Polski starokatolicyzm w latach okupacji hitlerowskiej
- 6 czerwca, 2007
- przeczytasz w 5 minut
Przed II wojną kościoły starokatolickie w naszym kraju rozwijały się dosyć prężnie, przejawiając przy tym niezwykłą aktywność na niwie społecznej, oświatowej i oczywiście teologicznej. Niespodziewana dla większości rodaków klęska wrześniowa, zaskoczyła społeczeństwo, nie przygotowane na tyle istotnych zmian w kraju, jakie przyniósł wrzesień 1939r.Wyznawcy Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego (PNKK — od 1951 r. Kościół ten nosi nazwę Kościoła Polskokatolickiego) boleśnie przeżywali nieszczęście, jakie dotknęło Polskę, choć […]
Przed II wojną kościoły starokatolickie w naszym kraju rozwijały się dosyć prężnie, przejawiając przy tym niezwykłą aktywność na niwie społecznej, oświatowej i oczywiście teologicznej. Niespodziewana dla większości rodaków klęska wrześniowa, zaskoczyła społeczeństwo, nie przygotowane na tyle istotnych zmian w kraju, jakie przyniósł wrzesień 1939r.
Wyznawcy Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego (PNKK — od 1951 r. Kościół ten nosi nazwę Kościoła Polskokatolickiego) boleśnie przeżywali nieszczęście, jakie dotknęło Polskę, choć długo wcześniej przewidywali, a nawet ostrzegali przed takim ciągiem wydarzeń. Od początku postanowiono, że wszyscy księża narodowi pozostaną na swoich placówkach – wojna nie miała długo trwać, oczekiwano, że konflikt rozwiąże się w ciągu kilku tygodni. Latem 1940 r. hitlerowcy opublikowali wspólne postanowienie, aby uznać za legalne tylko te wyznania, które za czasów Polski międzywojennej posiadały aprobatę państwa. Władze II RP nigdy nie uznawały PNKK jako związku wyznaniowego prawnie funkcjonującego na mapie wyznaniowej Polski, a nawet skutecznie, także poprzez rzymskokatolicki kler, próbowały zniszczyć go w zarodku. Zatem 1 maja 1941 r. rozwiązano PNKK, a jego majątek przeszedł na konto rządu Generalnej Guberni (GG). Biskup polskiej diecezji Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego Józef Padewski, który formalnie był obywatelem Stanów Zjednoczonych, wraz z ks. Lachmayrem udał się do oddziału wyznaniowego przy rządzie GG. Obaj kapłani przedstawili program Kościoła, jego założenia i martyrologię w okresie rządów sanacyjnych w naszym kraju. Ostatecznie Generalna Gubernia wyraziła zgodę na działaloność tegoż Kościoła, ale pod warunkiem zmiany nazwy na “Polski Kościół Starokatolicki”. Pogląd o sympatiach niemieckich urzędników do programu Kościoła narodowego jest jednak błędy i przesadzony, agresorom chodziło o zapewnienie “niemieckiego” porządku w aktach i dokumentach – lepszą i wygodniejszą, jawną kontrole urodzeń, chrztów i zgonów. Skądinąd mogło chodzić o to, by wyznawanie to niejako podporządkować Narodowemu Kościołowi Rzeszy Niemieckiej. Bp Józef Padewski doszedł do przekonania, że wobec groźby likwidacji Kościoła, należy ustępować w rzeczach mniej istotnych, jak np. nazwa wspólnoty, a zachowywać to, co konieczne. Niebawem w Dzienniku Rozporządzeń GG ukazała się wzmianka o prawnym uznaniu „Polskiego Kościoła Starokatolickiego Unii Utrechckiej” z siedzibą przy ul. Czarnej 2 w Krakowie. W analogiczny sposób swą legalizacje otrzymał Kościół Metodystyczny w Polsce.
Jesienią 1941r. kiedy wybuchł konflikt między Stanami Zjednoczonymi a III Rzeszą, wszyscy obywatele amerykańscy zostali potraktowani jako zakładnicy wojenni i rozesłani do obozów pracy. Taki los spotkał bp. Józefa Padewskiego, który został aresztowany i wywieziony do Titmoning w górnej Bawarii, niedługopotem staraniem MCK został uwolniony przez Lizbonę i udał się do Stanów Zjednoczonych w roku 1944. Sytuacja pogarszała się, ks. Brzozowski z parafii w Henrykowie został wywieziony do Dachau, ks. Zadębski ze Świeciechowa został zamordowany przez bandę endecką, ks. Skibiński z Grabówki został ścięty toporem przez działaczy tajnej młodzieżówki prawicowej, ks. Stanikowski z Rozkopaczewa, został zamordowany przez gestapowców za udzielanie pomocy lekarskiej partyzantom, wielu innych księży zaginęło bez śladu.
Okres drugiej wojny światowej tragicznie zaznaczył się w również w życiu Kościoła Starokatolickiego Mariawitów. Faszyści przejęli cały płocki majątek Kościoła, w bestialski sposób zniszczono bogatą bibliotekę kościelną, odebrano a potem wywieziono do Niemiec cenne i rzadkiej roboty aparaty kościelne. W klasztorze pozostało 2 biskupów, 3 księży, 2 kleryków i kilkanaście sióstr zakonnych oraz świeckich osób pracujących w przyklasztornej piekarni. W pięknej świątyni Niemcy projektowali urządzić kino. Zniszeniu uległo wiele świątyń m.in. w Warszawie (ul. Szara i ul. Wolska) oraz w Wiśniewie (pow. Mińsk Mazowiecki). W Lipińskich w powiecie gostynińskim Niemcy rozebrali kościół do fundamentów. Z kraju wyjechał również Naczelny Biskup Kościoła M. Filip Feldman, gdzie w Blumbergu na granicy szwajcarsko-niemieckiej, objął placówkę Kościoła Starokatolickiego w Niemczech. Biskup Feldman wrócił z Republiki Federalnej Niemiec dopiero w 1957 roku.
Warto w tym miejscu znaczyć, że od 1940 roku na terenie Warszawy spotykali się przedstawiciele Kościołów: Ewangelicko-Augsburskiego, Reformowanego, Metodystycznego i Starokatolickiego Mariawitów. Celem spotkań duchownych tych wyznań były modlitwy, wzajemna pomoc i współdziałanie ekumeniczne. W końcu 1942 roku utworzono Tymczasową Radę Ekumeniczną.
Włączenie Litwy i Łotwy do republik radzieckich po 1945 r. spowodowało praktyczną likwidację organizacji mariawickich, które działały przed wojną na Litwie i Łotwie. Majątek kościelny został przejęty przez tamtejsze władze i odzyskanie go dziś oraz reaktywowanie parafii wydaje się niemożliwe. Mariawici litewscy w latach sześćdziesiątych XX wieku nawiązywali indywidualne i prywatne stosunki z władzami kościelnymi w Płocku, ale o oficjalnej działalności mariawickiej na tamtych terenach w tym czasie nie było mowy.
Represje nie ominęły również Kościoła Katolickiego Mariawitów, po wybuchu II wojny światowej w 1939 roku arcybiskup Kościoła — Jan Maria Michał Kowalski wystosował list do Kanclerza III Rzeszy Adolfa Hitlera, w którym między innymi sprzeciwiał się aneksji Gdańska oraz proponował kanclerzowi Niemiec konwersję na mariawityzm. Spowodowało to zainteresowanie się okupanta niemieckiego tą niewielką wspólnotą religijną i zakwalifikowania jej jako niebezpiecznej dla planów politycznych III Rzeszy na ziemiach polskich. 25 stycznia 1940 roku arcybiskup Jan Maria Michał Kowalski został aresztowany przez Gestapo i uwięziony w Płocku, a potem w Dachau. Jako więzień obozu koncentracyjnego (nr obozowy 24542) przebywał wśród księży katolickich. Wśród nich był biskup Michał Kozal, który w trudnych warunkach obozowych starał się nakłonić arcybiskupa Kowalskiego do powrotu do jedności z Kościołem rzymskokatolickim. Abp Jan Maria Michał Kowalski zginął w komorze gazowej 18 maja 1942 roku w Zamku Hartheim pod Linzem.
Opracowano na podstawie następujących źródeł: S. Rybak, Mariawityzm — studium historyczne; T. Majewski, Biskup Franciszek Hodur i Jego Dzieło, Warszawa 1986; S. Gołębiowski, Mariawita 1–3/2006, Strona Internetowa Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.