Miłość władzy i Kościoła
- 5 maja, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller wyrazili wdzięczność polskim biskupom za wydanie listu wzywającego do głosowania w referendum europejskim. — To jest bardzo ważny głos i przejaw konsekwencji wykazywanej w deklaracjach polskich biskupów, konsekwencji wyrażanej już od dłuższego czasu. Trzeba te myśli powitać z wielkim uznaniem i czynię to także w imieniu polskiego rządu — mówił o liście biskupów premier Miller. — Biskupi powiedzieli, że udział w referendum jest przejawem odpowiedzialności, wręcz […]
Prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller wyrazili wdzięczność polskim biskupom za wydanie listu wzywającego do głosowania w referendum europejskim.
- To jest bardzo ważny głos i przejaw konsekwencji wykazywanej w deklaracjach polskich biskupów, konsekwencji wyrażanej już od dłuższego czasu. Trzeba te myśli powitać z wielkim uznaniem i czynię to także w imieniu polskiego rządu — mówił o liście biskupów premier Miller. — Biskupi powiedzieli, że udział w referendum jest przejawem odpowiedzialności, wręcz obowiązkiem. Niewątpliwie tak przecież jest. Nie wiemy, czy będzie następne, bo być może gdyby Polska nie wykorzystała tej szansy, to już nigdy ona się nie powtórzy. To jest wyjątkowe wydarzenie, przesądzające o losie naszego kraju na wiele, wiele dziesięcioleci i głos biskupów ma tutaj ogromne znaczenie - dodał premier.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski natomiast zadeklarował, że wierzy, iż list biskupów, który ma być odczytany w kościołach 1 czerwca będzie skuteczny — zwolennicy i przeciwnicy zagłosują w referendum.
Miller przyznał, że biskupi nie określili w liście, jak głosować — w odróżnieniu od episkopatów na Litwie czy na Słowacji. — Ale każdy to przecież zna z wcześniejszych wypowiedzi papieża czy księdza kardynała Glempa; może znaleźć tam wskazówkę, jak należy głosować — uznał premier. — Jestem przekonany, że większość polskich katolików, którzy wsłuchują się w głos swoich biskupów, w głos papieża, ma bardzo wyraźne sygnały, jak ma postąpić.
Niestety w tej kwestii premier wykazał się nieznajomością listu, w którym wprawdzie biskupi napisali, że papież wydaje się być zwolennikiem UE, ale podkreślili także, że nie da się wyciągać z wiary katolickiej wskazania, jak głosować. A zatem katolik w tej kwestii ma wolność wyboru i może głosować, jak chce.
Lepszą znajomością realiów polskiego kościoła wykazał się prezydent Kwaśniewski, który stwierdził, że rozumie dlaczego biskupi nie wezwali do głosowania na Tak w referendum. — Jednak polski kościół jest bardziej w tej mierze podzielony — powiedział prezydent w Salonie Politycznym Trójki.