Kościoły katolickie

Mariawici wybrali dwóch nowych biskupów


5 wrze­śnia 2023 roku Kapi­tu­ła Gene­ral­na Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów wybra­ła dwóch nowych bisku­pów. Kapłan M. Jan Opa­la został Bisku­pem Naczel­nym, a kapłan dr M. Daniel Mames bisku­pem-koadiu­to­rem Pro­win­cji Fran­cu­skiej.


Kon­se­kra­cja bisku­pów odbę­dzie się odpo­wied­nio 7 paź­dzier­ni­ka br. w Płoc­ku (bp M. Jan Opa­la) oraz 18 listo­pa­da br. w Pary­żu (bp M. Daniel Mames).

Kapłan M. Jan Opa­la jest aktu­al­ne pro­bosz­czem Para­fii pw. Naro­dze­nia NMP w Miń­sku Mazo­wiec­kim, a kapłan M. Daniel Mames jest pro­bosz­czem tytu­lar­nym Para­fii Maria­wic­kiej w Pary­żu (Pro­win­cja Fran­cu­ska).

Kapi­tu­ła zde­cy­do­wa­ła ponad­to o nało­że­niu kar na byłe­go Bisku­pa Naczel­ne­go bp. M. Karo­la Babi. Jak sta­no­wi komu­ni­kat “za nie­go­spo­dar­ność, naru­sza­nie pro­ce­dur finan­so­wych, jed­no­oso­bo­we podej­mo­wa­nie decy­zji finan­so­wych i pro­wa­dze­nie dzia­łań nie­zgod­nych z inte­re­sem Kościo­ła” bp M. Karol został uka­ra­ny zawie­sze­niem w peł­nie­niu funk­cji bisku­pich, zaka­zem nosze­nia insy­gniów bisku­pich (mitry, krzy­ża, pasto­ra­łu), zaka­zem udzia­łu w uro­czy­sto­ściach kościel­nych i pań­stwo­wych oraz zaka­zem udzie­la­nia sakra­men­tów świę­tych spra­wo­wa­nych przez bisku­pa.

Kapi­tu­ła zde­cy­do­wa­ła, że do koń­ca 2023 roku sfi­na­li­zo­wa­ne zosta­nie przy­ję­cie pod jurys­dyk­cję Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów w Pol­sce Kościoła Św. Marii z Mont-Saint-Aignan.

» Komu­ni­kat Kapi­tu­ły w peł­nym brzmie­niu


Komen­tarz

Decy­zja Kapi­tu­ły o wybo­rze dwóch nowych bisku­pów dla Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów jest z pew­no­ścią dobrą infor­ma­cją dla jego wier­nych i kapła­nów. Dla­cze­go? Wpraw­dzie wybór ten nie roz­wią­zu­je (wszyst­kich) ist­nie­ją­cych i wciąż mno­żą­cych się pro­ble­mów w tym Koście­le, nie jest magicz­nym pana­ceum na wszyst­kie trud­no­ści, ani też wyzwa­nia to jed­nak budu­je coś w rodza­ju potrzeb­ne­go od daw­na namio­tu tle­no­we­go, dzię­ki któ­re­mu Lud Maria­wic­ki będzie mógł wziąć głę­bo­ki oddech, być może nawet oddech syno­dal­ny.

Odnieść moż­na było bowiem wra­że­nie, że wła­śnie powie­trza, powie­wu i jakiejś for­my nadziei bra­ko­wa­ło wśród maria­wi­tów tak jak­by odcię­to dopływ życio­daj­ne­go powie­trza, któ­ry ongiś napę­dzał ewan­ge­li­za­cyj­ny zapał i żar­li­wość. Jego brak jak­by zwia­sto­wał implo­zję z dale­ko­sięż­ny­mi skut­ka­mi.

W swo­jej nar­ra­cji maria­wi­ci, bez wzglę­du na tra­dy­cję, lubią odwo­ły­wać się do tra­dy­cji „pierw­szych maria­wi­tów”, podob­ne zresz­tą jak wszy­scy inni chrze­ści­ja­nie chęt­nie odwo­łu­ją się do świe­tla­nych począt­ków, pew­nych mitów zało­ży­ciel­skich, upa­tru­jąc w pier­wot­nych wyda­rze­niach wła­śnie jakąś mani­fe­sta­cję kosmo­su nie­za­kłó­co­ne­go, nie­zmą­co­ne­go roz­ter­ka­mi współ­cze­sno­ści. Ist­nie­je ogrom­na poku­sa i nie­bez­pie­czeń­stwo, aby w tym – momen­ta­mi łza­wym sen­ty­men­ta­li­zmie, któ­ry doty­czy wszyst­kich wspól­not chrze­ści­jań­skich, małych i dużych – odna­leźć śro­dek usy­pia­ją­cy czuj­ność, odnaj­du­jąc tym samym w prze­szło­ści nie tyle siłę inspi­ra­cji co jak­by skan­sen z oło­wio­wym powie­trzem.

Wybór nowych bisku­pów dostar­cza pew­nej dozy tle­nu, ale i zda­je się ryso­wać hory­zont cza­so­wy dla zaini­cjo­wa­nia real­nych pro­gra­mów napraw­czych, ana­li­zy i reflek­sji, czym albo kim ma być wła­ści­wie maria­wi­tyzm – w Pol­sce, Fran­cji czy w ogó­le w glo­bal­nym odbio­rze, bo takie też rosz­cze­nie wysu­wa sam maria­wi­tyzm. Dzie­je się tak mimo, a może i nawet z powo­du żywe­go wciąż mesja­ni­zmu czy zanu­rze­nia w patrio­tycz­no-mistycz­nej opo­wie­ści.

Zde­cy­do­wa­na więk­szość osób, któ­re czy­ta­ją te sło­wa nie była uczest­ni­ka­mi Kapi­tu­ły Gene­ral­nej i z pew­no­ścią wie­lu zada­je sobie pyta­nie o powo­dy, któ­re dopro­wa­dzi­ły do wybo­ru zasad­ni­czo bar­dzo róż­nych osób do bisku­piej posłu­gi choć zwią­za­nych zasad­ni­czo z jed­ną, wca­le nie naj­więk­szą para­fią maria­wic­ką w Miń­sku Mazo­wiec­kim – biskup-elekt M. Jan Opa­la jest wie­lo­let­nim pro­bosz­czem Para­fii Naro­dze­nia NMP, a biskup-elekt dr M. Daniel Mames jest wycho­wan­kiem kapła­na M. Jana.

W sen­sie życio­ry­sów, doświad­cze­nia dusz­pa­ster­skie­go, teo­lo­gicz­ne­go i kościel­ne­go są to róż­ne posta­ci. Moż­na w tym się doszu­ki­wać mecha­ni­zmów wewnątrz­ma­ria­wic­kiej Real­po­li­tik, ale też moż­na dostrzec w tej róż­no­rod­no­ści jakie­goś zamy­słu i nowe­go zago­spo­da­ro­wa­nia tle­nu, któ­ry wła­śnie poda­no.

Waż­ne w tym wszyst­kim – nie tyl­ko w przy­pad­ku maria­wi­tów, ale i całe­go chrze­ści­jań­stwa – jest zda­nie sobie spra­wy, że rze­czy­wi­sty Dostaw­ca tle­nu jest Jeden. On(a) nie zawsze „zstę­pu­je niby wicher w cza­sie gwał­tow­nej burzy”, jed­nak wszyst­ko, co się od Ducha odłą­czy „słab­nie, nik­nie, obumie­ra jak listek od gałąz­ki ode­rwa­ny, jak drze­wo pod­cię­te w korze­niu.”

Ex offi­cio biskup nie widzi dalej i wię­cej, nie jest boha­te­rem dys­po­nu­ją­cym z auto­ma­tu super­mo­ca­mi, ale podob­nie jak każ­dy chrze­ści­ja­nin nie jest sam, nie może być sam i nie będzie sam.

Poczu­cia tej Obec­no­ści wypa­da i war­to życzyć nowo Wybra­nym Bra­ciom Bisku­pom!

Niech On(a) – jak mówi psał­terz Ducha Prze­naj­święt­sze­go — zroz­pa­czo­nym ser­com wra­ca nadzie­ję, roz­ja­śnia bied­ne nie­do­wiar­stwa manow­ce, a orzeź­wio­ne dusze wypro­wa­dza z grze­cho­we­go odrę­twie­nia.

Dariusz Bruncz


» Radio TOK FM: kapł. Tomasz M. Daniel Mames gościem pro­gra­mu OFF­cza­rek red. Ceza­re­go Łasicz­ki

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.