Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

List byłego lidera “Toronto blessing”


W latach dzie­więć­dzie­sią­tych w świe­cie zie­lo­no­świąt­ko­wym gło­śno było o zbo­rze­Ko­ścio­ła Viny­ardz Lot­ni­ska w Toron­to wKa­na­da, wyrzu­co­ne­go potem ze Wspól­no­ty zbo­rów Viny­ard. Lide­rzy tego zbo­ru akcep­to­wa­li i pro­mo­wa­li wie­le dziw­nych, a dla wie­lu wręcz absur­dal­nych prak­tyk ducho­wo­ści cha­ry­zma­tycz­nej, któ­ra zaist­nia­ła pod nazwą “Toron­to bles­sing”. W pew­nym momen­cie, żona pasto­ra tego zbo­ru, Carol Arnott, opi­sa­ła te prak­ty­ki, jako nawet coś o wie­le lep­sze­go ani­że­li seks. Prze­ży­wa­no tam, a potem […]


W latach dzie­więć­dzie­sią­tych w świe­cie zie­lo­no­świąt­ko­wym gło­śno było o zbo­rze­Ko­ścio­ła Viny­ardz Lot­ni­ska w Toron­to wKa­na­da, wyrzu­co­ne­go potem ze Wspól­no­ty zbo­rów Viny­ard. Lide­rzy tego zbo­ru akcep­to­wa­li i pro­mo­wa­li wie­le dziw­nych, a dla wie­lu wręcz absur­dal­nych prak­tyk ducho­wo­ści cha­ry­zma­tycz­nej, któ­ra zaist­nia­ła pod nazwą “Toron­to bles­sing”.

W pew­nym momen­cie, żona pasto­ra tego zbo­ru, Carol Arnott, opi­sa­ła te prak­ty­ki, jako nawet coś o wie­le lep­sze­go ani­że­li seks.


Prze­ży­wa­no tam, a potem na całym świe­cie, wiel­kie oży­wie­nie, o któ­rym mia­ły świad­czyć naj­róż­niej­sze „namasz­cze­nia przez Ducha Świę­te­go”. Infor­mo­wa­no o nie­zwy­kłych zja­wi­skach, jak np. zło­tych plom­bach, któ­re w spo­sób nad­przy­ro­dzo­ny mia­ły wyra­stać w jamie ust­nej wier­nych. Przede wszyst­kim jed­nak­nie­kon­tro­lo­wa­ny, gło­śny śmiech w cza­sie nabo­żeń­stwa, omdle­nia i pada­nie pod mocą Ducha, były wizy­tów­ką ruchu “Toront bles­sing” imia­ly być wyra­zem szcze­gól­nej obec­no­ści Bożej.Tłumaczono, że oso­by zacho­wu­ją­ce się tak pod­czas nabo­żeństw były „pija­ne Duchem Świę­tym”, więc wszyst­kie te obja­wy były wła­ści­we, prze­ko­ny­wu­ją­ce i potrzeb­ne innym wie­rzą­cym. Fala takich zja­wisk roz­la­ła się po całym świe­cie nie omi­ja­jąc tak­że nasze­go kra­ju. Kla­sycz­ne kościo­ły zie­lo­no­świąt­ko­we z regu­ły zdy­stan­so­wa­ły się od tych zja­wisk, cha­ry­zma­ty­cy jed­nak, tak­że z kościo­łów histo­rycz­nych, przyj­mo­wa­li je jed­nak z entuzjazmem.Dzisiaj Paul Gow­dym jeden z ówcze­snych lide­rów tego zbo­ru­nie potra­fi zro­zu­mieć, dla­cze­go potrze­bo­wał aż tyle cza­su, aby dojść do wnio­sku, że wszyst­ko to było nie­wła­ści­we, nie­po­trzeb­ne, a wręcz obraź­li­we dla Ducha Świę­te­go. Jego ostrze­gaw­czy list, dzi­siaj już roz­po­wszech­nio­ny w wie­lu zie­lo­no­świąt­ko­wych Kościo­łach USA i świa­ta, moż­na prze­czy­tać w ory­gi­nal­nej for­mie na stro­nie www.discernment-ministries.org

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.