Cud zapalenia Świętego Ognia
- 26 kwietnia, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Tysiące prawosławnych zgromadziło się w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, oczekując na zejście Błogosławionego Ognia. Od wielu wieków prawosławni świętują Wielkanoc w tej bazylice. Co roku zgromadzeni w tym kościele mają możliwość obserwowania cudu schodzenia Błogosławionego Ognia. Litania Świętego Ognia rozpoczyna się mniej więcej dzień przed Paschą. W Bazylice Grobu Pańskiego zaczynają się wówczas zbierać pielgrzymi, którzy pragną zobaczyć cud zapalenia ognia. Sa wśród nich, […]
Tysiące prawosławnych zgromadziło się w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, oczekując na zejście Błogosławionego Ognia. Od wielu wieków prawosławni świętują Wielkanoc w tej bazylice. Co roku zgromadzeni w tym kościele mają możliwość obserwowania cudu schodzenia Błogosławionego Ognia.
Litania Świętego Ognia rozpoczyna się mniej więcej dzień przed Paschą. W Bazylice Grobu Pańskiego zaczynają się wówczas zbierać pielgrzymi, którzy pragną zobaczyć cud zapalenia ognia. Sa wśród nich, co roku nie tylko prawosławni, ale też chrześcijanie innych wyznań oraz muzułmanie i ateiści, ceremonie obserwuje też, co roku izraelska policja.
Po środku łoża Grobu Pańskiego stawiana jest lampada, wypełniona olejem, ale nie zapalona. Wokół układane są kawałki waty. Po tych czynnościach kaplica Grobu jest zamykana i zapieczętowywana. Do świątyni wchodzą wtedy hierarchowie obchodzących Paschę wyznań. Na końcu procesji idzie zwierzchnik jednej z Cerkwi Prawosławnych (patriarcha Jerozolimy lub Konstantynopola) w towarzystwie patriarchy ormiańskiego. Na krótko przed pojawieniem się patriarchy do świątyni wnoszone są także wielka lampada i 33 świece, symbol lat życia Chrystusa.
Później prawosławny i ormiański patriarcha wchodzą do środka. Zamknięte za nimi drzwi są zapieczętowywane. W tym momencie w świątyni wygaszane są światła i nastaje cisza.
Krótko potem z rozmaitych miejsc świątyni zaczyna zstępować ogień. Iskry pojawiają się, płomyki przechodzą przez ludzi, nie czynią im jednak krzywdy. I nagle jednocześnie wszystkie świece, tak w świątyni, jak na zewnątrz zapalają się.
To wtedy drzwi kościoła otwierają się i wychodzi z nich prawosławny patriarcha, który błogosławi zebranych i rozdziela między nich święty ogień. Ma on specyficzne właściwości — nie parzy.