Ekumenizm w Polsce i na świecie

Ślub katoliczki z zielonoświątkowcem


Chcia­ła­bym się zapy­tać jak wyglą­da­ją takie ślu­by mie­sza­ne. Jestem kato­licz­ką a mój narze­czo­ny pro­te­stan­tem z Kościo­ła Zie­lo­no­świąt­ko­we­go i nie potra­fię sobie wyobra­zić ślu­bu np. w Koście­le Kato­lic­kim. Kto udzie­lał­by ślu­bu? Ksiądz? Pastor? Czy obo­wią­zu­je nas spo­wiedź przed ślu­bem? Czy była­by Komu­nia św.? Czy obrzęd Mszy św. wyglą­dał­by jakoś ina­czej czy tak samo jak przy zwy­kłych ślu­bach kato­lic­kich? Jeże­li ślub jest w koście­le pro­te­stanc­kim to jak wyglą­da? Czy ksiądz na zmia­nę z pasto­rem pro­wa­dzi uro­czy­stość? […]


Chcia­ła­bym się zapy­tać jak wyglą­da­ją takie ślu­by mie­sza­ne. Jestem kato­licz­ką a mój narze­czo­ny pro­te­stan­tem z Kościo­ła Zie­lo­no­świąt­ko­we­go i nie potra­fię sobie wyobra­zić ślu­bu np. w Koście­le Kato­lic­kim. Kto udzie­lał­by ślu­bu? Ksiądz? Pastor? Czy obo­wią­zu­je nas spo­wiedź przed ślu­bem? Czy była­by Komu­nia św.? Czy obrzęd Mszy św. wyglą­dał­by jakoś ina­czej czy tak samo jak przy zwy­kłych ślu­bach kato­lic­kich? Jeże­li ślub jest w koście­le pro­te­stanc­kim to jak wyglą­da? Czy ksiądz na zmia­nę z pasto­rem pro­wa­dzi uro­czy­stość? Pozdra­wiam ser­decz­nie.

 Pierw­szym pyta­niem, któ­re nasu­wa się po prze­czy­ta­niu Pani komen­ta­rza, jest wąt­pli­wość dla­cze­go nie wyobra­ża sobie Pani ślu­bu „np. w Koście­le Kato­lic­kim” – to waż­na kwe­stia w per­spek­ty­wie pra­gnie­nia zawar­cia związ­ku mał­żeń­skie­go. Jeże­li – jak Pani pisze ma to być mał­żeń­stwo mie­sza­ne, a więc każ­de z Pań­stwa zamie­rza wyzna­wać Boga w swo­im Koście­le – będą Pań­stwo musie­li roz­strzy­gnąć następ­ne pyta­nia: czy wyobra­ża sobie Pani – oraz Pani narze­czo­ny tak­że – wycho­wa­nie dzie­ci „np. w Koście­le Kato­lic­kim”, czy wyobra­ża sobie Pani prak­ty­ko­wa­nie swo­jej wia­ry „np. w Koście­le Kato­lic­kim” i jaki to będzie mia­ło wymiar w całym Pani mał­żeń­stwie. To są pyta­nia nad jaki­mi – moim zda­niem – muszą się Pań­stwo zasta­no­wić, a ewen­tu­al­ne decy­zje co do for­my, miej­sca samej cere­mo­nii zawar­cia mał­żeń­stwa będą kon­se­kwen­cją odpo­wie­dzi jakie wspól­nie odnaj­dzie­cie.

Jeże­li cho­dzi o resz­tę pani pytań:

Kto udzie­lał­by ślu­bu? Ksiądz? Pastor?

Jeże­li cho­dzi o kato­li­ków nale­żą­cych do Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, to ślu­bu udzie­la­ją sobie narze­cze­ni, poprzez zło­że­nie przy­się­gi mał­żeń­skiej. Asy­stu­ją­cy przed­sta­wi­ciel Kościo­ła jest urzę­do­wym świad­kiem, któ­ry przyj­mu­je przy­się­gę i – jeże­li jest duchow­nym – udzie­la bło­go­sła­wień­stwa. Waż­ne jest by przy­się­ga mał­żeń­ska – jako akt zawar­cia mał­żeń­stwa zło­żo­na zosta­ła jeden raz, przed jed­nym świad­kiem, tak więc jeże­li ślub odby­wać się będzie w Koście­le kato­lic­kim (w sen­sie wspól­no­ty kościel­nej, nie budyn­ku), będzie to Pani pro­boszcz lub oso­ba przez nie­go dele­go­wa­na, nato­miast jeże­li odbę­dzie się w Koście­le Zie­lo­no­świąt­ko­wym będzie to pastor lub inna oso­ba kom­pe­tent­na do spra­wo­wa­nia takiej funk­cji zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cym w Koście­le pra­wem czy tra­dy­cją.

Czy obo­wią­zu­je nas spo­wiedź przed ślu­bem?

Jeże­li Pani narze­czo­ny jest Zie­lo­no­świąt­kow­cem, to oczy­wi­ście nie obo­wią­zu­je go udział w kato­lic­kiej spo­wie­dzi, na pew­no bie­rze on udział w spo­wie­dzi pod­czas nabo­żeń­stwa komu­nij­ne­go w swo­im Koście­le. Nato­miast Pani, jako kato­licz­ka, jest zapro­szo­na do odby­cia spo­wie­dzi (zobo­wią­za­na to nie jest naj­lep­sze sło­wo) w spo­sób prze­wi­dzia­ny w Pani w Koście­le przed tak waż­nym momen­tem w życiu jakim jest wła­sny ślub.

Czy była­by Komu­nia św.?

Jeże­li ślub będzie się odby­wał w Koście­le Kato­lic­kim, będzie mia­ła Pani, moż­li­wość uczest­nic­twa w Komu­nii świę­tej. Nato­miast jest to spra­wa wcze­śniej­szych uzgod­nień z pro­wa­dzą­cym nabo­żeń­stwo.

Czy obrzęd Mszy św. wyglą­dał­by jakoś ina­czej czy tak samo jak przy zwy­kłych ślu­bach kato­lic­kich?

Ślu­by bywa­ją zawie­ra­ne nie­raz pod­czas Mszy św., i Kościół kato­lic­ki do tego zachę­ca, jed­nak naj­czę­ściej, nawet ślu­by „cał­ko­wi­cie kato­lic­kie,’ są zawie­ra­ne poza Mszą św. Sam Obrzęd zawar­cia mał­żeń­stwa jest w przy­pad­ku mał­żeń­stwa mie­sza­ne­go dosto­so­wa­ny do tej oko­licz­no­ści. Jest to taki sam obrzęd, a jedy­nie dosto­so­wa­ny: np. w zakoń­cze­niu for­mu­ły przy­się­gi mał­żeń­skiej „Tak mi dopo­móż Bóg w Trój­cy Jedy­ny, i wszy­scy świe­ci”, Pani narze­czo­ny wypo­wia­dał­by jedy­nie pierw­szą część tej for­mu­ły, pomi­ja­jąc wezwa­nie świę­tych jako nie­zgod­ne z wła­sna tra­dy­cją wia­ry itp. Wszel­kie szcze­gó­ły będą pań­stwo mogli wcze­śniej uzgod­nić z pro­wa­dzą­cym nabo­żeń­stwo. To wszyst­ko oczy­wi­ście w przy­pad­ku ślu­bu w Koście­le kato­lic­kim. Jesli cho­dzi o ślub w Koście­le Zie­lo­no­świąt­ko­wym to ist­nie­je moż­li­wość uzgod­nie­nia z pasto­rem całej cere­mo­nii zaślu­bin. Zale­ży to od miej­sco­we­go pasto­ra, ale zazwy­czaj nowo­żeń­cy mają moż­li­wość współ­de­cy­do­wa­nia o kształ­cie nabo­żeń­stwa ślub­ne­go, z wyjąt­kiem roty przy­się­gi mał­żeń­skiej.

Jeże­li ślub jest w koście­le pro­te­stanc­kim to jak wyglą­da?

Jeże­li zechcą Pań­stwo zawrzeć mał­żeń­stwo mie­sza­ne w Koście­le Zie­lo­no­świąt­ko­wym, wcze­śniej win­na Pani otrzy­mać od swo­je­go bisku­pa dys­pen­sę (czy­li zwol­nie­nie) od obo­wiąz­ku zacho­wa­nia for­my kano­nicz­nej zawar­cia mał­żeń­stwa (czy­li od obo­wiąz­ku zawar­cia mał­żeń­stwa wobec wła­sne­go pro­bosz­cza o czym pisa­łem wyżej, w spo­sób prze­wi­dzia­ny przez kato­lic­kie pra­wo kościel­ne). Nie wystę­pu­je Pani bez­po­śred­nio do bisku­pa, tyl­ko poprzez swo­je­go pro­bosz­cza, tak iż on przy­go­tu­je całą spra­wę od stro­ny for­mal­nej. Musi Pani jed­nak podać jasne, słusz­ne i poważ­ne powo­dy, dla któ­rych chce Pani zawrzeć mał­żeń­stwo z pomi­nię­ciem for­my wyma­ga­nej przez Kościół kato­lic­ki. Wśród powo­dów dys­pen­sy moż­na wziąć pod uwa­gę zacho­wa­nie har­mo­nii rodzin­nej, uzy­ska­nie zgo­dy rodzi­ców na mał­żeń­stwo, uzna­nie szcze­gól­ne­go zaan­ga­żo­wa­nia reli­gij­ne­go stro­ny nie­ka­to­lic­kiej bądź jej więź pokre­wień­stwa z duchow­nym inne­go Kościo­ła. Po otrzy­ma­niu dys­pen­sy może Pani zawrzeć mał­żeń­stwo w dowol­ny spo­sób byle­by cere­mo­nia mia­ła cha­rak­ter publicz­ny (tzn. oby­wa­ła się w obec­no­ści co naj­mniej dwóch odpo­wied­nich świad­ków) oraz aby mia­ła cha­rak­ter rze­czy­wi­ste­go aktu zawar­cia mał­żeń­stwa trwa­łe­go i jedy­ne­go (a nie np. jedy­nie bło­go­sła­wień­stwa związ­ku itp.). Może mieć cha­rak­ter np. cywil­ny czy rodzin­ny choć Kościół kato­lic­ki zachę­ca i pre­fe­ru­je by była to uro­czy­stość o cha­rak­te­rze reli­gij­nym. Waż­ne też jest (ze wzglę­du na trwa­łość mał­żeń­stwa) aby zawar­cie mał­żeń­stwa mia­ło tez skut­ki wobec pra­wa cywil­ne­go.

Czy ksiądz na zmia­nę z pasto­rem pro­wa­dzi uro­czy­stość?

Nie ma prze­szkód, aby pastor uczest­ni­czył czyn­nie w uro­czy­sto­ści zawar­cia mał­żeń­stwa odby­wa­ją­cej się w Koście­le kato­lic­kim, jeże­li Pań­stwo będą sobie tego życzyć. Może on czy­tać Pismo Św., wygło­sić kaza­nie i sło­wa zachę­ty, popro­wa­dzić poszcze­gól­ne modli­twy; moż­na zapro­sić go też do pobło­go­sła­wie­nia związ­ku. Podob­nie dla Kościo­ła kato­lic­kie­go nie ma prze­szkód, aby kato­lic­ki duchow­ny – o ile Pań­stwo go do tego zapro­szą, a pastor wyra­zi zgo­dę – wziął podob­ny, czyn­ny udział w uro­czy­sto­ści w Koście­le Zie­lo­no­świąt­ko­wym. W takim jed­nak przy­pad­ku może mieć miej­sce jed­na tyl­ko cere­mo­nia, pod­czas któ­rej oso­ba jej prze­wod­ni­czą­ca, np. pastor, przyj­mu­je wymia­nę zgo­dy mał­żon­ków. Dla pod­kre­śle­nia jed­no­ści mał­żeń­stwa nie jest rze­czą dozwo­lo­ną spra­wo­wa­nie dwóch odręb­nych obrzę­dów reli­gij­nych, kie­dy to wymia­na zgo­dy mał­żeń­skiej zosta­ła­by wyra­żo­na dwu­krot­nie, ani też taki obrzęd, w któ­rym by cele­bro­wa­no łącz­nie lub następ­czo tego rodza­ju wymia­nę.

Mam nadzie­ję, iż te wyja­śnie­nia roz­ja­śnią nie­co sytu­ację i pomo­gą pań­stwu w pod­ję­ciu decy­zji. Dyrek­to­rium Eku­me­nicz­ne, wyda­ne przez Waty­kan, bar­dzo zachę­ca, aby w przy­go­to­wa­niu narze­czo­nych do mał­żeń­stwa mie­sza­ne­go – o ile jest to moż­li­we – uczest­ni­czy­li wspól­nie duchow­ni obu Kościo­łów. Myślę, że taka for­ma pozwo­li na odpo­wied­nie przy­go­to­wa­nie uro­czy­sto­ści, jak i – co naj­waż­niej­sze – har­mo­nij­ne życie reli­gij­ne w Pań­stwa związ­ku.

pozdra­wiam

Piotr Timus

zob. też: Kato­licz­ka-pro­te­stant

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.