Katolik może się bawić w piątki (z dyspensą?)
- 24 czerwca, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
Podczas ostatniego plenarnego zebrania Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 21 i 22 czerwca w Wieliczce została przyjęta nowelizacja czwartego przykazania kościelnego. Zamiast dotychczasowego zapisu, który brzmi: “Zachowywać nakazane posty iwstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, awokresach pokuty powstrzymywać się od udziału wzabawach” przyjęto zapis: “Zachowywać nakazane posty iwstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, awczasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału wzabawach”. Czy to oznacza, […]
Podczas ostatniego plenarnego zebrania Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 21 i 22 czerwca w Wieliczce została przyjęta nowelizacja czwartego przykazania kościelnego. Zamiast dotychczasowego zapisu, który brzmi: “Zachowywać nakazane posty iwstrzemięźliwość
od pokarmów mięsnych, awokresach pokuty powstrzymywać się od
udziału wzabawach” przyjęto zapis: “Zachowywać nakazane
posty iwstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, awczasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału wzabawach”.
Czy to oznacza, że katolików obowiązuje w każdy piątek
niejedzenie mięsa a w Wielki Post dodatkowo zakaz uczestniczenia w zabawach? Wydawać
się może iż tak bo w komunikacie jest wyjaśnienie, że okres formalnego zakazu
zabaw został ograniczony do Wielkiego Postu. Jednak jak podano później: „Nie
zmienia to jednak wniczym dotychczasowego charakteru każdego piątku jako
dnia pokutnego, wktórym katolicy powinni “modlić się, wykonywać uczynki
pobożności imiłości, podejmować akty umartwienia siebie przez
wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać
wstrzemięźliwość” (por. kan. 1249–1250). Wyjątkiem są jedynie przypadające
wtedy uroczystości. Jeśli więc wpiątek katolik chciałby odstąpić ze
słusznej przyczyny od pokutnego przeżywania tego dnia, winien uzyskać
odpowiednią dyspensę”. I tu już się rzecz gmatwa, bo dyspensę na np. zabawy w
szkole (dyskoteki, bal na koniec szkoły), które odbywały się i do tej pory w
piątki należało i uzyskiwało się i teraz. Co się więc miałoby zmienić, jeżeli
nie byłoby ogólnego przyzwolenia wynikającego ze zmiany brzmienia czwartego
przykazania? Ba, nawet wesela mogły się odbywać w piątki i do tej pory jeżeli
postarano się o dyspensę. Czy dyspensa ma w ogóle dotyczyć tego by nie trzeba
było w piątek “modlić się, wykonywać uczynki pobożności imiłości,
podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych
obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać wstrzemięźliwość”? Chyba za daleko idące
to przypuszczeni i zdaje się, trzeba poczekać na wykładnię wykładni. I
niekoniecznie rozjaśnia tę sprawę wypowiedź przewodniczącego KEP arcybiskupa
Józefa Michalika, z której można by wyprowadzić wniosek, że zmiana nastąpiła z
powodu problemu piątkowych zabaw dla dzieci. Czyli zabawy dla dzieci bez
dyspensy ale już dla dorosłych z dyspensą?
Zapewne sprawa jest (dla większości wiernych) kategorii ilu
aniołów mieści się na ostrzu szpilki ale pokazuje, że nawet w drobnych sprawach
brak należytego wyjaśnienia o co w tym piątkowym dniu pokutnym chodzi i
dlaczego nadal ważniejsze jest powstrzymanie się od jedzenia mięsa (co
osobiście pochwalam) a już od picia piwa lub innego alkoholu nie.