Abp Wenski: Brońmy tradycyjnego związku mężczyzny i kobiety
- 13 marca, 2011
- przeczytasz w 2 minuty
Decyzja o tym, by nie bronić pochodzącego jeszcze z czasów prezydentury Billa Clintona Aktu Obrony Małżeństwa (Demence of Mary Act) otwiera nową epokę wojny kultur – ostrzega arcybiskup Thomas Wenski z Miami. I uzupełnia, że decyzję Obamy trzeba czytać w kontekście ubiegłorocznej decyzji Sądu Federalnego Kalifornii, który uznał, że poprawka broniąca normalnego małżeństwa jest niekonstytucyjna. Sprawa ta – przypomina arcybiskup – zostanie ostatecznie rozwiązana przez decyzję […]
Decyzja o tym, by nie bronić pochodzącego jeszcze z czasów prezydentury Billa Clintona Aktu Obrony Małżeństwa (Demence of Mary Act) otwiera nową epokę wojny kultur – ostrzega arcybiskup Thomas Wenski z Miami. I uzupełnia, że decyzję Obamy trzeba czytać w kontekście ubiegłorocznej decyzji Sądu Federalnego Kalifornii, który uznał, że poprawka broniąca normalnego małżeństwa jest niekonstytucyjna.
Sprawa ta – przypomina arcybiskup – zostanie ostatecznie rozwiązana przez decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. „Jednak ci z nas, którzy są przywiązani do tradycyjnego rozumienia małżeństwa obawiają się, że sąd może zmienić jego rozumienie, tak jak zalegalizował aborcję za pośrednictwem sprawy Roe kontra Wade” – przestrzega Wenski.
I temu, zdaniem arcybiskupa, trzeba się zdecydowanie przeciwstawić. Nie z bigoterii czy strachu, bowiem „obrona małżeństwa, jako monogamicznego związku kobiety i mężczyzny nie jest bigoterią”, ale obroną fundamentów społeczeństwa. „Redefinicja prawnego rozumienia małżeństwa, tak by obejmowało ono także związki osób tej samej płci ma na celu w istocie narzucanie poglądów i stylu życia całej populacji. I to sięgając także po narzędzia prawne. Urzędnicy, na przykład – niezależnie od ich stosunku do „małżeństw” osób tej samej płci – będą zmuszeni do udzielania im ślubów, a szkoły publiczne będą musiały uczyć o ich dopuszczalności dzieci, niezależnie od poglądów ich rodziców. I nawet Pierwsza Poprawka do Konstytucji nie będzie zabezpieczona przed takimi atakami” – ostrzega arcybiskup Wenski.
Wojna kultur, która obecnie się toczy dotyczy przede wszystkim rozumienia rzeczywistości i jej stosunku do prawdy. Zwolennicy „małżeństw homoseksualnych” odrzucają istnienie prawdy obiektywnej, która zakorzeniona jest w naturze rzeczywistości i uważają, że rzeczywistość zależna jest od naszej woli. Inaczej obrońcy tradycyjnego małżeństwo dla nich „prawda nie jest konstruowana, ale otrzymana, musi więc odzwierciedlać naturę rzeczy”.
„Wprowadzenie do prawa małżeństw osób tej samej płci (…) spowoduje spadek znaczenia wszystkich małżeństw i będzie miało poważne skutki dla całego społeczeństwa” – przestrzega arcybiskup. I uzupełnia, że jego stanowisko wcale nie wynika z poglądów religijnych, ale z rozumienia natury. „Małżeństwo nie zostało stworzone ani przez Kościół, ani przez państwo. Jest wcześniejsze od nich. A jeśli tak, to żadne z nich nie ma prawa do zmiany charakteru małżeństwa. Wspólne dobro wymaga od nas, by małżeństwo jako monogamiczny związek kobiety i mężczyzny nie zostało przez nas utracone” – ostrzega arcybiskup.