Kraków skarży Komisję Majątkową
- 28 października, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Kraków zaskarży przepisy o katolickiej Komisji Majątkowej do Trybunału Konstytucyjnego. Przepisy te nie pozwalają na sądową kontrolę pracy tego organu i dają jej uprawnienia nie dające się pogodzić z zasadami państwa prawa. Tymczasem liczba oddanych wbrew woli i wiedzy samorządów gruntów rośnie. Kraków będzie musiał się liczyć z koniecznością oddawania Kościołowi katolickiemu gruntów o olbrzymiej wartości. Jak dotąd sześć krakowskich zgromadzeń zakonnych i jedna parafia, w ramach rekompensaty […]
Kraków zaskarży przepisy o katolickiej Komisji Majątkowej do Trybunału Konstytucyjnego. Przepisy te nie pozwalają na sądową kontrolę pracy tego organu i dają jej uprawnienia nie dające się pogodzić z zasadami państwa prawa. Tymczasem liczba oddanych wbrew woli i wiedzy samorządów gruntów rośnie.
Kraków będzie musiał się liczyć z koniecznością oddawania Kościołowi katolickiemu gruntów o olbrzymiej wartości. Jak dotąd sześć krakowskich zgromadzeń zakonnych i jedna parafia, w ramach rekompensaty za zabrane im w czasach PRL‑u ziemie, domagają się w sumie terenów wartych około 100 milionów złotych. Miasto zwrócił już dominikanom 80 procent ich roszczeń opiewających na kwotę 317 milionów złotych. Z kolei karmelici domagają się od miasta rekompensaty za działkię o wielkości 1,6 ha. Kolejne roszczenia wysuwają augustianie, salwatorianie i parafia Matki Boskiej Zwycięskiej.
Nieruchomości przekazuje Kościołowi katolickiemu Komisja Majątkowa przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przepisy, na podstawie których działa, władze Krakowa zamierzają zaskarżyć do TK. Chodzi o zbadanie zgodności z Konstytucją faktu, że od decyzji Komisji Majątkowej nie można się odwołać. Specjaliści mają wątpliwości, czy przekazywanie nieruchomości Kościołowi odbywa się zgodnie z ustawą zasadniczą:- “Brak drugiej instancji, czyli brak kontroli sądowej nad działalnością komisji, budzi zastrzeżenia konstytucyjne” — mówił były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll “Gazecie Wyborczej”. Podobnie twierdzi dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego: — “Niemożliwość odwołania się od decyzji w konkretnych sprawach jest wątpliwa z punktu widzenia konstytucji”.
Procedura budzi poważne kontrowersje. Grunty, które Kościół katolicki chciałby otrzymać, wybiera sam. Komisja na podstawie przedstawionej przez przedstawicieli Kościoła wyceny przyznaje tylko prawo własności. Wycena nie podlega żadnej weryfikacji, choć to akurat ma się wkrótce zmienić.
Prasa podawała wiele przykładów niezrozumiałych decyzji Komisji. Głośne było oddanie w Krakowie czterech hektarów ziemi, które przekazano jezuitom. W planach zagospodarowania przestrzennego było tam miejsce na sąd, prokuraturę i komisariat policji. Co najmniej tak samo głośne było oddanie elżbietankom w ramach rekompensaty za 47 ha gruntów rolnych w Wielkopolsce, takiej samej ilości gruntów… budowlanych w warszawskiej Białołęce. Ziemia warta według kościelnej wyceny niecałe 30 milionów złotych, została wkrótce po uzyskaniu prawa własności sprzedana za ponad 200 milionów zł. W Ostrołęce Kościół katolicki odzyskał ziemię pod dworcem PKS, w Toruniu budynek, w którym mieściło się technikum samochodowe, w Łomży budynek Wojewódzkiego Domu Kultury.
Do tej pory Komisja oddała Kościołowi ponad 60 tysięcy hektarów ziemi i ponad 400 nieruchomości. Między innymi dzięki temu Kościół katolicki jest dziś największym posiadaczem ziemskim w Polsce.