Ekumenizm w Polsce

1050. rocznica Chrztu Polski — Ekumenizm ze znakami zapytania


Z ini­cja­ty­wy Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski oraz Naro­do­we­go Cen­trum Kul­tu­ry, pod patro­na­tem hono­ro­wym Pre­zy­den­ta RP oraz przy wspar­ciu Rzą­du RP zain­au­gu­ro­wa­no stro­nę inter­ne­to­wą chrzest966.pl poświę­co­ną obcho­dom 1050. rocz­ni­cy Chrztu Pol­ski w 2016 r.


Stro­na ma nie tyl­ko wymiar reli­gij­ny, ale rów­nież kul­tu­ral­ny i edu­ka­cyj­ny. Zapro­jek­to­wa­na zosta­ła bar­dzo este­tycz­nie i z roz­ma­chem. Twór­com nale­żą się szcze­re gra­tu­la­cje!

https://www.youtube.com/watch?v=sj6xIsI3BHY

Naj­waż­niej­szym, jeśli nie jedy­nym wąt­kiem eku­me­nicz­nym stro­ny, jest list pol­skich bisku­pów rzym­sko­ka­to­lic­kich, a kon­kret­nie jego czwar­ty punkt, któ­ry przy­ta­czam w peł­nym brzmie­niu:

Chrzest jest wyda­rze­niem, któ­re­go nie da się zamknąć tyl­ko w kon­tek­ście Kocio­ła kato­lic­kie­go. Św. Paweł pisze, że „[…] w jed­nym Duchu wszy­scy zosta­li­śmy ochrzcze­ni w jed­no Cia­ło” (por. 1Kor 12,13), two­rząc jeden, świę­ty, powszech­ny i apo­stol­ski Kościół. Dla­te­go chrzest czy­ni chrze­ści­jan, nie­za­leż­nie od ist­nie­ją­cych mię­dzy nimi podzia­łów, człon­ka­mi jed­ne­go Cia­ła Chry­stu­so­we­go. Two­rzy jed­ność, któ­ra nie spro­wa­dza się wyłącz­nie do obo­jęt­nej tole­ran­cji i wza­jem­nej wie­dzy o sobie, lecz speł­nia się w wymia­nie ducho­wych darów. Dzię­ku­je­my Bogu za przy­ję­tą na począt­ku 2000 r. przez Kościół Kato­lic­ki i Kościo­ły zrze­szo­ne w Pol­skiej Radzie Eku­me­nicz­nej „Dekla­ra­cję o wza­jem­nym uzna­niu chrztu jako sakra­men­tu jed­no­ści”. Jest ona bez­pre­ce­den­so­wa w wymia­rze Euro­py i świa­ta, inspi­ru­je do podej­mo­wa­nia następ­nych kro­ków zmie­rza­ją­cych do zjed­no­cze­nia chrze­ści­jan. Jed­ność Kościo­ła jest wolą Chry­stu­sa. Mno­że­nie podzia­łów czy choć­by obo­jęt­ność wobec nich, jest cięż­kim grze­chem i anty­świa­dec­twem, któ­re pomna­ża zgor­sze­nie. Pol­ska przy­ję­ła chrzest w cza­sie, gdy Kościół w dużej mie­rze był jesz­cze nie­po­dzie­lo­ny na pra­wo­sła­wie (1054 rok) i kościo­ły pro­te­stanc­kie (1517 rok). Czy Jezus Chry­stus nie wzy­wa nas do tego, byśmy chcie­li nie tyl­ko prze­żyć, ale – w takiej mie­rze, w jakiej to jest moż­li­we – rów­nież przy­go­to­wać wspól­ny obchód 1050-lecia tam­te­go wyda­rze­nia? Czy może­my śpie­wać Bogu rado­sne Te Deum za wyda­rze­nie chrztu ina­czej, niż w posta­wie głę­bo­kie­go pojed­na­nia?

Zasad­ni­czo tekst nie wzbu­dza ani entu­zja­zmu ani (na pierw­szy rzut oka) więk­szych kon­tro­wer­sji: jest gład­ki, okrą­gły i nie­zno­śnie sztam­po­wy, gdyż nie wycho­dzi poza to, co już wie­my z pło­mien­nych nie­kie­dy prze­mó­wień bisku­pów i księ­ży róż­nych wyznań pod­czas eku­me­nicz­ne­go Tygo­dnia Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan. Ma on rów­nież poten­cjał kon­flik­to­wy, bo nie do koń­ca wia­do­mo do jakiej wizji jed­no­ści wzy­wa­ją pol­scy bisku­pi Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Nie do koń­ca też wia­do­mo jak w kon­tek­ście słów o podzia­le chrze­ści­jań­stwa nale­ży roz­pa­try­wać poję­cie winy i poku­ty. Samo Te Deum nie wystar­czy. W koń­cu nie o trium­fa­lizm cho­dzi. Chy­ba…

Szko­da, że w liście zabra­kło nowych impul­sów pogłę­bia­nia chrze­ści­jań­skiej wspól­no­ty w kon­tek­ście — jak­by nie było — eku­me­nicz­ne­go jubi­le­uszu. Dość spe­cy­ficz­ne sfor­mu­ło­wa­nie wobec pra­wo­sła­wia, z któ­rym samym pra­wo­sław­nym trud­no było­by się zgo­dzić, oraz lako­nicz­ny napo­mknię­cie o Kościo­łach pro­te­stanc­kich w kon­tek­ście 500-lecia Refor­ma­cji, poka­zu­ją, że eku­me­nicz­na myśl tych obcho­dów znaj­du­je się dopie­ro w fazie pre­na­tal­nej. Potwier­dza­ją to nie­ja­ko zna­ki zapy­ta­nia, jaki­mi koń­czy się eku­me­nicz­ny pas­sus listu pol­skich bisku­pów.

Cie­ka­we, czy Kościo­ły innych wyznań będą orna­men­tum dla rzym­sko­ka­to­lic­kich obcho­dów czy real­nym współ­au­to­rem na mia­rę swo­ich moż­li­wo­ści. Jeśli obcho­dy 1050. rocz­ni­cy mają być wia­ry­god­ne w swo­im chrze­ści­jań­skim uni­wer­sa­li­zmie, to muszą nie tyle fakul­ta­tyw­nie uwzględ­nić kon­tekst eku­me­nicz­ny, co wyraź­nie uka­zać histo­rycz­ną kon­ty­nu­ację w róż­nych ema­na­cjach chrze­ści­jań­skiej aktyw­no­ści w Pol­sce. Jest to nie tyl­ko eku­me­nicz­ne wyzwa­nie dla Kościo­ła więk­szo­ścio­we­go, ale i kolej­ny, waż­ny spraw­dzian wia­ry­god­no­ści dla PRE jako orga­ni­za­cji oraz wszyst­kich Kościo­łów człon­kow­skich z osob­na. Nawet bap­ty­stów i zie­lo­no­świąt­kow­ców, a więc i tych Kościo­łów, któ­re odrzu­ca­ją chrzest nie­mow­ląt i/lub nie nale­żą do PRE.

Rów­nież trud­no o rze­tel­ne obcho­dy rocz­ni­cy Chrztu Pol­ski bez auten­tycz­nie kon­kret­ne­go odnie­sie­nia do zbli­ża­ją­ce­go się jubi­le­uszu Refor­ma­cji.

Jak będzie — zoba­czy­my…

»Link do stro­ny

Ekumenizm.pl: Zaspa­ny eku­me­nizm — kil­ka reflek­sji

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.