Katolicy wracajcie do domu!

- Gdy­by­ście kil­ka lat temu powie­dzie­li mi, że powró­cę do Kościo­ła kato­lic­kie­go, powie­dział­bym, że chy­ba osza­le­li­ście — opo­wia­dał Frank Fink pod­czas mszy świę­tej w koście­le św. Huber­ta na przed­mie­ściach Chi­ca­go. — A jed­nak jestem tu, choć przez wie­le lat kościół mnie doło­wał — dodał.

Fink jest jed­nym z uczest­ni­ków pro­gra­mu “kato­li­cy wra­ca­ją­cy do domu”, któ­ry od wie­lu lat orga­ni­zu­ją para­fię w Sta­nach Zjed­no­czo­nych. Pro­gram star­tu­je zawsze po świę­tach, w któ­re nawet naj­mniej aktyw­ni kato­li­cy odwie­dza­ją świą­ty­nie: po Bożym Naro­dze­niu, Wiel­ka­no­cy oraz zaraz po waka­cjach. W ich trak­cie poka­zu­je się uczest­ni­kom, czym jest kato­li­cyzm, przy­po­mi­na się im dok­try­nę kościel­ną a tak­że wska­zu­je na waż­ność prak­tyk reli­gij­nych.

Pomysł przy­cią­ga­nia nie­prak­ty­ku­ją­cych kato­li­ków rzu­ci­ła przed 15 laty Sal­ly Mews z para­fii św. Patry­ka w Chi­ca­go. Od tego cza­su pro­gram zyskał ogól­no­ame­ry­kań­skie uzna­nie.