Nałóg bp. Robinsona

Kon­tro­wer­syj­ny biskup epi­sko­pal­ny Gene Robin­son, otwar­cie przy­zna­ją­cy się do homo­sek­su­ali­zmu, pod­dał się kura­cji odwy­ko­wej. 13 lute­go wysłał do księ­ży swo­jej die­ce­zji e‑mail, w któ­rym infor­mo­wał m. in.: “Piszę do was z ośrod­ka odwy­ko­we­go, gdzie od 1 lute­go, za namo­wą i przy wspar­ciu moje­go part­ne­ra, posta­no­wi­łem zmie­rzyć się z nara­sta­ją­cym uza­leż­nie­niem od alko­ho­lu”.

Ta wia­do­mość zasko­czy­ła nawet asy­sten­ta bp. Robin­so­na, ks. Tim‑a Rich‑a. Według jego infor­ma­cji do kura­cji anty­al­ko­ho­lo­wej nie pchnął bisku­pa jakiś nagły kry­zys, ale rosną­ca świa­do­mość pro­ble­mu. Rów­nież inni księ­żą z die­ce­zji New Hamp­shi­re potwier­dza­ją, że nigdy nie zauwa­ży­li u swe­go zwierzch­ni­ka obja­wów alko­ho­li­zmu.

W swym e‑mailu bp Robin­son postrze­ga swój nałóg nie tyle jako cho­ro­bę, ale raczej jako pro­blem bra­ku sil­nej woli i samo­dy­scy­pli­ny.