Otwarci na jedność Ducha
- 9 grudnia, 2003
- przeczytasz w 3 minuty
Pod znakiem Cyryla i Metodego — dwóch apostołów Słowian minęła kolejna sesja konsultacji ekumenicznych, która byłapoświęcona wypracowaniu dobrego modelu relacji katolicko-zielonoświątkowych. Uczestniczył w niej zielonoświątkowy teolog-ekumenista z Helsinek, dr Veli-Matti Karkainen. Dr Karkainen w swoich wystąpieniach skupił się na problemach eklezjologii zielonoświątkowej i katolickiej. Podkreślił, że jedność jest zawsze darem Ducha Świętego. Zwracał uwagę na fakt, że w doktrynie i praktyce każdej wspólnoty — tak katolickiej, klasycznej protestanckiej, jak i zielonoświątkowej leżą zalążki […]
Pod znakiem Cyryla i Metodego — dwóch apostołów Słowian minęła kolejna sesja konsultacji ekumenicznych, która byłapoświęcona wypracowaniu dobrego modelu relacji katolicko-zielonoświątkowych. Uczestniczył w niej zielonoświątkowy teolog-ekumenista z Helsinek, dr Veli-Matti Karkainen.
Dr Karkainen w swoich wystąpieniach skupił się na problemach eklezjologii zielonoświątkowej i katolickiej. Podkreślił, że jedność jest zawsze darem Ducha Świętego. Zwracał uwagę na fakt, że w doktrynie i praktyce każdej wspólnoty — tak katolickiej, klasycznej protestanckiej, jak i zielonoświątkowej leżą zalążki kolejnych podziałów, ale i zamykania się na jedność i inne dary Ducha.
- Katolickie przywiązanie do instytucji może zamykać nas na działanie Ducha. Reakcję na to była protestancka Reformacja. Ale i ona ma tendencje do tworzenia doktryny, interpretacji Słowa Bożego, która może zamykać na działanie Ducha. Zielonoświątkowcy natomiast mają, równie szkodliwą, tendencję do odrzucania tak doktryny, jak instytucji, co także może ograniczać działanie Ducha — mówił Karkainen.
Teolog przypomniał także, jak wielki zgorszeniem jest dla pogan fakt, że chrześcijanie nie umieją się ze sobą dogadać. — Pracowałem kiedyś w Tajlandii. I tam w stolicy na jednej ulicy stały obok siebie kościoły katolicki, baptystyczny amerykański, baptystyczny europejski, zielonoświątkowcy itd. I chrześcijanie należący nawet do tych samych tradycji wciąż się ze sobą kłócili, zakładali kolejne nowe seminaria. A było ich maleńko. I jak oni mieli świadczyć o jedności Boga, gdy sami byli tak podzieleni. Stwarzali tym samym buddystom świetną wymówkę, by nie przyjmować Chrystusa — mówił.
Karkainen apelował również o wyrzeczenie się stereotypów na temat drugiej strony wyznaniowej. — Pozwólmy się wprowadzać w bogactwo innych tradycji przez ich członków, a nie przez nasze stereotypy o nich.
Podczas dyskusji, jakie odbywały się w trakcie spotkania — uczestnicy rozmawiali m.in. o prozelityzmie, sprawiającym wiele problemów. Zwrócono również uwagę na fakt, że często nowi, nawróceni z nominalnego katolicyzmu członkowie dynamicznie rozwijających się wspólnot charyzmatycznych nie przyjmują nowej tożsamości wyznaniowej, stając się w pełni świadomymi zielonoświątkowcami, ale … pozostają tylko na płaszczyźnie negacji swojego poprzedniego wyznania. Rany, które zadali im w przeszłości wyznawcy katolicyzmu, przeszkadzają im więc w pełni wykorzystać bogactwo nowej tradycji, wejść w nie i odnaleźć się w nim.
Uczestnicy postulowali również rozpoczęcie wspólnych działań ewangelizacyjnych i modlitewnych.
Na zakończenie swoją najnowszą pozycję książkową przedstawił ks. prof. Andrzej Siemieniewski. Została ona ostro, lecz niezwykle ciekawie skrytykowana przez ks. Edwarda Czajko z Kościoła Zielonoświątkowego, który zwrócił uwagę na to, że ks. Siemieniewski niezwykle surowo oceniając pewne, nieprawidłowe przejawy niektórych nurtów pobożności pentekostalnej — zapomina o tym, że podobne doświadczenia pobożnościowe można odnaleźć i w Kościele rzymskokatolickim. Recenzja pastora Edarda Czajko znajdzie się w jednym z kolejnych numerów “Myśli Protestanckiej”.
Na prośbę organizatorów, czyli Fundacji św. Cyryla i Metodego, podczas sesji został zaprezentowany również nas serwis, jako przykład młodej, dynamicznej inicjatywy ekumenicznej.