Burza wokół spalonej kaplicy
- 3 stycznia, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
19 listopada zeszłego roku spłonęła w Kijowie greckokatolicka kaplica, stojąca obok miejsca budowy nowej unickiej katedry pod wezwaniem Zmartwychwstania Chrystusa. Ślady wskazują na to, że kaplica została oblana benzyną i podpalona. Ogień pochłonął wszystko — drewniany ołtarz, księgi liturgiczne, ikony. Z budowli pozostały tylko fundamenty. Do tej pory policji nie udało się ustalić sprawców podpalenia. W ostatnich dniach poseł do Rady Najwyższej Ukrainy, Jarosław Kendzior z partii Nasza […]
19 listopada zeszłego roku spłonęła w Kijowie greckokatolicka kaplica, stojąca obok miejsca budowy nowej unickiej katedry pod wezwaniem Zmartwychwstania Chrystusa. Ślady wskazują na to, że kaplica została oblana benzyną i podpalona. Ogień pochłonął wszystko — drewniany ołtarz, księgi liturgiczne, ikony. Z budowli pozostały tylko fundamenty.
Do tej pory policji nie udało się ustalić sprawców podpalenia. W ostatnich dniach poseł do Rady Najwyższej Ukrainy, Jarosław Kendzior z partii Nasza Ukraina, o zniszczenie kaplicy oskarżył “prawosławnych ekstremistów”. Według deputowanego liderzy skrajnych środowisk prawosławnych grozili że zrobią wszystko co w ich mocy by podważyć obecność Kościoła Grecko-Katolickiego w stolicy Ukrainy.
Już 23 listopada greckokatolicki arcybiskup większy, kardynał Lubomyr Huzar, podjął decyzję o odbudowaniu spalonej kaplicy. Prace mają zacząć się wraz z nadejściem wiosny.
Zeszłoroczne przenosiny siedziby unickiej archidiecezji ze Lwowa do Kijowa spotkały się z gwałtownymi protestami środowisk prawosławnych.
Obecnie w Kijowie mieszka 30 tys. grekokatolików, skupionych w 4 parafiach.