Kardynał Hoyos w sprawie “Pasji”

Gło­śny film Mela Gib­so­na „Pasja” został po raz kolej­ny pod­da­ny kry­ty­ce. Tym razem oce­ny kon­tro­wer­syj­ne­go i suge­styw­ne­go obra­zu przed­sta­wia­ją­ce­go mękę i śmierć Jezu­sa Chry­stu­sa doko­nał pre­fekt Kon­gre­ga­cji ds. Ducho­wień­stwa kar­dy­nał Dario Castril­lón Hoy­os.

Według opi­nii kar­dy­na­ła film „Pasja” sta­no­wi triumf sztu­ki i wia­ry, a każ­dy kapłan powi­nien go obej­rzeć. Choć obraz Gib­so­na jest kolej­nym dzie­łem w gale­rii fil­mów o życiu Chry­stu­sa, posia­da wyjąt­ko­wą wymo­wę – sce­ny cechu­je nie­zwy­kła auten­tycz­ność, tak iż widz nie­ja­ko współ­uczest­ni­czy w przed­sta­wia­nych wyda­rze­niach – męce, śmier­ci i zmar­twych­wsta­niu Jezu­sa Chry­stu­sa. Dzie­je się tak dzię­ki wyko­rzy­sta­niu dostęp­nych w kine­ma­to­gra­fii narzę­dzi – roz­wój tech­no­lo­gii został tu uży­ty w służ­bie Dobrej Nowi­nie. Kar­dy­nał bro­ni „Pasji” twier­dząc, iż będąc przed­sta­wie­niem zarów­no okru­cień­stwa (owo­cu grze­chu i ego­izmu), jak i zbaw­czej miło­ści Boga, zysku­je na auten­tycz­no­ści – sta­no­wi Praw­dę i przy­czy­nia się do „doświadcz­nia miło­ści”. Budzi w odbior­cy reflek­sje, kon­tem­pla­cje, a nie nie­na­wiść, czy pra­gnie­nie prze­mo­cy (a taki jest głów­ny zarzut sta­wia­ny przez prze­ciw­ni­ków fil­mu). „Pasja” uka­zu­je mękę Chry­stu­sa i wyda­rze­nia z nią zwią­za­ne w uję­ciu obiek­tyw­nym. Nie budu­je nie­wła­ści­we­go wize­run­ku naro­du żydow­skie­go i nie posia­da cha­rak­te­ru potę­pia­ją­ce­go. Nie moż­na zatem oskar­żać tego fil­mu o pod­tekst anty­se­mic­ki. Według kar­dy­na­ła Hoy­osa prze­sła­niem „Pasji” jest miło­sier­dzie i pojed­na­nie – Chry­stus jako wzór dla poko­ju mię­dzy isto­ta­mi ludz­ki­mi.