Benedykt XVI: Wielki Post dobry moment na nawrócenie
- 22 lutego, 2011
- przeczytasz w 3 minuty
Poprzez osobowe spotkanie z naszym Odkupicielem oraz przez post, modlitwę i jałmużnę, droga nawrócenia w kierunku Wielkiej Nocy prowadzi nas do odkrycia na nowo naszego Chrztu – napisał w zaprezentowanym dziś w Watykanie Orędziu na Wielki Post Benedykt XVI. — Chrzest – przypomniał Benedykt XVI – nie jest jakimś rytem z przeszłości, ale spotkaniem z Chrystusem, które kształtuje całe istnienie ochrzczonego, daje mu życie Boże i wzywa do szczerego nawrócenia – podkreśla […]
Poprzez osobowe spotkanie z naszym Odkupicielem oraz przez post, modlitwę i jałmużnę, droga nawrócenia w kierunku Wielkiej Nocy prowadzi nas do odkrycia na nowo naszego Chrztu – napisał w zaprezentowanym dziś w Watykanie Orędziu na Wielki Post Benedykt XVI.
- Chrzest – przypomniał Benedykt XVI – nie jest jakimś rytem z przeszłości, ale spotkaniem z Chrystusem, które kształtuje całe istnienie ochrzczonego, daje mu życie Boże i wzywa do szczerego nawrócenia – podkreśla w Orędziu Benedykt XVI. I uzupełnia, że fakt, że w większość chrzest przyjmują dzieci jest dowodem na to, że „miłosierdzie Boga (…) darowane jest człowiekowi z czystej łaski”.
I właśnie Wielki Post ma być szczególnym momentem, kiedy będziemy powracać ku temu, co w naszym życiu oznacza chrzest i co oznacza prawdziwe chrześcijaństwo. — Poprzez tradycyjne praktyki postu, jałmużny i modlitwy, wyrazy zaangażowania w nawrócenie, Wielki Post uczy żyć w świecie coraz bardziej radykalną miłością Chrystusa – podkreśla Benedykt XVI.
I pokazuje konkretnie, jak stare praktyki pokutne mogą przemieniać ludzkie życie. — Post, który może mieć różne motywacje, nabiera dla chrześcijanina znaczenia głęboko religijnego: czyniąc nasz stół uboższym, uczymy się pokonywać egoizm, aby żyć w logice daru i miłości; znosząc pozbawienie czegoś – i to nie tylko zbytecznego – uczymy się odwracać spojrzenie od naszego „ja”, aby odkryć Kogoś obok nas i rozpoznać Boga w obliczach tylu naszych braci. Dla chrześcijanina post nie powoduje zamknięcia się, ale otwiera bardziej na Boga i na potrzeby ludzi, a także sprawia, że miłość do Boga staje się także miłością do bliźniego – napisał papież.
Nie inaczej jest z praktyką jałmużny. – Na naszej drodze znajdujemy się przed pokusą posiadania, chciwością pieniędzy, która usidla prymat Boga w naszym życiu. Żądza posiadania prowokuje przemoc, nadużycia władzy i śmierć; dlatego Kościół, szczególnie w czasie wielkopostnym, wzywa do praktykowania jałmużny, to znaczy zdolności do dzielenia się. Natomiast bałwochwalcze służenie dobrom materialnym nie tylko oddala od drugiej osoby, ale odziera człowieka, czyni go nieszczęśliwym, łudzi go, nie urzeczywistniając tego, co obiecuje, ponieważ umieszcza rzeczy materialne na miejscu Boga, jedynego źródła życia. Jak pojąć ojcowską dobroć Boga, jeśli serce jest pełne siebie samego i swoich własnych projektów, którymi łudzimy się, że możemy zapewnić sobie bezpieczną przyszłość? – napisał Benedykt XVI i podsumował: „Praktykowanie jałmużny jest wezwaniem do prymatu Boga i do uwagi skierowanej na bliźniego, aby na nowo odkryć naszego dobrego Ojca i przyjąć Jego miłosierdzie”.
I wreszcie modlitwa. „W całym okresie wielkopostnym Kościół daje nam ze szczególną obfitością Słowo Boże. Rozważając i przyjmując je, aby żyć nim na co dzień, uczymy się drogocennej i niezastąpionej formy modlitwy, ponieważ uważne słuchanie Boga, który stale mówi do naszego serca, karmi drogę wiary, którą rozpoczęliśmy w dniu Chrztu. Modlitwa pozwala nam również zdobyć nowe pojęcie czasu: w istocie, bez perspektywy wieczności i transcendencji, odmierza on po prostu nasze kroki w stronę horyzontu, który nie ma przyszłości. W modlitwie znajdujemy natomiast czas dla Boga, by poznać, że „Jego słowa nie przeminą”, by wejść w tę intymną wspólnotę z Nim, „której nikt nie będzie mógł nam odebrać” i która otwiera nas na nadzieję, która nie zwodzi, na życie wieczne” – zaznacza Ojciec święty w Orędziu.
Wszystko to razem ma nam pomóc w głębokim nawróceniu. Ma on „pozwolić się przemienić przez działanie Ducha Świętego, jak święty Paweł na drodze do Damaszku; ukierunkować w zdecydowany sposób naszą egzystencję według woli Boga; uwolnić się od naszego egoizmu, pokonując instynkt panowania nad innymi i otwierając się na miłość Chrystusa”.