Ekumenizm w Polsce

W Ostródzie będzie Rondo Reformacji. Międzywyznaniowy niesmak pozostał


Pod­czas 8. Sesji Rady Miej­skiej Ostró­dy pod­ję­to decy­zję o nada­niu ron­du na skrzy­żo­wa­niu ulic Mic­kie­wi­cza i Olsz­tyń­skiej nazwę „Ron­da Refor­ma­cji”. Wnio­sek prze­szedł, mimo pro­te­stu grup­ki duchow­nych rzym­sko­ka­to­lic­kich i dwóch pro­te­stanc­kich.


O spra­wie ekumenizm.pl infor­mo­wał sze­ro­ko 26 listo­pa­da br.

Przy­po­mnij­my, że ini­cja­ty­wa nazwa­nia nowe­go ron­da wyszła od Para­fii Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skiej w Ostró­dzie, w imie­niu któ­rej dzia­ła jej pro­boszcz-admi­ni­stra­tor ks. Woj­ciech Pło­szek. Wnio­sek para­fii uzy­skał naj­wię­cej gło­sów pod­czas kon­sul­ta­cji spo­łecz­nych i – co zauwa­ży­li przed­sta­wi­cie­le ratu­sza – w kon­sul­ta­cjach wzię­ła udział rekor­do­wa licz­ba uczest­ni­ków.

Ron­do znaj­du­je się przy zabyt­ko­wym budyn­ku, w któ­rym mie­ści się kapli­ca i inne pomiesz­cze­nia para­fii lute­rań­skiej. Swo­ją ini­cja­ty­wą lute­ra­nie chcie­li pod­kre­ślić wkład ewan­ge­li­cy­zmu w histo­rię mia­sta i regio­nu w kon­tek­ście obcho­dzo­ne­go w przy­szłym roku 500-lecia Refor­ma­cji na Mazu­rach.

Ini­cja­ty­wa lute­ran, w któ­rą włą­czy­li się rów­nież chrze­ści­ja­nie innych wyznań, wywo­ła­ła pro­test nie­for­mal­nej struk­tu­ry „Ostródz­kie­go Forum Współ­pra­cy Chrze­ści­jan”, w skład któ­re­go wcho­dzi część księ­ży rzym­sko­ka­to­lic­kich oraz dwóch duchow­nych pro­te­stanc­kich – meto­dy­sta i eme­ry­to­wa­ny pastor Kościo­ła Chry­stu­so­we­go. W liście skie­ro­wa­nym do Rady Miej­skiej sygna­ta­riu­sze sprze­ci­wi­li się nada­niu ron­du nazwy Ron­da Refor­ma­cji, nazy­wa­jąc pomysł nisz­czy­ciel­skim i szko­dli­wym. Ogrom­ne zdzi­wie­nie wywo­łał przede wszyst­kim fakt, że list pod­pi­sa­ło dwóch pasto­rów, co szcze­gó­ło­wo zosta­ło opi­sa­ne w tek­ście opu­bli­ko­wa­nym na łamach ekumenizm.pl oraz por­ta­lu Onet.pl.

Pod­czas 8. Sesji Rady pro­ce­do­wa­no nad przed­mio­to­wą uchwa­łą.

Gło­so­wa­nie w dru­giej czę­ści obrad poprze­dzi­ło wystą­pie­nie, pod­czas któ­re­go przed­sta­wio­ny został nowy wnio­sek o nazwa­niu ron­da im. bł. Ks. Jerze­go Popie­łusz­ki. Uza­sad­nie­nie przed­sta­wił Tade­usz Luba­szew­ski.

Biskup inter­we­niu­je u arcy­bi­sku­pa

Następ­nie głos zabrał bp Paweł Hau­se, zwierzch­nik Die­ce­zji Mazur­skiej Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go, któ­ry odniósł się do wnio­sku para­fii, przy­po­mi­na­jąc zna­cze­nie refor­ma­cji dla regio­nu.

Bp Hau­se wska­zał, że w Mrą­go­wie (ok. 100 km od Ostró­dy) przed kościo­łem ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skim i nie­opo­dal cer­kwi pra­wo­sław­nej wznie­sio­no pomnik Jana Paw­ła II i nie sta­no­wi­ło to pro­ble­mu dla para­fii ewan­ge­lic­kiej. Odno­sząc się do kon­tro­wer­sji wokół wnio­sku lute­rań­ski biskup ujaw­nił, że w trak­cie podró­ży do Ostró­dy zadzwo­nił do arcy­bi­sku­pa metro­po­li­ty war­miń­skie­go Józe­fa Górzyń­skie­go, któ­ry oświad­czył, że nie ma nic prze­ciw­ko wnio­sko­wi lute­ran i upo­waż­nił bp. Hau­se­go, aby prze­ka­zać jego popar­cie dla ini­cja­ty­wy ewan­ge­li­ków.

Sta­no­wi­sko wnio­sko­daw­ców przed­sta­wił ks. Woj­ciech Pło­szek, któ­ry odniósł się do obcho­dów 500-lecia glo­bal­nej Refor­ma­cji orga­ni­zo­wa­nych tak­że w Ostró­dzie w 2017 roku pod patro­na­tem i przy­chyl­no­ścią ówcze­snych władz mia­sta.

Duchow­ny zary­so­wał kul­tu­ro­twór­cze i histo­rycz­ne zna­cze­nie Refor­ma­cji dla mia­sta i regio­nu, przy­po­mi­na­jąc ewan­ge­lic­kich duchow­nych i ludzi kul­tu­ry wal­czą­cych o pol­skie dzie­dzic­two regio­nu (ks. Krzysz­tof Mron­go­wiusz, ks. Gustaw Gize­wiusz, Michał Kaj­ka), a tak­że ewan­ge­li­ków innej naro­do­wo­ści, któ­rzy zdo­by­li świa­to­we zna­cze­nie (ks. Johann Got­t­fried Her­der czy Imma­nu­el Kant).

Odno­sząc się do nega­tyw­nych emo­cji wokół wnio­sku ks. Pło­szek zazna­czył, że Kościół Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­ski w Pol­sce jest bez­po­śred­nim, teo­lo­gicz­nym i praw­nym spad­ko­bier­cą dzie­dzic­twa Refor­ma­cji na Mazu­rach i nie jest Kościo­łem anty­ka­to­lic­kim. — Naszą nauką nie jest nega­cja czy wal­ka z brać­mi i sio­stra­mi tra­dy­cji łaciń­skiej. Mamy o wie­le wię­cej do zaofe­ro­wa­nia. Każ­dy kto odwa­ży się dostrzec coś wię­cej niż ste­reo­ty­py i uprze­dze­nia, pozna ogrom­ny wkład lute­ra­ni­zmu w histo­rię i kul­tu­rę Pol­ski. Bo Pol­ska zawsze była wie­lo­kul­tu­ro­wa i wie­lo­wy­zna­nio­wa, ma rów­nież swo­ją pięk­ną ewan­ge­lic­ką kar­tę. Stąd też idea nada­nia jed­ne­mu z rond nazwy „Refor­ma­cji” nie jest ata­kiem na nic i niko­go. W zasa­dzie jest uho­no­ro­wa­niem waż­ne­go okre­su histo­rii Pol­ski i Mazur jako jej regio­nu oraz doce­nie­niem wiel­kie­go wkła­du Mazu­rów – mówił duchow­ny.

Po wystą­pie­niu gości odby­ła się burz­li­wa deba­ta, pod­czas któ­rej część rad­nych zwią­za­nych z rzym­sko­ka­to­lic­ki­mi sygna­ta­riu­sza­mi listu prze­ko­ny­wa­ła o pola­ry­zu­ją­cej nazwie Ron­da Refor­ma­cji.

Po dłu­gich dys­ku­sjach wnio­sek Para­fii Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skiej w Ostró­dzie pod­da­no gło­so­wa­niu.

W gło­so­wa­niu wzię­ło udział 21 rad­nych – 15 było „za”, a sze­ściu „prze­ciw”. Nikt nie wstrzy­mał się od gło­su. Tym samym ron­do przed budyn­kiem para­fii lute­rań­skiej otrzy­ma­ło nazwę Ron­da Refor­ma­cji.

- Dziś wybrzmiał ostat­ni akt spra­wy “Ron­da Refor­ma­cji” jeste­śmy wdzięcz­ni wszyst­kim, któ­rzy nas wspar­li. Wszyst­kim, któ­rzy potrak­to­wa­li nas poważ­nie. Tak­że tym, któ­rzy się z nami nie zga­dza­li ale z sza­cun­kiem wsłu­chi­wa­li się w nasz głos i chcie­li roz­ma­wiać. Taka jest prze­cież isto­ta demo­kra­cji i tyl­ko tak może­my wypra­co­wać wspól­ne roz­wią­za­nia i decy­zje — napi­sał już po gło­so­wa­niu na pro­fi­lu spo­łecz­no­ścio­wym para­fii ks. Woj­ciech Pło­szek.

Meto­dy­stycz­ny biskup odci­na się od super­in­ten­den­ta

Rów­nież 27 listo­pa­da 2024 r. Kan­ce­la­ria Głów­na Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Meto­dy­stycz­ne­go w Pol­sce prze­ka­za­ła oświad­cze­nie ks. Andrze­ja Malic­kie­go, super­in­ten­den­ta naczel­ne­go Kościo­ła.

Tekst został prze­sła­ny redak­cji ekumenizm.pl oraz opu­bli­ko­wa­ny na stro­nie Kościo­ła.

Odno­sząc się do ostródz­kiej spra­wy bp Andrzej Malic­ki, peł­nią­cy rów­nież urząd pre­ze­sa Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej, stwier­dził, że „pod­pis Super­in­ten­den­ta Okrę­gu Mazur­skie­go Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Meto­dy­stycz­ne­go” nie jest sta­no­wi­skiem Kościo­ła. Jed­no­cze­śnie ks. Malic­ki wyra­ził nadzie­ję, że „lokal­ne zda­rze­nie nie będzie mieć wpły­wu na dal­szą współ­pra­cę obu Kościo­łów.”

Tym samym naj­wyż­szy ran­gą przed­sta­wi­ciel pol­skich meto­dy­stów odciął się od pasto­ra Wal­de­ma­ra Egger­ta, któ­ry w spra­wie Ron­da Refor­ma­cji miał wypo­wia­dać się nie tyl­ko w imie­niu pry­wat­nym, ale też wspól­no­ty, któ­rą repre­zen­tu­je jako pro­boszcz i super­in­ten­dent okrę­go­wy.


Dia­bły i sza­ta­ny — komen­tarz

Decy­zja Rady Miej­skiej w Ostró­dzie koń­czy spra­wę Ron­da Refor­ma­cji w aspek­cie praw­nym, ale tyl­ko w tym.

Ron­do przed budyn­kiem ostródz­kich ewan­ge­li­ków będzie nosi­ło nazwę Ron­da Refor­ma­cji. Sta­ło się tak mimo sze­ro­ko zakro­jo­nej kam­pa­nii skie­ro­wa­nej zasad­ni­czo prze­ciw­ko ostródz­kim ewan­ge­li­kom przy współ­udzia­le dwóch pro­te­stanc­kich pasto­rów i poli­tycz­nym wspar­ciem pra­wi­co­wej czę­ści Rady Miej­skiej naj­wy­raź­niej sekun­do­wa­nej przez część rzym­sko­ka­to­lic­kie­go ducho­wień­stwa z regio­nu.

Jeśli ktoś ma wąt­pli­wo­ści, co do powyż­szej tezy, może zadać sobie trud wysłu­cha­nia pierw­szej czę­ści sesji obrad Rady Miej­skiej, w któ­rej jak w soczew­ce widać sojusz ple­ba­na i akty­wu par­tyj­ne­go oraz obu­rze­nie, jak bur­mistrz mia­sta w ogó­le śmie kry­ty­ko­wać tudzież recen­zo­wać kaza­nie kato­lic­kie­go księ­dza. Skan­dal!

A cho­dzi­ło o kaza­nie wygło­szo­ne pod­czas obcho­dów świę­ta naro­do­we­go w jed­nej z ostródz­kich świą­tyń, gdy jeden z kapła­nów pod­pi­sa­ny pod listem w spra­wie Ron­da Refor­ma­cji, nazwał przy­by­łych na zapro­sze­nie bur­mi­strza gości (m. in. par­la­men­ta­rzy­stów) dia­bła­mi i słu­ga­mi sza­ta­na. Wła­śnie w tym chrze­ści­jań­skim, nie­zwy­kle ewan­ge­li­za­cyj­no-misyj­nym uspo­so­bie­niu duchow­ni rzym­sko­ka­to­lic­cy, będą­cy naj­wy­raź­niej głów­ny­mi auto­ra­mi listu, chcie­li się w zade­kla­ro­wa­nym duchu tole­ran­cji i sza­cun­ku zająć… Ron­dem Refor­ma­cji.

W świe­tle tych oko­licz­no­ści mniej może dzi­wić fakt, że pod pismem pod­pi­sa­ła się część kle­ru Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, ale nie­zmien­nie pora­ża­ją­ce jest to, że apel pod­pi­sał duchow­ny Kościo­ła meto­dy­stycz­ne­go, któ­ry peł­ni nie tyl­ko funk­cję pro­bosz­cza, ale i super­in­ten­den­ta okrę­go­we­go, a więc odpo­wied­ni­ka bisku­pa die­ce­zjal­ne­go.

War­to dodać, że pastor Wal­de­mar Eggert jest rów­nież człon­kiem rady Naczel­nej Kościo­ła meto­dy­stycz­ne­go w Pol­sce.

W spra­wę już wcze­śniej zaan­ga­żo­wa­ny był super­in­ten­dent naczel­ny Kościo­ła meto­dy­stycz­ne­go ks. Andrzej Malic­ki, któ­ry dosko­na­le wie­dział o pro­wo­ka­cji i o spe­cy­ficz­nym sta­no­wi­sku swo­je­go pod­wład­ne­go w spra­wie. Nie uczy­nio­no nic, aby choć­by przy­ha­mo­wać roz­wój spra­wy.

To cen­ne, że pastor Andrzej Malic­ki dość szyb­ko wydał oświad­cze­nie i odciął się od swo­je­go współ­pra­cow­ni­ka, choć nie wymie­nił go z imie­nia i nazwi­ska, a jedy­nie z funk­cji. Oświad­cze­nie poka­zu­je, że od same­go począt­ku ks. Eggert mijał się z praw­dą co do fak­tu, kogo repre­zen­tu­je.

Po roz­mo­wie z pasto­rem Egger­tem i lek­tu­rze oświad­cze­nia ks. sup. Malic­kie­go nie mam wąt­pli­wo­ści, że pastor Eggert pod­pi­su­jąc list OFWCh po pro­stu zło­żył fał­szy­we świa­dec­two – nie repre­zen­to­wał ani swo­jej wspól­no­ty para­fial­nej, ani też swo­je­go Kościo­ła, a jedy­nie tyl­ko sie­bie.

Roz­wój wyda­rzeń wyraź­nie poka­zu­je, że nie cho­dzi­ło ani o ron­do, ani tym bar­dziej o refor­ma­cję, a o ura­żo­ną ambi­cję i chęć zaszko­dze­nia ostródz­kim ewan­ge­li­kom, a więc lute­ra­nom. Jeśli komuś wyda­wa­ło się, że funk­cja meto­dy­stycz­ne­go super­in­ten­den­ta okrę­gu mazur­skie­go jest toż­sa­ma lub w jaki­kol­wiek spo­sób przy­po­mi­na urząd ewan­ge­lic­kie­go metro­po­li­ty Ostró­dy i całych Mazur ten z pew­no­ścią zna­lazł się w nie­od­po­wied­nim ima­gi­na­rium.

Nie­ste­ty, oświad­cze­nie ks. Andrze­ja Malic­kie­go, oprócz for­mal­ne­go odcię­cia się od swo­je­go duchow­ne­go, nie zawie­ra jakiej­kol­wiek kry­ty­ki i jest pró­bą baga­te­li­zo­wa­nia spra­wy jako lokal­ne­go pro­ble­mu tak jak­by nic się nie sta­ło. A sta­ło się.

To, co się wyda­rzy­ło w Ostró­dzie nie jest jedy­nie lokal­nym pro­ble­mem, a kolej­nym kry­tycz­nym sygna­łem, że rela­cje lute­rań­sko-meto­dy­stycz­ne znaj­du­ją się w głę­bo­kim kry­zy­sie, nad któ­rym trud­no i nie wol­no przejść do porząd­ku dzien­ne­go. Spra­wa wyma­ga wyja­śnie­nia od same­go spodu i – co już napi­sa­łem w poprzed­nim komen­ta­rzu – upo­rząd­ko­wa­nia raz na zawsze spraw mazur­skich i to tak, aby histo­ria Mazur i lokal­ne­go pro­te­stan­ty­zmu nie była wypad­ko­wą abs­trak­cyj­nych wyobra­żeń czy dziw­ne­go roz­grza­nia ser­ca.

Dariusz Bruncz



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.