Co w konstytucji zapisać
- 4 czerwca, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Zdaniem Paula Vernera Skaerveda, szefa Rady ds. Relacji Międzynarodowych Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Danii, wpisanie do przygotowywanej właśnie konstytucji europejskiej wartości chrześcijańskich wcale nie musi być korzystne dla Kościołów. Opinię tę Skaerved przedstawił we wstępie do opublikowanego właśnie tomu, zawierającego 13 tekstów na temat roli Kościołów w przyszłej Europie, napisanych zarówno z punktu widzenia teologicznego, jak i politycznego. — Dla mnie najważniejsze pytanie brzmi: czy wspominanie o judeochrześcijańskich korzeniach kontynentu […]
Zdaniem Paula Vernera Skaerveda, szefa Rady ds. Relacji Międzynarodowych Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Danii, wpisanie do przygotowywanej właśnie konstytucji europejskiej wartości chrześcijańskich wcale nie musi być korzystne dla Kościołów.
Opinię tę Skaerved przedstawił we wstępie do opublikowanego właśnie tomu, zawierającego 13 tekstów na temat roli Kościołów w przyszłej Europie, napisanych zarówno z punktu widzenia teologicznego, jak i politycznego. — Dla mnie najważniejsze pytanie brzmi: czy wspominanie o judeochrześcijańskich korzeniach kontynentu leży w interesie Kościołów? Wątpię — stwierdził szef Rady.
- Najważniejsze jest to, abyśmy w nowej Europie zachowali własną tożsamość, jako Kościół duński, który włącza się w proces jednoczenia. Jeśli w konstytucji pojawi się jakiś zapis, nie powinien dotyczyć boskich lub chrześcijańskich wartości, a roli Kościołów jako elementu europejskiego pejzażu i, ponad wszystko, religijnych wolności. Ta ostatnia kwestia powinna dotyczyć wolności praktyk religijnych oraz wolności od nacisków sił religijnych, politycznych i ateistycznych — dodał Paul Verner Skaerved.