
- 8 lutego, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
A gdy pościcie, nie bądźcie smętni jak obłudnicy; szpecą bowiem twarze swoje, aby ludziom pokazać, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. Ale ty, gdy pościsz, namaść głowę swoją i umyj twarz swoją. Aby nie ludzie cię widzieli, że pościsz, ...
Środa Popielcowa — Początek Czasu Pasyjnego (Wielkiego Postu)
Jezus w swym nauczaniu konsekwentnie przedstawiał Boga jako ukochanego Ojca; takiego do którego dziecko zwraca się Abba – Tatusiu. Jeśli więc post jest spotkaniem z Nim – a tego pragnie rabbi z Nazaretu, to czy winniśmy przybierać ponury wyraz twarzy i posypywać głowy popiołem? Idąc na spotkanie z ukochaną osobą postępujemy zgodnie ze wskazówkami Jezusa: zakładamy najładniejsze ubrania, dbamy o swój wygląd, namaszczamy ciało pachnidłami… Widok umiłowanego człowieka napełnia nas radością a nie frasunkiem. Jeśli więc dzień postu napełnia cię smutkiem, to kim jest dla ciebie ten którego spotykasz?
Twój dobry Ojciec patrzy na Ciebie w ukryciu. Jego oblicze zawsze zwrócone jest ku tobie – zacznij więc post, niech radość zajaśnieje na twojej twarzy. On jest twym największym skarbem, i nikt ani też nic nie zdoła ci go zabrać.
Tradycyjnie post wiązać się winien z nawróceniem. “Grzeszyć” to na kartach Biblii chodzić własnymi drogami. “Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył” (Iz 53, 6). “Nawrócenie” to radykalna zmiana postawy: nasz wzrok, całe nasze życie kieruje się ku Temu, który jest jedyny. On wybiega nam na spotkanie jak ojciec marnotrawnego syna. Nasze nawrócenie jest dla Niego wielką radością, powodem do wydania wspaniałej uczty dziękczynienia: “Ojciec zaś rzekł do sług swoich: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie też pierścień na jego rękę i sandały na nogi, i przyprowadźcie tuczne cielę, zabijcie je, a jedzmy i weselmy się, dlatego, że ten syn mój był umarły, a ożył, zginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić” (Łk 15, 22–24). W przypowieści z Ewangelii Łukasza sam Bóg odziewa nas we wspaniałe szaty i klejnoty (patrz również Ez 16, 8–14); w swej łaskawości okrywa nas swoim zbawieniem i otacza chwałą. Aby tak się stało Bóg w Chrystusie posuwa się jeszcze dalej: ogałaca samego siebie (J 19, 23; Mt 27, 35). Dzisiejszy dzień jest wejściem w tę rzeczywistość – rozpoczyna się czas pasyjny.
Ukrzyżowany naznacza nas swoją krwią i oczyszcza z wszelkiej skazy, lecz sam nie zostaje po swej śmierci obmyty i namaszczony, jak tego wymagał żydowski obyczaj. Ten fakt przywodzi mi na myśl ostatnią refleksję na temat postu. Uosabia ją Maria, która w obliczu nadchodzącej Paschy, namaściła nogi Zbawiciela wonną maścią nardową i włosami swymi je otarła. Wedle słów Jezusa, na Jego pogrzeb to uczyniła (J 12, 1–8). Czyż nie był to akt postu, który w geście miłości oddaje cześć i uwielbienie Temu, który jest jedyny i najważniejszy, a który odchodzi właśnie z tego świata?
Naprawdę zbliża się już Pascha. W ten czas pasyjny nie tylko siebie przygotujmy na to święto, lecz pochylmy się też nad naszym umęczonym Bogiem. W modlitwie, w głębi naszej pobożności, obmyjmy rany w których jest nasze zdrowie (Iz 53, 5); w akcie czci i uwielbienia namaśćmy w duchu ciało Umiłowanego. Niech On będzie naszym życiem, światłem i największą miłością.
Amen.
» Ekumenizm.pl: Wielki Post — czas pasyjny