- 5 października, 2017
- przeczytasz w 2 minuty
Prawie bez echa przeszła informacja o wydaniu przez papieża Franciszka motu proprio dotyczącego tłumaczeń liturgicznych z łaciny na języki narodowe. Papieska decyzja ma również aspekt ekumeniczny. W dokumencie Magnum principium papież przeniósł większą odpowie...
Papież wzmacnia liturgiczne kompetencje episkopatów
Prawie bez echa przeszła informacja o wydaniu przez papieża Franciszka motu proprio dotyczącego tłumaczeń liturgicznych z łaciny na języki narodowe. Papieska decyzja ma również aspekt ekumeniczny. W dokumencie Magnum principium papież przeniósł większą odpowiedzialność za tłumaczenia ksiąg liturgicznych z Kurii Rzymskiej na lokalne episkopaty.
Decyzję ogłoszono podczas pielgrzymki papieża do Kolumbii (6.–10.09.2017) i stąd też nie spotkała się z większym zainteresowaniem mediów, mimo że jej skutki moga być odczuwalne. Dotychczas wszystkie tłumaczenia musiały być przedkładane w Watykanie, który miał prawo ingerować w tekst przekładów. Niektóre konferencje biskupów skarżyły się, że urzędnicy watykańscy nie tylko opóźniają proces tłumaczenia, ale też zbytnio ingerują w teksty przyjęte przez episkopaty negatywnie wpływając na jakość translacji. Biskupi zwracali uwagę, że po zmianach przeprowadzonych przez watykańskich urzędników zmieniany był sens lub używano pojęć, które nie są zgodne ze współczesnym użyciem języka.
Motu proprio papieża oznacza, że tzw. recognito, a więc proces sprawdzenia i uznania przekładów liturgicznych spoczywa na konferencjach biskupów, a Watykan jako „strażnik rytu rzymskiego” włącza się wtedy, gdy dokonywane są głębokie zmiany w liturgii. Episkopaty nadal będą konsultowały wątpliwe przypadki z Watykanem, jednak na zdecydowanie mniejszą skalę niż dotychczas. Ostateczne potwierdzenie (confirmatio) przedłożonych tłumaczeń ma odtąd jedynie formalne znaczenie (dokument wszedł w życie 1 października br.). Katoliccy komentatorzy zwracają uwagę, że decyzja papieża oznacza korektę restrykcyjnego dokumentu Liturgiam authenticam wydanego w 2001 r., który nakazywał dosłowne tłumaczenie tekstów liturgicznych z łaciny.
Decyzja papieża wywołała, jak zwykle, niezadowolenie środowisk tradycjonalistycznych, jednak nie brakuje również głosów pozytywnych. Np. w Niemczech w martwym punkcie utknęło nowe tłumaczenie Mszału Rzymskiego, a w 2005 roku lokalny Kościół ewangelicki wycofał się z ekumenicznego projektu tłumaczenia Pisma Świętego wskazując na przepisy Liturgiam authenticam. Spory dotyczące przekładu Mszału Rzymskiego prowadziły z Watykanem również episkopaty krajów anglojęzycznych — m.in. w USA, Afryce Południowej i w Anglii.