
- 1 maja, 2017
- przeczytasz w 2 minuty
Patriotyzm będący formą solidarności i miłości bliźniego, a także 'otwarty na współpracę z innymi narodami' przeciwstawiają polscy biskupi rzymskokatoliccy ideologii nacjonalizmu z jego - często nacechowanym pogardą wobec obcych - programem politycznym.
Co różni patriotę od narodowca?
Patriotyzm będący formą solidarności i miłości bliźniego, a także ‘otwarty na współpracę z innymi narodami’ przeciwstawiają polscy biskupi rzymskokatoliccy ideologii nacjonalizmu z jego — często nacechowanym pogardą wobec obcych — programem politycznym.
Nowy dokument episkopatu Kościoła rzymsokatolickiego pt. Chrześcijański kształt patriotyzmu przypomina właściwie nauczanie Kościoła na temat patriotyzmu będącego szlachetnym i godnym naśladowania oraz fakt, że nacjonalizm jest tylko wyrazem egoizmu.
Co ważne — biskupi stanowczo odmawiają wiązania miłości do ojczyzny z wyznawaną religią czy pochodzeniem, mimo nawiązania do faktu, że historia i tożsamość Polski ściśle związana jest z łacińską tradycją Kościoła katolickiego. Nie tylko większościowi katolicy, ale i prawosławni oraz protestanccy obywatele, a także i wyznawcy judaizmu i islamu, a nawet niewierzący służyli w przeszłości i służą nadal wspólnej ojczyźnie.
Trudno się spodziewać zresztą, by przedstawiciele tak uniwersalistycznej religii jak chrześcijaństwo mogli w oficjalnym dokumencie zawrzeć coś innego niż przypomnienie stanowiska Kościoła zawsze rozróżniającego patriotyzm od nacjonalizmu. W końcu w przeszłości wobec katolików, którzy byli mniejszością w krajach północnej Europy, wysuwano zarzuty, że nie mogą łączyć miłości do ojczyzny z nakazem posłuszeństwa wobec papieża.
Biskupi przypominają też o obowiązkach jakie nakłada patriotyzm, który teraz powinien konkretyzować się w poszanowaniu prawa i zasad i obywatelskich powinnościach takich jak choćby płacenie podatków czy dbałość o przyrodę.
Zdrowemu patriotyzmowi natomiast biskupi przeciwstawiają egoizm, czy to wyrażający się w obojętności na los narodowej wspólnoty i dbałość wyłącznie o byt własny i najbliższych czy właśnie w ideologii nacjonalizmu.
Nie ma w nim rozróżniania na zdrowy czy wypaczony nacjonalizm. Nacjonalizm jest — zdaniem biskupów — wyrazem egoizmu i przeciwieństwem patriotyzmu. I nie należy się dziwić, że środowiska narodowe zareagowały na ten dokument próbując przeciwstawiać słowa biskupów i cytaty z papieża Jana Pawła II słowom prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Stanowisko wobec dokumentu episkopatu podpisali przywódcy Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego powołując się na słowa kardynała Wyszyńskiego o zdrowym nacjonaliźmie i przywołując cytat, iż ład w miłowaniu wymaga, aby człowiek, który staje na czele jakiejś grupy społecznej, pamiętał najpierw o obowiązkach wobec swojego narodu, i dopiero po zaspokojeniu najpilniejszych podstawowych potrzeb tegoż, o innych ludach i narodach.
» Ekumenizm.pl: Patriotyczny dokument bez znaczenia?