Rozmyślania na Niedzielę Palmową
- 13 kwietnia, 2003
- przeczytasz w 4 minuty
A gdy przybliżyli się do Jerozolimy i przyszli do Betfage, na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: Idźcie do wioski, która jest przed wami, a wnet znjadziecie oślicę uwiązaną i oślę z nią; odwiążcie i przyprowadźcie mi je. A jeśliby wam ktoś coś rzekł, powiedzcie: Pan ich potrzebuje, a on zaraz puści je. A to się stało, aby się spełniło, co powiedziano przez proroka, mówiącego: “Powiedzcie córce syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie, […]
A gdy przybliżyli się do Jerozolimy i przyszli do Betfage, na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: Idźcie do wioski, która jest przed wami, a wnet znjadziecie oślicę uwiązaną i oślę z nią; odwiążcie i przyprowadźcie mi je. A jeśliby wam ktoś coś rzekł, powiedzcie: Pan ich potrzebuje, a on zaraz puści je. A to się stało, aby się spełniło, co powiedziano przez proroka, mówiącego: “Powiedzcie córce syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie, łagodny i jedzie na ośle, źrebięciu oślicy podjarzmionej.” Poszli więc uczniowie i uczynili, jak im rozkazał Jezus. Przywiedli oślicę i źrebię i włożyli na nie szaty i posadzili go na nich. A wielki tłum ludu rozpościerał swe szaty na drodze, inni zaś obcinali gałązki z dzrew i słali na drodze. A rzesze, które go poprzedzały i które za nim podążały, wołały mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim. Hosanna na wysokościach! (Mat. 21: 1–9.)
Niedziela Palmowa – święto radości i triumfu. Święto uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Razem z niezliczonym tłumem krzyczymy “Hosanna Synowi Dawidowemu”, ścieląc przed nim swoje szaty i machając z radością palmami. Jednak w tle Niedzieli Palmowej czai się fakt Wielkiego Piątku. Nie minie bowiem pięć dni, a tak samo głośno będziemy krzyczeć “Ukrzyżuj go”, a tymi samymi palmami, które dziś rozkładamy mu u stóp, bić po twarzy i szydzić: “Witaj najukochańszy królu!”. Dziś radość i euforia – jutro nienawiść i kaźń. Niedziela Palmowa – dziwne święto.
Chrystus uroczyście wjeżdża do Jerozolimy, a tłumy wiwatują na jego cześć. Oto przybywa ten, który nas wyzwoli i powiedzie do zwycięstwa! W świecie, który nas otacza, mamy mnóstwo, wrogów, nieprzyjaciół, ludzi których serdecznie nie cierpimy. Otacza nas złość, zawiść i niechęć innych. To samo dotyczy naszego życia w kościele: denerwują nas księża lub pastorzy, liturgie lub ich brak, poglądy, zachowania, wypowiedzi, świństwa i świństewka ludzi rzekomo wierzących. I dlatego Niedziela Palmowa jest NASZYM świętem. Chrystus wjeżdża do naszego życia w okrzykach triumfu, radości i zywcięstwa. Używając słów psalmisty, rozbije szczękę naszym wrogom, ułoży sprawy po naszej myśli, sprawi, że będzie cudnie i bezboleśnie. Oto Niedziela Palmowa: Bóg wypełnia swoje obietnice, a co ważniejsze MOJE oczekiwania! Hosanna Synowi Dawidowemu!
Niedziela Palmowa – dziwne święto. To bowiem dzień jednego wielkiego nieporozumienia. Nasze wyobrażenia o Bogu i ludziach okazują się być zupełnie, ale to zupełnie chybione. Bóg nie spełnia naszych wyobrażeń o sobie i o Nim, ale wręcz przeciwnie: pokazuje, że wrogowie potrafią być ludzcy! Bóg nie da w szczękę naszym nieprzyjaciołom! Rozczarowanie i wściekłość – oto uczucia, które nami miotają pod koniec tego dnia.
Podczas gdy tłum wyje z zachwytu, Chrystus przy wjeździe do miasta, nie odkrzyuje, nie wiwatuje, nie macha ręką. Ewangelista podkreśla jego łagodność “Król (..) łagodny i jedzie na ośle” O co więc chodzi w Niedzieli Palmowej? Czy tylko o to, że Bóg jest większy od naszych oczekiwań? Nie, nie tylko o to. Jeżeli przestaniemy krzyczeć i ryczeć, to być może Niedzielę Palmową usłyszymy inny głos. Cichy i delikatny śpiew Chrystusa jadącego na osiolęciu:
“Czy pójdziesz za mną, jak tylko wezwę cię po imieniu?Czy pójdziesz tam, gdzie cię poślę i już nigdy nie będziesz taki sam?Czy pozwolisz ukazać się mojej miłości, czy pozwolisz poznać moje imię?Czy pozwolisz bym rosnął w tobie a ty we mnie?Czy zostawisz siebie za sobą, jak tylko wezwę cię po imieniu?Czy będziesz troszczył się o dobrych i o złych i już nigdy nie będziesz taki sam?Czy zaryzykujesz wrogie spojrzenia lub strach, jeśli tego będzie wymagało twoje życie?Czy pozwolisz mi wysłuchiwać modlitw w tobie, a ty we mnie?Czy pozwolisz ślepemu przejrzeć, jak tylko wezwę cię po imieniu?Czy uwolnisz uwięzionych i już nigdy nie będziesz taki sam?Czy pocałujesz trędowaych do czysta i czy uczynisz inne niespotykane rzeczy?I czy przynasz się do mnie w tobie i do siebie we mnie?Czy pokochasz swoje “ja”, które chowasz, jak tylko wezwę cię po imieniu?Czy ugasisz strach w sobie i już nigdy nie będziesz taki sam?Czy pozwolisz by wiara którą znalazłeś zmieniła świat dookoła ciebie?Przez mój wzrok, dotyk i głos w tobie, a twój we mnie?”Oto przesłanie Niedzieli Palmowej: zostawmy palmy, przestańmy ścielić sztay! Zamilknijmy z okrzykami i dajmy pokój wiwatom! Po prostu podążmy za Królem jadącym na osiołku, a w odpowiedzi na jego pieśń odśpiewajmy:
“Panie Twoje wezwanie jest prawdziwe, jak tylko wzywasz mnie po imieniu.Pozwól mi zawrócić i iść z Tobą i nigdy już nie być takim samym.Z Tobą pójdę, tam gdzie mnie poprowadzisz swoją Miłością.I tak oto będę szedł, żył i rósł w Tobie, a Ty we mnie”Amen.