Zjazd Gnieźnieński: trudne zrozumienie
- 19 września, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Dziś zakończył się VI Zjazd Gnieźnieński. W zamyśle organizatorów miała to być impreza konsekwentnie ekumeniczna — po raz pierwszy miała ona trzech kapelanów: katolickiego, ewangelickiego i prawosławnego. Głównym tematem spotkań i warsztatów był dialog — nie tylko wewnątrzchrześcijański, ale też międzyreligijny. Ważnym akcentem w tym kontekście było wczorajsze Ekumeniczne Święto Biblii, czyli nabożeństwo prowadzone przez duchownych z różnych Kościołów chrześcijańskich. Jego znaczenie tak przedstawiła Małgorzata Platajs, dyrektor Towarzystwa […]
Dziś zakończył się VI Zjazd Gnieźnieński. W zamyśle organizatorów miała to być impreza konsekwentnie ekumeniczna — po raz pierwszy miała ona trzech kapelanów: katolickiego, ewangelickiego i prawosławnego. Głównym tematem spotkań i warsztatów był dialog — nie tylko wewnątrzchrześcijański, ale też międzyreligijny.
Ważnym akcentem w tym kontekście było wczorajsze Ekumeniczne Święto Biblii, czyli nabożeństwo prowadzone przez duchownych z różnych Kościołów chrześcijańskich. Jego znaczenie tak przedstawiła Małgorzata Platajs, dyrektor Towarzystwa Biblijnego w Polsce: “Święto Ekumeniczne Biblii jest po to, ażeby dziękować Bogu za Jego Słowo, za dostęp do Pisma Świętego i dać świadectwo, że Księgę uczcimy, a Słowo Boże jest normą naszego życia “.
Tak mocno aspirując do miana ekumenicznego Zjazd Gnieźnieński pokazał zarazem, jak bardzo brakuje zrozumienia dla odczuć wierzących inaczej. Świadectwo o tym złożył już pierwszego dnia ks. Lech Tranda z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, mówiąc w dyskusji m. in.: “Zrobiło mi się przykro, gdy usłyszałem w radiu słowa przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego Zjazdu. Powiedział, że w Gnieźnie spotkają się Kościoły i wspólnoty wyznaniowe. Jeśli chcemy prowadzić dialog, powinniśmy spotykać się jako partnerzy i nie patrzeć na nikogo z pozycji lepszego”.
Na koniec Zjazdu jego gospodarz, abp Henryk Muszyński, skierował na ręce papieża Benedykta XVI specjalny telegram. Napisał w nim m. in.: “My, uczestnicy VI Zjazdu Gnieźnieńskiego zorganizowanego pod hasłem: “Europa dialogu. Być chrześcijaninem w pluralistycznej Europie “, wyrażamy serdeczną wdzięczność Waszej Świątobliwości za duchową wspólnotę z nami, modlitwę w intencji Zjazdu i skierowane z tej okazji przesłanie. Było ono dla nas cenną inspiracją dla pogłębionej refleksji oraz wytyczyło kierunek dla naszych wspólnych poszukiwań i dyskusji.”
Wśród uczestników Zjazdu Gnieźnieńskiego byli ewangelicy, prawosławni, żydzi i muzułmanie. W imieniu ich wszystkich abp Muszyński zwrócił się do papieża jako do “umiłowanego Ojca Świętego”; wszyscy też ręką abp Muszyńskiego przesłali Benedyktowi XVI wyrazy “synowskiego oddania i miłości”.
Uczestnicy Zjazdu wśród tych, którzy “z nowym zapałem i ogromnym zaangażowaniem podejmują swoją odpowiedzialność za duchowe oblicze przyszłej Europy i są już dziś znakiem “nowej wiosny chrześcijaństwa”, dostrzegli jedynie “ruchy i stowarzyszenia katolickie”.
Za rok kolejny zjazd, zapewne z udziałem różnych Kościołów i wspólnot religijnych. Jego organizatorom i gospodarzom życzę większej wrażliwości i zrozumienia dla odmiennych punktów widzenia.