Kościoły katolickie

Niemieckojęzyczni katolicy w obronie Kościoła i papieża — tak dla Kościoła!


Atmos­fe­ra wokół Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech zaostrza się po kolej­nych publi­ka­cjach pra­so­wych nt. pedo­fi­lii w Koście­le oraz po prze­py­chan­kach słow­nych mię­dzy nie­któ­ry­mi bisku­pa­mi a przed­sta­wi­cie­la­mi mediów. Biskup Raty­zbo­ny zarzu­cił dzien­ni­ka­rzom lan­so­wa­nie fał­szy­we­go obra­zu rze­czy­wi­sto­ści i kry­mi­nal­ną ener­gię, a ci z kolei zarzu­ca­ją hie­rar­chom ukry­wa­nie praw­dy oraz brak jed­no­znacz­nej współ­pra­cy z orga­na­mi ści­ga­nia. Tym­cza­sem kato­lic­kie media na obsza­rze nie­miec­ko­ję­zycz­nym posta­no­wi­ły wystą­pić w obro­nie Kościo­ła i papie­ża Bene­dyk­ta XVI, roz­po­czy­na­jąc akcję „TAK dla […]


Atmos­fe­ra wokół Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech zaostrza się po kolej­nych publi­ka­cjach pra­so­wych nt. pedo­fi­lii w Koście­le oraz po prze­py­chan­kach słow­nych mię­dzy nie­któ­ry­mi bisku­pa­mi a przed­sta­wi­cie­la­mi mediów. Biskup Raty­zbo­ny zarzu­cił dzien­ni­ka­rzom lan­so­wa­nie fał­szy­we­go obra­zu rze­czy­wi­sto­ści i kry­mi­nal­ną ener­gię, a ci z kolei zarzu­ca­ją hie­rar­chom ukry­wa­nie praw­dy oraz brak jed­no­znacz­nej współ­pra­cy z orga­na­mi ści­ga­nia.

Tym­cza­sem kato­lic­kie media na obsza­rze nie­miec­ko­ję­zycz­nym posta­no­wi­ły wystą­pić w obro­nie Kościo­ła i papie­ża Bene­dyk­ta XVI, roz­po­czy­na­jąc akcję „TAK dla Kościo­ła”!

Jesz­cze daw­no kli­mat wokół Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech nie był tak zły. Mno­żą­ce się donie­sie­nia o kolej­nych ofia­rach mole­sto­wa­nia sek­su­al­ne­go nie­let­nich przez księ­ży, a tak­że nie­za­do­wo­le­nie wie­lu śro­do­wisk z papie­skie­go listu skie­ro­wa­ne­go do Kościo­ła w Irlan­dii, spra­wi­ły, że nastro­je anty­ko­ściel­ne udzie­li­ły się przed­sta­wi­cie­lom i komen­ta­to­rom nie­któ­rych mediów.

Kry­ty­ka mediów z nazi­sta­mi w tle

Oli­wy do ognia doda­ła rela­cja bawar­skiej tele­wi­zji z kaza­nia, jakie w raty­zboń­skiej kate­drze wygło­sił bp Ger­hard Ludwig Mül­ler z oka­zji 100-lecia Nie­miec­kie­go Związ­ku Kato­lic­kich Kobiet. Hie­rar­cha pochwa­lił odwa­gę kobiet, któ­re w 1941 roku wystą­pi­ły prze­ciw­ko naro­do­wo­so­cja­li­stycz­nej ide­olo­gii, nisz­czą­cej god­ność czło­wie­ka.

Biskup zaape­lo­wał do wier­nych, aby naśla­do­wa­li odwa­gę kobiet i tak­że dzi­siaj anga­żo­wa­li się w obro­nę praw czło­wie­ka oraz Kościo­ła. Biskup dodał ponad­to, że w świe­tle aktu­al­nych prób pod­ko­pa­nia wia­ry­god­no­ści Kościo­ła przez nie­któ­re media, wier­ni powin­ni wyka­zać się doj­rza­ło­ścią wia­ry i każ­do­ra­zo­wo kry­tycz­nie dono­sić się do infor­ma­cji poda­wa­nych przez środ­ki maso­we­go prze­ka­zu. Jako przy­kład podał posta­wę nie­miec­kich kobiet kato­lic­kich nie tyl­ko w cza­sie III Rze­szy, ale tak­że ich zaan­ga­żo­wa­nie prze­ciw­ko przy­mu­so­wej pro­sty­tu­cji kobiet w Euro­pie Środ­ko­wo-Wschod­niej. Wystą­pie­nie bisku­pa wywo­ła­ło obu­rze­nie śro­do­wisk żydow­skich i nie­któ­rych mediów. Rzecz­nik die­ce­zji zde­men­to­wał jako­by biskup w jakim­kol­wiek zda­niu porów­nał zbrod­nie naro­do­wych socja­li­stów wobec Żydów z dzi­siej­szy­mi wyda­rze­nia­mi i przy­po­mniał, że bp Mül­ler wie­lo­krot­nie i zde­cy­do­wa­nie wystę­po­wał prze­ciw­ko wszel­kim prze­ja­wom anty­se­mi­ty­zmu.

Kam­pa­nia prze­ciw­ko Kościo­ło­wi

Biskup Mül­ler, któ­ry zma­ga się obec­nie ze skan­da­lem, doty­czą­cym Regens­bur­ger Domspat­zen (Raty­zboń­skich Wró­bli), jed­ne­go z naj­słyn­niej­szych chó­rów chło­pię­cych na świe­cie, skry­ty­ko­wał dzien­ni­ka­rzy za wyko­rzy­sty­wa­nie przy­pad­ków mole­sto­wa­nia dzie­ci przez nie­któ­rych duchow­nych do pro­wa­dze­nia doce­lo­wej kam­pa­nii prze­ciw­ko Kościo­ło­wi. Mediom rela­cjo­nu­ją­cym wyda­rze­nia z Raty­zbo­ny zarzu­cił kry­mi­nal­ną ener­gię. Od słów bisku­pa zdy­stan­so­wał się kar­dy­nał Wal­ter Kasper z Waty­ka­nu, a przed­sta­wi­cie­le wie­lu mediów kato­lic­kich z obsza­ru nie­miec­ko­ję­zycz­ne­go roz­po­czę­li kam­pa­nię w obro­nie Kościo­ła i papie­ża, ata­ko­wa­ne­go ostat­nio przez tygo­dnik Der Spie­gel za domnie­ma­ne tole­ro­wa­nie księ­dza pedo­fi­la w archi­die­ce­zji mona­chij­sko-fry­zgij­skiej, w któ­rej był przez kil­ka lat arcy­bi­sku­pem.

W dekla­ra­cji, znaj­du­ją­cej się na stro­nie www.ja-zur-kirche.net czy­ta­my: „My – sygna­ta­riu­sze — sprze­ci­wia­my się zma­so­wa­nym ata­kom na Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki ze stro­ny nie­któ­rych mediów oraz grup inte­re­sów w związ­ku z uza­sad­nio­nym i waż­nym wyja­śnia­niem nad­użyć sek­su­al­nych duchow­nych wobec dzie­ci.” Ini­cja­ty­wa posia­da rów­nież pro­fil na por­ta­lu spo­łecz­no­ścio­wym Face­bo­ok.

To kolej­na akcja świec­kich kato­li­ków w obro­nie Kościo­ła i papie­ża – poprzed­nie akcje doty­czy­ły m.in. obro­ny papie­ża przed ata­ka­mi w związ­ku z jego wystą­pie­niem na uni­wer­sy­te­cie w Raty­zbo­nie (w akcję włą­czył się jako jeden z pierw­szych w Pol­sce rów­nież por­tal ekumenizm.pl) oraz po fali kry­ty­ki, z jaką spo­tkał się papież po zdję­ciu eks­ko­mu­ni­ki z bisku­pów Brac­twa Kapłań­skie­go św. Piu­sa X.

Komen­tarz

Z pew­no­ścią posta­wy rady­kal­ne nie potra­fią bez sie­bie żyć. Wpraw­dzie nawza­jem się wyklu­cza­ją, ale też dokar­mia­ją stwier­dze­nia­mi, któ­re nie tyl­ko nie słu­żą dobrej atmos­fe­rze dys­ku­sji, ale przede wszyst­kim roz­wią­za­niu trud­ne­go pro­ble­mu. Obser­wu­jąc donie­sie­nia pra­so­we z Nie­miec, mam jed­nak wra­że­nie, że sytu­acja nie jest wyrów­na­na. Każ­da wypo­wiedź rzym­sko­ka­to­lic­kie­go hie­rar­chy – nie wspo­mi­na­jąc o liście papie­ża – budzi dale­ko idą­ce podej­rze­nia o zata­je­nie praw­dy lub chęć ochro­ny wła­snych ludzi. Nie­któ­re rady­kal­ne wypo­wie­dzi ludzi Kościo­ła (bez)pośrednio zaan­ga­żo­wa­nych w wyja­śnie­nie zło­żo­nej i bar­dzo trud­nej mate­rii utrud­nia­ją prze­kaz, co dość zręcz­nie wyko­rzy­sty­wa­ne jest przez publi­cy­stów nie­chęt­nie bądź scep­tycz­nie nasta­wio­nych wobec Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go.

Rze­czy­wi­stość wyglą­da jed­nak tak, że bisku­pi muszą tłu­ma­czyć się ze słów, któ­rych nie wypo­wie­dzie­li. Dobór słów przy rela­cjo­no­wa­niu skan­da­lu pedo­fil­skie­go w Niem­czech był od same­go począt­ku nie­zwy­kle ten­den­cyj­ny, a epi­sko­pat z urzę­du podej­rze­wa­ny o zakła­ma­nie. Z pew­no­ścią moż­na było zro­bić wię­cej dla lep­szej ochro­ny dzie­ci, z pew­no­ścią Kościół w Niem­czech nie zro­bił wszyst­kie­go, co w jego mocy. Praw­dą jest jed­nak rów­nież to, że ten sam Kościół robi wie­le, aby skan­dal wyja­śnić – nie tyl­ko w tro­sce o wła­sną wia­ry­god­ność, ale i dobro poszko­do­wa­nych. W tych poszu­ki­wa­niach zde­rza­ją się cza­sem bar­dzo róż­ne wizje, co poka­zu­ją dys­ku­sje pro­wa­dzo­ne zarów­no w Niem­czech, jak i w Szwaj­ca­rii, gdzie jeden z bisku­pów jest za stwo­rze­niem „czar­nej listy” księ­ży pedo­fi­lów, co z kolei nie wzbu­dza więk­sze­go entu­zja­zmu nie­miec­kich hie­rar­chów. Z kolei opat Ein­sie­deln suge­ru­je powsta­nie takiej listy, któ­ra była­by pro­wa­dzo­na nie przez Kościo­ły lokal­ne, a przez Rzym, gdzie docie­ra­ły­by wszyst­kie infor­ma­cje.

Zma­ga­nia te poka­zu­ją, że coś się dzie­je i pro­blem nie jest zamia­ta­ny pod dywan, nawet jeśli pew­na ner­wo­wość i szcze­gól­ny cha­rak­ter sytu­acji wywo­łu­ją u nie­któ­rych komen­ta­to­rów poczu­cie per­ma­nent­ne­go nie­do­sy­tu.

Jest to w jakiejś mie­rze zro­zu­mia­łe w sytu­acji, gdy nie ma (jesz­cze?) jasnych pro­ce­dur, zgod­nie z któ­ry­mi do odpo­wie­dzial­no­ści mogli­by być pocią­gnię­ci bisku­pi, któ­rzy sprzy­ja­li kul­tu­rze mil­cze­nia i ochro­ny pedo­fi­lów. Nie­zro­zu­mia­ła, nie­spra­wie­dli­wa i nik­czem­na jest nato­miast prak­ty­ka sto­so­wa­na przez nie­któ­rych publi­cy­stów, któ­rzy sto­su­ją zasa­dę zbio­ro­wej odpo­wie­dzial­no­ści i pró­bu­ją przy tej oka­zji przy­wa­lić każ­de­mu komu się da, a w szcze­gól­no­ści Bene­dyk­to­wi XVI, win­ne­mu prze­cież wszyst­kim nie­szczę­ściom. Zawsze w koń­cu znaj­dzie się teo­log-komen­ta­tor, w tym zawsze rów­nie nie­za­wod­ny, co dyżur­ny Hans Küng, czy funk­cjo­na­riu­sze ini­cja­ty­wy „My jeste­śmy Kościo­łem”, któ­rzy zawsze mają goto­we menu prze­win obec­ne­go papie­ża obwo­ła­ne­go już naj­bar­dziej okrop­nym papie­żem ostat­nich lat. Przy­kre to. I wpraw­dzie nie jestem w sta­nie pod­pi­sać się pod oświad­cze­niem ini­cja­ty­wy świec­kich kato­li­ków, to jed­nak papie­żo­wi Bene­dyk­to­wi XVI i wspól­no­cie rzym­sko­ka­to­lic­kiej w Niem­czech, eku­me­nicz­nie życzę wie­le wytrwa­ło­ści, cier­pli­wo­ści i odwa­gi w zma­ga­niu się z pro­ble­ma­mi – tymi zawi­nio­ny­mi i nie­za­wi­nio­ny­mi.

Dariusz Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.