
- 6 kwietnia, 2025
- przeczytasz w 17 minut
5 kwietnia 2025 r. w wieku 84 lat zmarł teolog luterański, prof. Karol Karski, jeden z najaktywniejszych i zasłużonych polskich ekumenistów, emerytowany wykładowca i były prorektor ChAT, popularyzator teologii protestanckiej, redaktor, autor wielu książek z dz...
Odszedł prof. Karol Karski
5 kwietnia 2025 r. w wieku 84 lat zmarł teolog luterański, prof. Karol Karski, jeden z najaktywniejszych i zasłużonych polskich ekumenistów, emerytowany wykładowca i były prorektor ChAT, popularyzator teologii protestanckiej, redaktor, autor wielu książek z dziejów ekumenii w Polsce i na świecie, członek licznych ekumenicznych gremiów.
Trudno sobie wyobrazić, abyśmy w najbliższej przyszłości doczekali człowieka takiego pokroju, co prof. Karski. Jako redaktor „Studiów i Dokumentów Ekumenicznych” w latach 1983–2019 wykonał tytaniczną pracę zostawiając chrześcijaństwu w Polsce pokaźną dokumentację dialogów międzykościelnych w dużej mierze tłumaczonych przez siebie oraz rejestrując ogromną panoramę wydarzeń ekumenicznych w kraju i za granicą.
W czasach, kiedy nie było Wikipedii, on pełnił jej rolę w zakresie wiedzy ekumenicznej. Posiadł ją dzięki systematycznej lekturze literatury zagranicznej, uważnemu śledzeniu informacji medialnych, bogatej korespondencji, rozlicznym kontaktom zagranicznym i uczestnictwie w wydarzeniach ekumenicznych w Polsce i na świecie. Nie byłoby tego wszystkiego bez jego pasji i fascynacji. Prof. Karski był człowiekiem powściągliwym w wyrażaniu swoich uczuć, ale obserwując go z bliska przez blisko pół wieku, nie miałem wątpliwości, że kochał to, co robił.
Dzieło życia: „Studia i Dokumenty Ekumeniczne”
Był 2 albo 3 grudnia 1977 r. Do redakcji „Słowa Powszechnego”, gdzie wówczas zaczynałem pracę dziennikarską, przyszedł pracownik Polskiej Rady Ekumenicznej, z prośbą o zamieszczenie informacji o zmarłym ks. Zygmuncie Michelisie, pionierze ekumenii w Polsce. Przedstawił się: jestem Karol Karski. Redakcja tekst przyjęła, zapewniwszy o publikacji nazajutrz. Kiedy pan Karol wyszedł, szefowa działu religijnego tego dziennika, powiedziała do obecnych dziennikarzy: „co za piękną, szlachetną twarz ma ten człowiek”.
Wtedy po raz pierwszy dowiedziałem się o ks. Michelisie, którego osobowością szybko się zafascynowałem wchodząc na drogę ekumenicznego zaangażowania. Jednak to spotkanie zapamiętałem przede wszystkim dlatego, że było to moje pierwsze zetknięcie z moim przyszłym szefem. Nie mogłem wówczas przypuszczać, że to będzie początek naszej trwającej blisko pół wieku bliskiej znajomości, z której lwia część – bo prawie 40 lat – wypełniła współpraca przy redagowaniu i wydawaniu kwartalnika, następnie półrocznika „Studia i Dokumenty Ekumeniczne”.
Zupełnie dla mnie niespodziewanie, jeszcze w stanie wojennym, wówczas dr Karski, zaproponował mi współpracę z mającym powstać kwartalnikiem, który miał wydawać Instytut Prasy i Wydawnictw Novum. Z radością od razu się zgodziłem, zaczynając piękną przygodę w moim życiu. Od 1983 r. pomagałem mu jako redaktor i autor w wydawaniu pisma, które przeżywało wiele trudnych momentów. W latach 1990 — 1991 „Studia” nie ukazywały się z powodów finansowych. W okresie 1993–2018 periodyk wydawała Fundacja Ekumeniczna „Tolerancja”, jednak zwłaszcza w ostatniej fazie widmo zamknięcia „SiDE” towarzyszyło nam nieodłącznie. Z powodu kryzysu finansowego Fundacji przez kilka lat nie pobieraliśmy honorariów. Najbardziej poszkodowany – choć nigdy nie narzekał – był naczelny jako autor, tłumacz i redaktor przeglądu wydarzeń ekumenicznych. W 2019 r. wydawanie pisma przejęła Chrześcijańska Akademia Teologiczna (ChAT).
Pytany po latach o swoje największe osiągnięcie ekumeniczne prof. Karski bez wahania odpowiadał: „Studia i Dokumenty Ekumeniczne”. W okresie PRL‑u oficjalnie szefem redakcji był inny luteranin, Wiktor Marek Leyk, człowiek niewątpliwie ekumenicznego ducha. Zaangażowany jednak w działalność polityczną – był wiceprezesem Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego oraz posłem na Sejm – nie mógł zbyt wiele czasu poświęcać pracy redakcyjnej. W dodatku dojeżdżał do Warszawy z Mazur. Dlatego od samego początku pierwsze skrzypce w „SiDE” grał dr Karski (w 1978 r. uzyskał doktorat w ChAT). To on proponował tematykę poszczególnych numerów, śledził wydarzenia ekumeniczne za granicą i w Polsce, redagował teksty, pisał artykuły, tłumaczył rozliczne dokumenty dialogów międzywyznaniowych. To dzięki niemu nie uszło uwagi redakcji żadne ważne wydarzenie ekumeniczne w Polsce i na świecie, odnotowane przezeń skrzętnie w kronice.
Dzięki rozlicznym kontaktom zagranicznym pozyskiwał fachową literaturę. Wiele książek o tematyce ekumenicznej było recenzowanych w „SiDE” , niektóre dr Karski przetłumaczył na język polski.
Jego zasługą było stworzenie na wskroś ekumenicznego zespołu redakcyjnego, w skład którego wchodzili obok dwóch luteranów, dwaj prawosławni, ja katolik i agnostyk pochodzenia żydowskiego, później czołowy dziennikarz TVN. Nigdy w tym gronie nie doszło do konfliktu, ani nawet zgrzytu na tle wyznaniowym. Tworzyliśmy zgrany team, prowadząc w redakcji przy ul. Marszałkowskiej ożywione dyskusje nie tylko na tematy kościelne. Ten piękny okres zakłóciły nam dwie osobiste tragedie naszego szefa, które bardzo przeżyliśmy.
Z inicjatywy dr. Karskiego powstała seria „Biblioteka ekumeniczna”, w której ukazał się m.in. przetłumaczony przez niego i wzbogacony o akcenty polskie „Katechizm ekumeniczny” ks. Hanfrieda Krügera oraz kilka książek dokumentujących osiągnięcia dialogu ekumenicznego na świecie, a także pozycje znanych ekumenistów, jak np. ks. prof. Alfonsa Skowronka.
ChAT: najpierw była fascynacja prawosławiem
Początki ekumenicznej drogi prof. Karskiego wyznaczają studia w ChAT w Warszawie. Tu ukształtował się on jako ekumenista. W murach tej uczelni nawiązywały się przyjaźnie między studentami trzech nurtów chrześcijaństwa: prawosławia, protestantyzmu i starokatolicyzmu.
Takie doświadczenie stało się też udziałem pochodzącego z Górnego Śląska studenta Karskiego, którego pierwszym doświadczeniem zawodowym była praca w kopalni. Młody luterański konwertyta dostrzegł nagle wokół siebie ewangelików reformowanych, metodystów, baptystów, chrześcijan ze Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego, z którymi nie miał kontaktów na co dzień. Odmienność dla młodego Karola stała się chlebem powszednim, zafasynowała go. Chodził na nabożeństwa do różnych świątyń w okresie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, prowadził dyskusje teologiczne z koleżankami i kolegami z różnych Kościołów.
Nie miał tylko kontaktów z prawosławnymi, bowiem ChAT z sekcją teologii ewangelickiej mieściła się w „Tabicie” pod Warszawą, a sekcja prawosławna — w seminarium duchownym przy ul. Paryskiej na Saskiej Kępie.
Jednak los zdarzył, że Karol Karski znalazł się w 5‑osobowym gronie studentów w zorganizowanym przez ZSP wyjeździe do Związku Radzieckiego. Zwiedzili oni m.in. słynną ławrę oraz prawosławną akademię teologiczną z Zagorsku (obecnie Siergiejew Posad). W gronie uczestników wycieczki znajdował się prawosławny student Eugeniusz Czapiuk, z którym Karol Karski bardzo się zaprzyjaźnił. Przez trzy lata mieszkali razem w wynajmowanym wspólnie pokoju. Zaczął bywać w warszawskiej cerkwi pw. św. Marii Magdaleny, gdzie Czapiuk posługiwał. Dzięki niemu Karol Karski zaprzyjaźnił się ze świeckim teologiem prawosławnym Janem Anchimiukiem, późniejszym władyką Jeremiaszem, arcybiskupem wrocławsko-szczecińskim i rektorem ChAT.
Przyszły profesor przyswoił sobie wiedzę o prawosławiu w stopniu imponującym, do tego stopnia, że otrzymał propozycję przejścia na prawosławie. Wybiegnijmy w przyszłość. Kiedy w 1994 r. opublikował książkę pt. „Symbolika”, niektórzy czytelnicy zwrócili uwagę na fachowo opracowany rozdział o prawosławiu. Najlepszą i najkrótszą recenzją była opinia zwierzchnika polskiego prawosławia, arcybiskupa Sawy, hierarchy niezwykle czułego na to, co się pisze o jego Kościele. Powiedział on do autora: „Nie znalazłem tam żadnego błędu”.
Podczas studiów teologicznych w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej krystalizowały się stopniowo zainteresowania naukowe Karola Karskiego. W sposób szczególny zafascynowały go takie dziedziny, jak historia i doktryna Reformacji XVI wieku, dzieje protestantyzmu na świecie i w Polsce od połowy XIX do połowy XX wieku, protestancka myśl teologiczna XX wieku i wzajemna relacja między chrześcijaństwem a religiami niechrześcijańskimi.
O jego zainteresowaniach w tym ostatnim aspekcie świadczyła obroniona przezeń praca magisterska pt. „Elementy chrześcijańskie w Koranie”, napisana pod kierunkiem ks. prof. Wiktora Niemczyka.
Planując poświęcić się w pracy zawodowej dialogowi międzyreligjnemu młody teolog przez dwa lata uczestniczył w seminariach w Zakładzie Religioznawczym PAN. Jednak żeby uzyskać tam stypendium, trzeba było zapisać się do PZPR. Karol nie zdobył się na ten krok, bo wiedział, że sprzeniewierzyłby się swoim ideałom. Po studiach zainteresował się dążeniami ekumenicznymi we współczesnym świecie oraz wiedzą o Kościołach i wyznaniach chrześcijańskich. Odtąd ekumenizm stał się dlań prawdziwym powołaniem.
PRE: wyjście na świat
Mógł je realizować podejmując pracę w Polskiej Radzie Ekumenicznej, zrzeszającej wówczas osiem Kościołów chrześcijańskich. Czas dla rozwijania kontaktów i zainteresowań ekumenicznych był sprzyjający.
Zaledwie kilka dni po tym, jak 30-letni absolwent ChAT rozpoczął pracę w budynku przy ul. Willowej 1, podpisany został traktat między PRL a RFN. Prezydium PRE przewidywało rozwój kontaktów polsko-niemieckich, potrzebny był więc człowiek ze znakomitą znajomością języka niemieckiego, który zająłby się przyjeżdżającymi delegacjami zagranicznymi. Absolwent ChAT, Karol Karski okazał się odpowiednią osobą dla tych działań.
Stawiał sobie jednak wyższe cele. Przychodząc do pracy w PRE Karol Karski mówił do siebie: „Skoro się tutaj znalazłeś, musisz zgłębić tę problematykę. Oczywiście chodziło o ekumenizm. O ile studia w ChAT uczyniły z Karola Karskiego ekumenistę z przekonania, o tyle praca w PRE ukształtowała go jako teoretyka i praktyka ekumenizmu. Sposobności do owego „zgłębiania” nie brakowało.
Rada dysponowała sporą biblioteką z książkami w językach obcych. Niektóre z nich, mocno zakurzone, Karol Karski jako pierwszy brał do ręki i czytał. Nie zaniedbywał żadnej okazji do pogłębienia zagadnień związanych z dążeniami do jedności rozbitego chrześcijaństwa. Wiele dały mu rozmowy z przedstawicielami delegacji zagranicznych, a także wyjazdy na Zachód, gdzie miał możliwość wymiany poglądów z najbardziej znanymi teologami protestanckimi doby współczesnej.
Szczególne znaczenie dla młodego teologa miał wyjazd na studia specjalistyczne w Instytucie Ekumenicznym Światowej Rady Kościołów w Bossey koło Genewy. W okresie od października 1972 do lutego 1973 Karol Karski miał szczęście słuchać wykładów kolejnych sekretarzy generalnych ŚRK: Vilema Adolpha Visser‘t Hoofta, Eugene‘a Carsona Blake‘a i Philipa A. Pottera. W zajęciach na semestrze poświęconym dialogowi międzyreligijnemu uczestniczyli jako wykładowcy muzułmanin z Afganistanu, wyznawczyni hinduizmu z Indii, Żyd z Izraela, a także marksiści.
Karski miał również okazję słuchać wykładów jednego z najbliższych uczniów Rudolfa Bultmanna, prof. Ernsta Käsemanna. Nawiązał także wiele bezpośrednich kontaktów z pracownikami Światowej Rady Kościołów w Genewie. Poznał funkcjonowanie ŚRK od podszewki, co potem wykorzystał w wielu publikacjach prasowych i książkowych.
W czasie pracy w PRE Karski wiele publikował. Szczególnie owocną współpracę nawiązał z redakcją „Jednoty”, miesięcznika Konstystorza Kościoła ewangelicko-reformowanego, kierowanego przez bp. Jana Niewieczerzała, a następnie przez ks. Bogdana Trandę. W rubryce „Dla nie teologów” przybliżał czytelnikom współczesną myśl protestancką. Dzięki red. Karskiemu wielu z nich dowiedziało się o takich teologach jak Paul Tilich czy wspomniany Rudolf Bultmann. Dla „Jednoty” redagował też przegląd najważniejszych wydarzeń ekumenicznych. Z pismem współpracował jeszcze po przejściu na emeryturę.
Książki niezbędne w bibliotece ekumenisty
Czy książka teologiczna może zrodzić się z buntu i złości?
Okazuje się, że tak. Student Karski szybko zauważył, że w ChAT prezentacja teologii ewangelickiej kończyła się na pierwszej wojnie światowej. Nie mógł się z tym pogodzić, tym bardziej, że po roku 1918, a także w czasach jego studiów, działało spore grono znakomitych teologów ewangelickich. Po studiach, jak mówił, „ze złości”, zaczął zgłębiać współczesną teologię protestancką. W 1969 r. doszło do paradoksalnej sytuacji. Bezrobotny absolwent teologii podpisał z wydawnictwem „Wiedza Powszechna” (seria „Omega”) umowę na napisanie książki pt. „Teologia protestancka XX wieku”. Ukazała się w 1971 r. jako publikacja absolutnie pionierska, gdyż była pierwszą na gruncie polskim syntezą współczesnej myśli protestanckiej.
Przejrzysta struktura publikacji, klarowny język i precyzyjny wywód – to cechy pisarstwa teologicznego Karola Karskiego, które się ujawniły w pierwszej jego książce. „Omega” planowała tryptyk. O teologii katolickiej miał napisać prof. Józef Keller, o prawosławnej – dr Serafin Kiryłowicz, jednak tylko młody ewangelik sprostał zadaniu.
Kolejna pozycja Karskiego również była pionierska. Książka pt. „Dążenia ekumeniczne we współczesnym świecie” ukazała się w 1974. nakładem Instytutu Prasy i Wydawnictw Novum (wznowiona w 1986 r.). „Ekumenizm w pigułce”, „Wszystko, co powinno się wiedzieć o ekumenizmie” – tak można by najkrócej scharakteryzować tę bezcenną pozycję. Karski dokonał w niej przeglądu najważniejszych wydarzeń w historii ruchu ekumenicznego, uwzględniając inicjatywy Kościołów protestanckich, Kościoła prawosławnego i rzymskokatolickiego. Już w tej książce Karski bronił tezy o jedności ruchu ekumenicznego, dowodząc, że nie istnieje kilka ruchów ekumenicznych, z których jeden byłby reprezentowany przez Światową Radę Kościołów, inny przez Kościół rzymskokatolicki, a jeszcze inny przez światowe związki wyznaniowe.
Także trzecia książka Karola Karskiego jest ewenementem w polskiej literaturze teologicznej. Nosi ona tytuł: „Symbolika. Zarys wiedzy o Kościołach i wspólnotach chrześcijańskich”. Doczekała się dwóch wydań: w 1994 i 2003 r. Jest to pozycja wręcz kapitalna, bo daje podstawową, ale pogłębioną wiedzę o najważniejszych wspólnotach chrześcijańskich.
W 2001 r. nakładem ChAT ukazała się czwarta książka Karola Karskiego pt. „Protestanci i ekumenizm. Wkład spadkobierców Reformacji w dzieło jedności”. Na książkę składają się 24 teksty publikowane w „SiDE”, „Jednocie” i „Roczniku Teologicznym ChAT”, bądź wygłoszone przez prof. Karskiego jako referaty. Ta książka stanowi rekapitulację dokonań ekumenicznych protestantyzmu, który spośród nurtów chrześcijaństwa wniósł bez wątpienia największy wkład w dzieło jedności chrześcijan. Zawiera także teksty przedstawiające dokonania ekumeniczne Kościoła rzymskokatolickiego z perspektywy luterańskiej.
W 2007 r. na stulecie ruchu ekumenicznego, prof. Karski wydał w ChAT książkę pt. „Od Edynburga do Porto Allegre. Sto lat dążeń ekumenicznych”. Dał w niej przebogatą panoramę dokonań, struktur ekumenicznych, światowych wspólnot chrześcijańskich, dialogu międzykonfesyjnego oraz międzyreligijnego. Autor przedstawił też modele jedności oraz dzieje i problemy współczesnej ekumenii w Polsce, a końcową partię książki wzbogacił o wybór najważniejszych tekstów dialogu ekumenicznego. „Od Edynburga do Porto Allegre” to swoista encyklopedia światowej i polskiej ekumenii, choć nie przedstawiona w postaci haseł.
Jest też Karol Karski współautorem jednej z najważniejszych książek teologicznych w Polsce ostatnich lat. Wraz z innymi wybitnymi ekumenistami: katolikiem o. Wacławem Hryniewiczem OMI oraz prawosławnym, ks. Henrykiem Paprockim, opublikował w 2009 r. w wydawnictwie „Znak” książkę pt. „Credo. Symbol naszej wiary”. To lektura fascynująca, pozwalająca prześledzić jak teologowie trzech głównych nurtów chrześcijaństwa analizują artykuły będące podstawą wiary chrześcijańskiej wchodzące w skład Nicejsko-Konstantynopolitańskiego Credo, łączącego chrześcijaństwo wschodnie i zachodnie.
Wiedza nie tylko z książek
To o czym pisał, znał w dużej mierze z autopsji. Uczestniczył w zjazdach najważniejszych gremiów ekumenicznych. W dniach 4–11 września 1986 r. brał udział w IX Zgromadzeniu Ogólnym Konferencji Kościołów Europejskich w Stirling (Szkocja). Wielkim przeżyciem było dla niego uczestnictwo w VII Zgromadzeniu Ogólnym Światowej Rady Kościołów, jaki odbył się w dniach 7–20 lutego 1991 r. w stolicy Canberze (Australia). Pojechał tam dzięki wsparciu znajomych z ŚRK.
Przez 30 lat Karski działał w Evangelischer Arbeitskreis, przekształconym następnie w Ökumenischer Arbeitskreis. Przez wiele lat był wiceprzewodniczącym tego gremium, skupiającego ewangelickich i rzymskokatolickich teologów. Współpracował także z Instytutem Konfesjoznawczym w Bensheim, uczestnicząc w organizowanym przez tę placówkę spotkaniach przedstawicieli Kościołów mniejszościowych w Europie. Miał też możność bezpośredniego obserwowania dialogu ekumenicznego w Polsce. W latach 1977–1983 był sekretarzem Podkomisji ds. Dialogu Polskiej Rady Ekumenicznej i Komisji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu.
Prof. Karski uczestniczył też w wielu sympozjach krajowych i zagranicznych o tematyce ekumenicznej, nierzadko wygłaszając referaty. Chętnie przyjmował zaproszenia ze strony uczelni katolickich – ATK (UKSW), KUL, Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego i Papieskiej Akademii Teologicznej. Na tych sympozjach wygłaszał referaty o dialogu ekumenicznym bądź przedstawiał różne kwestie teologiczne z ewangelickiego punktu widzenia.
Miał w sobie temperament społecznika i dlatego udzielał się w rozlicznych gremiach. Był przewodniczącym zarządu powstałej w 1993 r. Fundacji Ekumenicznej „Tolerancja”, której głównym zadaniem jest propagowanie tolerancji i poszanowania dla wszystkich mniejszości zwłaszcza wyznaniowych, narodowościowych i kulturowych. Zasiadał także w jury nagrody im. św. Brata Alberta dbając szczególnie, aby byli wyróżniani ludzie zasłużeni dla sprawy jedności chrześcijan.
Aktywnie uczestniczył w pracach warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego będąc jego prezesem w latach 2009–2013. Na spotkania PTE zapraszał w charakterze prelegentów przedstawicieli różnych Kościołów. Od 1988 był członkiem Societas Oecumenica – prestiżowej międzynarodowej organizacji zrzeszającej instytuty i badaczy tematyki ekumenicznej.
Pierwszy luteranin na katolickiej uczelni
12 grudnia 1978 r. Karol Karski uzyskał w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej stopień doktora teologii z zakresu teologii historycznej na podstawie rozprawy pt. „Współpraca Kościołów ewangelickich i prawosławnego w Polsce ze Światowym Związkiem Krzewienia Przyjaźni między Narodami za pośrednictwem Kościołów w latach 1919–1939”. Rolę promotora pełnił ks. prof. dr Woldemar Gastpary, rektor ChAT. Była to praca gruntowna i rzetelna. Karski przez kilka miesięcy zbierał materiały w bibliotece i archiwum Światowej Rady Kościołów w Genewie i Kościoła Ewangelickiego w Berlinie Zachodnim.
W roku akademickim 1979/80 dr Karski miał podjąć pracę naukowo-dydaktyczną w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, przejmując wykłady z zakresu problematyki ekumenicznej po odchodzącym na emeryturę bp. dr. Janie Niewieczerzale. Dr Karski był do tej pracy przygotowany jak mało kto, jednak do jego zatrudnienia w ChAT nie doszło z przyczyn odeń niezależnych. Niechciany przez swoich (choć gwoli ścisłości należy powiedzieć, że chodziło o upór jednej osoby) został doceniony przez środowisko naukowe katolickie.
W 1984 r. otrzymał wykłady zlecone z zakresu historii i doktryny protestantyzmu oraz problemów ekumenizmu w katedrze teologii ekumenicznej Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Dr Karski był pierwszym niekatolikiem zatrudnionym przez katolicką uczelnię w Polsce.
W końcu jednak sprawiedliwości stało się zadość. Z dniem 1 października 1991 r. dr Karski został zatrudniony na stanowisku adiunkta w Katedrze Ekumenizmu Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, podejmując wykłady z historii ruchu ekumenicznego i symboliki (wiedzy o Kościołach i wyznaniach chrześcijańskich).
16 listopada 1992 r., na podstawie pomyślnego przebiegu kolokwium, Rada Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nadała mu stopień naukowy doktora habilitowanego nauk teologicznych w zakresie teologii ekumenicznej na podstawie całokształtu dorobku naukowego w dziedzinie ekumenizmu, ze szczególnym wskazaniem na pracę pt. „Dążenia ekumeniczne we współczesnym świecie”. Dorobek dr. Karskiego recenzowali: metodysta ks. prof. dr hab. Witold Benedyktowicz (ChAT) oraz katolicy — ks. prof. dr hab. Alfons Skowronek (ATK) i o. prof. dr hab. Stanisław Celestyn Napiórkowski (KUL). Centralna Komisja do Spraw Tytułu Naukowego i Stopni Naukowych zatwierdziła jego habilitację 27 września 1993 r. Na tej podstawie 1 grudnia 1993 r. otrzymał nominację na stanowisko profesora nadzwyczajnego i kierownika Katedry Ekumenizmu ChAT. Do roku 2001 wykładał w ramach tej katedry dogmatykę ewangelicką.
Od 1 września 1996 r., przez dwie 3‑letnie kadencje, pełnił funkcję prorektora ChAT ds. studenckich i dydaktycznych.
W 1998 r. podjął wykłady zlecone w Warszawskim Seminarium Teologicznym Kościoła Zielonoświątkowego na temat historii i aktualnej sytuacji ruchu ekumenicznego. Prowadził je przez kilka lat w semestrze letnim.
3 kwietnia 2002 r. otrzymał z rąk prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego tytuł naukowy profesora nauk teologicznych jako pierwszy świecki profesor „belwederski” z zakresu teologii ewangelickiej.
Uczciwy partner dialogu
Rozległość zainteresowań, doskonała orientacja we wszystkich aspektach ruchu na rzecz jedności chrześcijan czyniła go postacią absolutnie wyjątkową. Dla teologów katolickich stał się wypróbowanym partnerem dialogu, chętnie zapraszanym na konferencje i jako recenzent prac naukowych. Nie muszę dodawać jak wielkim poważaniem i szacunkiem cieszył się nie tylko wśród teologów, ale także hierarchów katolickich.
Do najbardziej drażliwych problemów teologicznych prof. Karski podchodził sine ira et studio, nigdy jednak nie próbując przypodobać się ekumenicznym partnerom. Dobrze ilustruje to jego opinia na temat prymatu papieskiego.
W tej kwestii prof. Karski gasił nadmierny entuzjazm niektórych katolików, jaki pojawił się u nich po wypowiedziach niemieckich teologów ewangelickich skłonnych, pod pewnymi warunkami, uznać prymat papieski. Profesor Karski stwierdził bez ogródek, że taka opinia nie może liczyć na akceptację ogółu ewangelików: „Dla postawy katolickiej rzeczą niejako oczywistą jest to, że jedność musi się realizować koniecznie z papieżem i pod papieżem. Ta tendencja dochodzi jednoznacznie do głosu w encyklice Ut unumsint. Natomiast chrześcijanie innych tradycji wyobrażają sobie przyszłą jedność albo we wspólnocie z papieżem, lecz nie pod papieżem, albo w ogóle bez papieża. Nikt nie jest dzisiaj w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy kiedykolwiek będzie możliwe pogodzenie ze sobą tak przeciwstawnych stanowisk.”
Zdaniem prof. Karskiego Kościoły prawosławne, starokatolickie i anglikańskie gotowe byłyby uznać honorowy prymat papieża, ale pod warunkiem, że zrezygnowałby on z prymatu jurysdykcyjnego i nieomylności urzędu nauczającego.
Mój Mistrz
Przez prawie pół wieku znajomości stał się bardzo bliskim mi człowiekiem, choć nie przeszliśmy na ‘ty’. Korespondencję do siebie zaczynaliśmy słowami: „Drogi Panie Karolu”, „Drogi Panie Grzegorzu”. Bardzo lubiłem rozmowy u niego w domu, nazywałem je: „plotki ekumeniczne”, bo oprócz spraw redakcyjnych, mówiliśmy o sprawach personalnych polskiej ekumenii i trudnych problemach w naszych Kościołach, wymagających dyskrecji. Mieliśmy do siebie całkowite zaufanie. Nigdy żaden z nas tego zaufania nie nadużył.
Po przejęciu „SiDE” przez Chrześcijańską Akademię Teologiczną spotykaliśmy się nadal: na imprezach Ekumenicznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, nade wszystko zaś na nabożeństwach w luterańskim kościele św. Trójcy. Trudno jest mi się pogodzić z myślą, że nie zobaczę go tam na nabożeństwie w najbliższy Wielki Piątek.
Na jego przykładzie doświadczyłem co znaczy ewangelicki etos pracy. Prof. Karski był człowiekiem niezwykle rzetelnym, sumiennym, pracowitym, dokładnym, punktualnym i słownym, a przy tym o wysokiej kulturze osobistej.
Zajmując się publicystyką i działalnością ekumeniczną korzystałem i będę korzystać z jego wiedzy. Po jego śmierci uświadomiłem sobie, że z nikim tak długo zawodowo nie współpracowałem, jak właśnie z nim.
Zostawił po sobie pustkę, chyba niemożliwą do wypełnienia, a z drugiej strony ogromny dorobek.
Profesor Karol Karski zasłużył na ekumeniczny pomnik.
Żegnaj, drogi Mistrzu!
Grzegorz Polak
Pogrzeb śp. prof. Karola Karskiego odbędzie się w poniedziałek, 14 kwietnia 2025 r. Nabożeństwo żałobne rozpocznie się o godz. 13:00 w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy w Warszawie, pl. Małachowskiego 1. Po nabożeństwie nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie, ul. Młynarska 54/56/58.
Zamiast kwiatów i wieńców Rodzina prosi o wsparcie Fundacji Hospicjum Onkologicznego św. Krzysztofa.
Fundacja Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa
Pileckiego 105, 02–781 Warszawa
Nr konta: 68 1240 5963 1111 0000 4799 9077