Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Cud zapalenia Świętego Ognia


Tysią­ce pra­wo­sław­nych zgro­ma­dzi­ło się w Bazy­li­ce Gro­bu Pań­skie­go w Jero­zo­li­mie, ocze­ku­jąc na zej­ście Bło­go­sła­wio­ne­go Ognia. Od wie­lu wie­ków pra­wo­sław­ni świę­tu­ją Wiel­ka­noc w tej bazy­li­ce. Co roku zgro­ma­dze­ni w tym koście­le mają moż­li­wość obser­wo­wa­nia cudu scho­dze­nia Bło­go­sła­wio­ne­go Ognia. Lita­nia Świę­te­go Ognia roz­po­czy­na się mniej wię­cej dzień przed Pas­chą. W Bazy­li­ce Gro­bu Pań­skie­go zaczy­na­ją się wów­czas zbie­rać piel­grzy­mi, któ­rzy pra­gną zoba­czyć cud zapa­le­nia ognia. Sa wśród nich, […]


Tysią­ce pra­wo­sław­nych zgro­ma­dzi­ło się w Bazy­li­ce Gro­bu Pań­skie­go w Jero­zo­li­mie, ocze­ku­jąc na zej­ście Bło­go­sła­wio­ne­go Ognia. Od wie­lu wie­ków pra­wo­sław­ni świę­tu­ją Wiel­ka­noc w tej bazy­li­ce. Co roku zgro­ma­dze­ni w tym koście­le mają moż­li­wość obser­wo­wa­nia cudu scho­dze­nia Bło­go­sła­wio­ne­go Ognia.

Lita­nia Świę­te­go Ognia roz­po­czy­na się mniej wię­cej dzień przed Pas­chą. W Bazy­li­ce Gro­bu Pań­skie­go zaczy­na­ją się wów­czas zbie­rać piel­grzy­mi, któ­rzy pra­gną zoba­czyć cud zapa­le­nia ognia. Sa wśród nich, co roku nie tyl­ko pra­wo­sław­ni, ale też chrze­ści­ja­nie innych wyznań oraz muzuł­ma­nie i ate­iści, cere­mo­nie obser­wu­je też, co roku izra­el­ska poli­cja.


Po środ­ku łoża Gro­bu Pań­skie­go sta­wia­na jest lam­pa­da, wypeł­nio­na ole­jem, ale nie zapa­lo­na. Wokół ukła­da­ne są kawał­ki waty. Po tych czyn­no­ściach kapli­ca Gro­bu jest zamy­ka­na i zapie­czę­to­wy­wa­na. Do świą­ty­ni wcho­dzą wte­dy hie­rar­cho­wie obcho­dzą­cych Pas­chę wyznań. Na koń­cu pro­ce­sji idzie zwierzch­nik jed­nej z Cer­kwi Pra­wo­sław­nych (patriar­cha Jero­zo­li­my lub Kon­stan­ty­no­po­la) w towa­rzy­stwie patriar­chy ormiań­skie­go. Na krót­ko przed poja­wie­niem się patriar­chy do świą­ty­ni wno­szo­ne są tak­że wiel­ka lam­pa­da i 33 świe­ce, sym­bol lat życia Chry­stu­sa.


Póź­niej pra­wo­sław­ny i ormiań­ski patriar­cha wcho­dzą do środ­ka. Zamknię­te za nimi drzwi są zapie­czę­to­wy­wa­ne. W tym momen­cie w świą­ty­ni wyga­sza­ne są świa­tła i nasta­je cisza.


Krót­ko potem z roz­ma­itych miejsc świą­ty­ni zaczy­na zstę­po­wać ogień. Iskry poja­wia­ją się, pło­my­ki prze­cho­dzą przez ludzi, nie czy­nią im jed­nak krzyw­dy. I nagle jed­no­cze­śnie wszyst­kie świe­ce, tak w świą­ty­ni, jak na zewnątrz zapa­la­ją się.


To wte­dy drzwi kościo­ła otwie­ra­ją się i wycho­dzi z nich pra­wo­sław­ny patriar­cha, któ­ry bło­go­sła­wi zebra­nych i roz­dzie­la mię­dzy nich świę­ty ogień. Ma on spe­cy­ficz­ne wła­ści­wo­ści — nie parzy.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.