- 20 lutego, 2015
- przeczytasz w 3 minuty
Historia najnowsza zawsze budzi emocje i gorące dyskusje. Zadaniem historyków i dziennikarzy jest informowanie o niej. Nie inaczej jest w przypadku losu Kościołów w trudnym okresie PRL. Funkcjonowanie Kościołów w państwie represyjnym o cechach totalitarnych ni...
“Pod nadzorem bezpieki” — zapowiedź cyklu na ekumenizm.pl
Historia najnowsza zawsze budzi emocje i gorące dyskusje. Zadaniem historyków i dziennikarzy jest informowanie o niej. Nie inaczej jest w przypadku losu Kościołów w trudnym okresie PRL. Funkcjonowanie Kościołów w państwie represyjnym o cechach totalitarnych nie było łatwe. Kościoły, obok opozycji politycznej, stały się największym wewnętrznym wrogiem państwa.
Powołano specjalną jednostkę Służby Bezpieczeństwa (Departament IV SB, wcześniej różne wydziały MBP), która zajmowała się walką z Kościołami i związkami wyznaniowymi, ich inwigilacją oraz wykorzystywaniem do swoich celów.
Szpiegowane, osłabiane i manipulowane Kościoły były pod szczególną presją. Ujawnianie mechanizmów służb stosowanych przez komunistyczną bezpiekę jest bardzo ważne nie tylko z punktu widzenia pamięci historycznej, czy oceny moralnej postaw w tym okresie. O ile takie analizy odnośnie Kościoła rzymskokatolickiego ukazały się już w postaci wielu prac naukowych, a także prasowych, o tyle temat inwigilacji Kościołów mniejszościowych jest ciągle niezgłębiony poza paroma wyjątkami.
Jakiś czas temu nasza redakcja zdecydowała się na przeprowadzenie kwerendy w Instytucie Pamięci Narodowej. Zgłoszone projekty dotyczą chrześcijan ewangelikalnych, głównie nieistniejącego już Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego, skupiającego w PRL‑u większość tego środowiska, ale także Kościoła Zielonoświątkowego i baptystów. Kwerenda dotyczy również Kościołów mariawickich, w tym szczególnie Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, a także funkcjonowania Polskiej Rady Ekumenicznej. Nasze badania archiwów IPN zaowocuje serią artykułów z cyklu: „Pod nadzorem bezpieki” odsłaniających kulisy inwigilacji. W tekstach nie będziemy upubliczniać danych wrażliwych dotyczących ofiar inwigilacji, jak również materiałów kompromitujących, a opisujących sposoby pozyskiwania niektórych agentów.
Zdecydujemy się na publikacje nie tylko pseudonimów, ale również imion i nazwisk tajnych współpracowników komunistycznych służb, jednak tylko wtedy, kiedy jednoznacznie wynika to z zachowanych źródeł w IPN (teczki personalne i teczki pracy TW, donosy oraz karty i dzienniki rejestracyjne TW). W przypadku osób żyjących, skontaktujemy się z nimi i poprosimy o komentarz do materiałów na ich temat, które chcemy ujawnić.
Chcemy także opisać przykłady zerwania oraz odmowy współpracy duchownych ze służbami oraz pokazać przykłady osób rozpracowywanych i represjonowanych przez SB.
Naszym celem nie jest wywoływanie czy wznawianie lustracyjnej krucjaty. Nie czujemy się powołani do wygłaszania sądów moralnych. Uważamy, że ukazanie skali infiltracji Kościołów mniejszościowych przez bezpiekę, inspirowanie wewnętrznych spraw Kościołów, manipulowanie, szantażowanie jest potrzebne nie tylko dla oczyszczenia pamięci, ale teraźniejszej refleksji.
Idealizowanie własnej przeszłości i chowanie głowy w piasek, które nierzadko charakteryzują narrację Kościołów mniejszościowych dot. okresu PRL, podkopują wiarygodność instytucjonalnych Kościołów. Nie jesteśmy zapatrzeni w akta bezpieki i nie podchodzimy do nich bezkrytycznie – uważna lektura tekstów uświadamia, jak bardzo manipulacja faktami i pogarda wobec religii determinowała obraz rzeczywistości. Ukazanie metod pracy SB umożliwi krytyczne, a więc szersze spojrzenie na działalność Kościołów – nie tylko w dawnej epoce, ale i współcześnie.
Nasze teksty będziemy publikować w dużych odstępach czasowych, starając się pozostawać w dialogu ze wszystkimi zainteresowanymi.
Redakcja
“Misjonarz pod nadzorem bezpieki”