
- 31 marca, 2016
- przeczytasz w 2 minuty
Opublikowane w tym miesiącu przez dziennik L'Unita wyniki badania, dotyczącego religii Włochów, wskazują, że tylko połowa respondentów określiła się jako katolicy. Aż jedna piąta uważa się za ateistów. Trzecią co do wielkości grupą (8%) są osoby, które nie czu...
Włochy katolickie w połowie
Opublikowane w tym miesiącu przez dziennik L’Unita wyniki badania, dotyczącego religii Włochów, wskazują, że tylko połowa respondentów określiła się jako katolicy. Aż jedna piąta uważa się za ateistów. Trzecią co do wielkości grupą (8%) są osoby, które nie czują się związane z żadną religią. Wyznawców islamu jest tyle co wyznawców judaizmu, czyli po 1%. Równą obu grupom stanowią buddyści (2%).
W ciągu ostatnich 20 lat we Włoszech nastąpił wyraźny spadek osób określających się jako chrześcijanie i w ogóle czujących potrzebę przynależności do jakiegoś Kościoła na rzecz osobistej duchowości. 64% badanych stwierdziło, że nie czuje się częścią społeczności religijnej natomiast spora część deklarowała wiarę w reinkarnację, horoskopy i inne wróżby a także w cudowne uzdrowienia.
Badanie przeprowadzono na próbie 1500 respondentów. Wyniki jednakże nie są podważane przez przedstawicieli Kościoła rzymskokatolickiego. Zważywszy na to, że dla wielu Włochy — z uwagi na związki z chrześcijaństwem od samego zarania tegoż i siedzibę najwyższego zwierzchnika katolików — są postrzegane przez katolików w świecie dosyć szczególnie na pewno taka słaba “afiliacja” katolicka może być rozczarowująca. Chociaż z drugiej strony z tego samego powodu, oprócz niewątpliwych świętych Włosi mogą zdecydowanie częściej niż inne nacje natknąć się na cyników w Kościelnym establishmencie.
W Watykanie toczy się na przykład proces osób, którym zarzuca się ujawnienie poufnych informacji o rozrzutności i niewłaściwym gospodarowaniu pieniędzmi przeznaczonymi na cele charytatywne. Ale jednocześnie owe przecieki mogły się też przyczynić do tego, że również watykańskie służby rozpoczęły śledztwo w sprawie renowacji apartamentu byłego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone. Śledztwo objęło postępowanie dwóch urzędników odpowiedzialnych za dziecięcy szpital. To z funduszy przeznaczonych na szpital Dzieciątka Jezus 400 tysięcy euro miało zostać przekazane na remont apartamentu kardynała Bertone.
Sam kardynał Bertone nie jest objęty śledztwem. Wcześniej w wywiadzie po ujawnieniu, że zajmuje ogromny i wielkim kosztem odnowiony apartament, deklarował, że nic nie wiedział, iż fundusze na remont pochodziły z fundacji mającej zasilać szpital. Jednakże z jego słów wynikało też, że zupełnie nie rozumie dlaczego kogoś może gorszyć to, że dostojnik Kościoła rzymskokatolickiego mieszka w komfortowych warunkach.