anne Göldi skazał ówczesny Kościół Reformowany, który nie posiadał żadnej władzy sądowniczej, a pomimo to wydał na Göldi pośpiesznie wyrok śmierci, chociaż ówczesne prawo nie przewidywało za popełnione przez nią przestępstwo (otrucie, które nie spowodowało śmierci) takiej kary.
W decyzji parlamentu Anna Göldi została uznana za niewinną, a jej śmierć przez ścięcie była wynikiem niesprawiedliwego procesu, ukazującego istniejący wówczas religijny fanatyzm i nadużycia władzy.
Utworzona w 2007 roku Fundacja Anny Göldi wyraziła, poprzez dziennikarza Waltera Hausera, autora książki o Göldi, zadowolenie decyzją parlamentu Glarus, która przywróciła honor ofierze. Według Hausera jest to pierwszy taki przypadek w Europie, kiedy to parlament dokonuje rewizji i uznaje za niesprawiedliwy wyrok wydany niegdyś w procesie o czary.
Göldi była służącą w domu lekarza Jakoba Tschudi, który oskarżył ją o umieszczanie w sposób nadprzyrodzony igieł do mleka i chleba jego córki. Podczas tortur Göldi przyznała się do winy i chociaż później wycofała się ze swoich zeznań, to jednak została przez sąd kościelny skazana na śmierć. Protokoły z procesu, zawierające wiele nieścisłości, później zniszczono.
Ekumenizm.pl: Kościół reformowany nie przeprosi za śmierć Anny Göldi