Sobór Przenajświętszej Bogarodzicy
- 3 stycznia, 2006
- przeczytasz w 5 minut
Porodziła Syna swego pierworodnego i owinęła Go w pieluszki i położyła Go w żłobie (Łk 2, 7). Tradycja święta głosi, że Przenajświętsza nie utraciła swego dziewictwa i poród odbył się bezboleśnie. Prawda ta została utrwalona bardzo wyraźnie w pierwszych rozdziałach Ewangelii św. ap. Łukasza i św. ap. Mateusza, gdyż tylko oni spośród ewangelistów opisują Boże Narodzenie. Prawda ta jest uważana za niepodważalną część nauki prawosławnej. Chociaż wszyscy starożytni Mężowie Apostolscy i Ojcowie Kościoła […]
Porodziła Syna swego pierworodnego i owinęła Go w pieluszki i położyła Go w żłobie (Łk 2, 7). Tradycja święta głosi, że Przenajświętsza nie utraciła swego dziewictwa i poród odbył się bezboleśnie. Prawda ta została utrwalona bardzo wyraźnie w pierwszych rozdziałach Ewangelii św. ap. Łukasza i św. ap. Mateusza, gdyż tylko oni spośród ewangelistów opisują Boże Narodzenie. Prawda ta jest uważana za niepodważalną część nauki prawosławnej. Chociaż wszyscy starożytni Mężowie Apostolscy i Ojcowie Kościoła mieli głębokie przekonanie o dziewictwie Marii, które wyrażali w swej nauce, już na przełomie III i IV wieku zaczęto wysuwać pierwsze wątpliwości, co do osoby Bogarodzicy i jej czystości.
Ostateczny wykład i podstawę teologiczną do obalenia tych kwestii w nauce o dziewictwie przed poczęciem, dziewictwie w zrodzeniu i dziewictwie po narodzeniu (ante partum, in partu, post partum) wystosował św. Ambroży z Mediolanu, dając wiernym uzasadnienie potwierdzone autorytatywnymi kanonami Soborów Powszechnych. Narodzenie Chrystusa było rzeczywiste, Bóg wcielając się nie niszczy ciała, czyli stworzonego porządku, ale wnosi w nie odnowę w sensie eschatologicznym. Rodząc syna Bogarodzica stała się wyzwolona z niewoli Adama i Ewy, przez co Jej dziewictwo pozostało nietknięte, był to Jej początek wejścia do chwały, z duszą i ciałem.
Możemy to porównać do biblijnych tematów będących liturgicznym uzasadnieniem misterium Wcielenia, do cudów, takich jak przejście przez Morze Czerwone, Krzaku Gorejącego, który płonąc nie spala się, runa Gedeona, na które w cudowny sposób opada rosa, bądź laski Aarona, która zakwitła. Stała się owa dziewica Dziewicą Znaku obrazującego proroctwo Izajasza (Iz 7, 13- 14): Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel (Bóg z nami). To proroctwo wypełniło się, co wyznajemy w Nicejskim Credo, Symbolu Wiary: „Wcielił się z Ducha Świętego i z Marii Dziewicy i stał się człowiekiem”.
W centrum naszego życia liturgicznego obecnie postawiliśmy Boże Narodzenie, które jest otoczone Tajemnicą Wcielenia. Świadkiem tego misterium jest Bogarodzica. Dlatego też okres przygotowań do święta, jak i poświąteczny odnoszą się do adoracji Przenajświętszej Marii Panny. Od święta Wprowadzenia do świątyni Przenajświętszej Dziewicy zaczynamy śpiewać kolędy, mówiące o Bożym Narodzeniu. Jest to wyraz naszej wiary w świętość Marii – „Błogosławionaś między niewiastami”, jak i wyniesienie ponad wszelkie stworzenie – „aniołowie się zdziwili”. Drugim biegunem spinającym cześć oddawaną Przenajświętszej w związku z Bożym Narodzeniem jest drugi dzień święta – Sobór Przenajświętszej Bogarodzicy, kiedy zgodnie z praktyką liturgiczną dotyczącą wielkich świąt wspominamy osoby mające udział w historii święta. Bez wątpienia tego dnia powinniśmy czcić Matkę Bożą. Cały okres świąt Bożonarodzeniowych wprowadza nas w nieustanną więź Marii Panny z „owocem jej żywota” – Jezusem Chrystusem, stając się wzorcem dla pełnego związku obecności Marii w życiu liturgicznym Prawosławia.
Zarówno Wprowadzenie do świątyni Najświętszej Marii Panny, jak i „Sobór Bogarodzicy” czy inne święta ku czci Matki Bożej określają miejsce w ekonomii zbawienia ziemskiego życia Bogarodzicy. Wszystkie te święta rozwijały się pod przemożnym wpływem nauki dogmatycznej sformułowanej na III Soborze Powszechnym, opartej na teologii Wcielonego Syna Bożego. Dogmat o Bożym macierzyństwie jest związany z dogmatem o Wcieleniu. Misterium Słowa Bożego, stającego się ciałem, dokonało się w łonie Najświętszej Bogarodzicy.
Św. Andrzej z Krety w swoim kanonie woła: „Ty rodzisz i zachowujesz dziewictwo i pozostajesz zawsze Dziewicą z natury, gdyż Ten, Który zrodził się z Ciebie, odnawia prawa natury. Oto dlaczego łono dziewicze niesie swój owoc jako ziarno Temu, który zmienia porządek i prawa natury” (troparion czwartej pieśni). Nienaruszone dziewictwo jest cudem, a zarazem tajemnicą partycypującą w wywyższeniu Marii i zamieszkaniu wcielonego Słowa w Jej łonie. Tutaj stykają się dogmaty mariologiczne z chrystologicznymi – nie można czcić Marii niezależnie od Jej Syna i od dzieła przez Niego dokonanego. „Dzisiaj Dziewica powiła Pana istnienia”… (kondakion św. Roman Melodosa) – to właściwie wszystko, co możemy powiedzieć o Bożym Narodzeniu. Dalej jest już Tajemnica, którą możemy zgłębiać wstępując w misterium wiary. Macierzyństwo staje się dowodem faktu, że Bóg stał się człowiekiem burząc wszelkie zamiary unicestwienia Wcielenia lub umniejszenia Jego znaczenia. Responsorium 9 ikosu akatystu głosi: „Raduj się, bo przemądrzali badacze stali się głupcami, Raduj się, bo twórcy mitów marnie przeminęli, Raduj się, boś rozerwała Ateńczyków sofizmaty.”
Św. Cyryl Jerozolimski w swojej mowie katechetycznej „Który przyjął ciało i stał się człowiekiem”(do czytania Iz 7, 10–14), nauczał o prawdzie i ostrzegał przed fałszywymi poglądami, które i w czasach nam współczesnych powracają. „Wierz, iż Jednorodzony Syn Boży narodził się z Panny! Trzymaj się słów ewangelisty Jana: „Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami”. Słowo odwieczne, przed wszystkimi wiekami zrodzone z Ojca, nie tak dawno przyjęło dla nas ciało. Wielu sprzeciwia się temu i mówi: Dlaczego Bóg zstąpił do ludzkości? Czy w swej naturze może przestawać z ludźmi? Czy mogła zrodzić Panna bez mężczyzny? Liczne są zarzuty i różnorakie ataki”. Na zakończenie mowy sam wygłasza obronę: „Dziwisz się narodzeniu? I Ta dziwiła się, Która zrodziła. Zapytała Gabriela: „Jak się to stanie, skoro nie znam męża?” Odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego zacieni cię; dlatego, co się narodzi, będzie święte i nazwane Synem Bożym”. Nieskalane i czyste było narodzenie. Bo, gdzie jest Duch Święty, tam nie ma brudu. Gdy heretycy sprzeciwiają się tej prawdzie, zwycięży ich Duch Święty. Gniewać się będzie moc Najwyższego, która zacieniła Pannę”.
Oddając dzisiaj należną i godną prawdy cześć Matce Bożej wypełniamy wspaniałe proroctwo ukazane w słowach Magnificatu: „Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia”. Dziewica zjednoczyła nas z Bogiem stając się Jego Matką, przyjmując zrodzone z Ducha w swoim ciele. Zaprawdę godny, to także wzór dla istoty naszego chrześcijańskiego życia, uzyskać przebaczenie i ukazać wcielenie Słowa w naszym życiu, w duszy i ciele. „Chwała Bogu na wysokości, a na ziemi pokój ludziom, których Bóg sobie upodobał”.
ks. Mirosław Filimoniuk