Ekumenizm w Polsce i na świecie

Rozważanie Pasyjne


Po raz kolej­ny wkro­czy­li­śmy w Czas Pasyj­ny zwa­ny rów­nież Wiel­kim Postem. Czym jest pasja? Pasja posia­da dwa zna­cze­nia: Pasja to z jed­nej stro­ny cier­pie­nie i namięt­ność. Pasja to myśle­nie o cier­pie­niu Chry­stu­sa na krzy­żu, to nie­ustan­ne wsłu­chi­wa­nie się w głos Chry­stu­sa, w któ­rym znaj­du­je­my treść nasze­go życia, to pokor­ne sta­nie pod krzy­żem Gol­go­ty i przyj­mo­wa­nie zba­wien­nej Ewan­ge­lii o nowej nadziei. Namięt­ność to umie­jęt­ność aktyw­ne­go prze­ży­wa­nia tego cier­pie­nia poprzez otwar­cie się na potrze­by […]


Po raz kolej­ny wkro­czy­li­śmy w Czas Pasyj­ny zwa­ny rów­nież Wiel­kim Postem. Czym jest pasja? Pasja posia­da dwa zna­cze­nia: Pasja to z jed­nej stro­ny cier­pie­nie i namięt­ność.

Pasja to myśle­nie o cier­pie­niu Chry­stu­sa na krzy­żu, to nie­ustan­ne wsłu­chi­wa­nie się w głos Chry­stu­sa, w któ­rym znaj­du­je­my treść nasze­go życia, to pokor­ne sta­nie pod krzy­żem Gol­go­ty i przyj­mo­wa­nie zba­wien­nej Ewan­ge­lii o nowej nadziei.


Namięt­ność to umie­jęt­ność aktyw­ne­go prze­ży­wa­nia tego cier­pie­nia poprzez otwar­cie się na potrze­by bliź­nich, na głos Chry­stu­sa, praw­dzi­we­go Boga, któ­ry śmier­cią śmierć poko­nał.


Pasja to namięt­ne, czy­li zaan­ga­żo­wa­ne prze­ży­wa­nie tajem­ni­cy Boże­go odku­pie­nia. Pasja to dostrze­ga­nie Chry­stu­sa na krzy­żu, któ­ry poka­zu­je nam sie­bie, takim, jaki jest: bez cere­mo­nia­łu i zbęd­ne­go bicia w wer­ble, ale w skrom­no­ści, cier­pli­wo­ści i odrzu­ce­niu. Pasja to odrzu­ce­nie bez­na­mięt­ne­go, a więc odar­te­go z wszel­kiej wraż­li­wo­ści życia, to nie­ustan­ne współ­czu­cie, mani­fe­stu­ją­ce się w dzia­ła­niu dla dobra dru­gie­go czło­wie­ka.


Czas Pasyj­ny poka­zu­je nam dra­ma­tycz­ną praw­dę, któ­ra jest pocie­sze­niem w naj­trud­niej­szych chwi­lach. Jezus Chry­stus, nasz Brat i Przy­ja­ciel, naro­dzo­ny z Marii Pan­ny, jak nikt przed­tem doświad­czył na Gol­go­cie opusz­cze­nia i total­nej samot­no­ści. Bóg odwiecz­ny, Ksią­żę Poko­ju (Iz 9,5b) odda­je się w ręce grzesz­ni­ków. Zosta­je opusz­czo­ny przez swo­ich uczniów i przy­ja­ciół, któ­rzy jesz­cze tak nie­daw­no chcie­li go obwo­łać kró­lem Izra­ela.


Jezus doświad­cza tego, co naj­gor­sze: osta­tecz­ne­go porzu­ce­nia i wresz­cie hanieb­nej śmier­ci, z dala od spraw tego świa­ta. Dla­cze­go? Dla­cze­go sil­ny Bóg pozwo­lił dać się przy­bić do krzy­ża, obja­wić się w sła­bo­ści, stał się obiek­tem kpin i szy­derstw? Jedy­ną odpo­wie­dzią, któ­ra i tak nie wyczer­pu­je tajem­ni­cy śmier­ci Jezu­sa, jest miłość Boga do czło­wie­ka. Miłość, któ­rej nie potra­fi­my objąć naszym rozu­mem, jest to miłość bez­wa­run­ko­wa, któ­rą wciąż na nowo Bóg pozwa­la nam doświad­czyć, gdy pro­si­my Go o prze­ba­cze­nie. Jest to miłość cza­sem nie­po­zor­na i nie­zau­wa­żal­na, któ­ra pozwa­la pod­nieść się nam nawet z upad­ku, cię­ża­ru życia.


Tak jak Pan Bóg mówił do swe­go Naro­du Wybra­ne­go, tak i dzi­siaj, w Czas Pasyj­ny i każ­de­go dnia mówi do nas: „Nie bój się, bo cię wyku­pi­łem, nazwa­łem cię two­im imie­niem, moim jesteś” (Iz 43,1b).


Życie każ­de­go czło­wie­ka nigdy nie jest pasmem spek­ta­ku­lar­nych suk­ce­sów. Cza­sa­mi prze­ży­wa­my dotkli­we poraż­ki, dru­zgo­cą­ce nie­po­wo­dze­nia. W takich wła­śnie sytu­acjach pamię­taj­my o krzy­żu, pamię­taj­my o sło­wach Chry­stu­sa, któ­ry mówi do nas: „Pła­kać i narze­kać będzie­cie, ale smu­tek wasz w radość się zmie­ni.” (J 16,20). Jezus w swo­im cier­pie­niu nawo­łu­je nas do wędrów­ki przez życie z pod­nie­sio­ną gło­wą, poka­zu­je nam nie tyl­ko nie­do­lę naszych bliź­nich, ale i nie­zmie­rzo­ną radość, jaką może­my czer­pać z łaski Boga. Ten Jezus, któ­ry rzu­cił dla nas nie­bios tron, opu­ścił Ojca dom, poniósł nasze grze­chy i w każ­dej chwi­li chce osu­szyć nasze łzy, pod­nieść nas bez­na­dziei.


Czas pasyj­ny jest cza­sem łaski, bowiem pozwa­la nam na nowo uświa­do­mić sobie nie­zmie­rzo­ny dar, iż Bóg zno­wu zmi­ło­wał się nad nami, zmył nasze winy (Mi 7,19a), nachy­lił nie­bo ku nam i nazwał nas po imie­niu. Gdy nastą­pi mrok, przy­tło­czy nas ból, pro­ble­my wyda­dzą nam się bez­na­dziej­nie trud­ne, gdy będzie­my tra­cić nadzie­ję i popa­dać w bez­miar zwąt­pie­nia pamię­taj­my, iż Jezus doświad­czył tego same­go i tak­że dziś poma­ga przejść nam przez nasze trud­no­ści życio­we.


Nie jest to mrzon­ka, poboż­ne życze­nie ani kłam­stwo, ale praw­da, Sło­wo, któ­re Cia­łem się sta­ło (J 1,14a).

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.