NIE dla równoległego Kościoła konserwatystów i homofobii
- 22 marca, 2007
- przeczytasz w 2 minuty
Zgromadzeni w Teksasie biskupi Kościoła Episkopalnego w USA w specjalnym oświadczeniu powiedzieli pierwsze “NIE” na żądania prymasów anglikańskich — o czym dziś informowaliśmy na EAI. Kategorycznie odmówili powołania osobnego prymasa dla sprawowania opieki nad konserwtywnymi anglikanami, którzy nie chcą podlegać prymas Jefferts Schori.
Zgromadzeni w Teksasie biskupi Kościoła Episkopalnego w USA w specjalnym oświadczeniu powiedzieli pierwsze “NIE” na żądania prymasów anglikańskich — o czym dziś informowaliśmy na EAI. Kategorycznie odmówili powołania osobnego prymasa dla sprawowania opieki nad konserwtywnymi anglikanami, którzy nie chcą podlegać prymas Jefferts Schori.
Biskupi nazwali taką propozycję “groźną dla i sprzeczną z kanonami prawami Kościoła episkopalnego” I nakazali Radzie Generalnej Kościoła (ciało zarządzające) nie współpracować nad jakimikolwiek planami zmierzającymi w tym kierunku.
Zapewne tej propozycji nie pomogło ujawinienie tajnego dokumentu, w którym konserwatywny biskup Pittsburga, Robert Duncan, oraz kilku innych biskupów uznało tego pierwszego za swojego “lidera” I obiecało mu “wierność” i “pokonanie wysztkich przeszkód na drodze do osiągnięcia celów.” Wielu anglikanów podejrzewa, że bp Duncan pragnie wykroić z Kościoła Episkopalnego własny, konserwatywny kościół, którym ma nadzieję kierować.
To nie jedyne “nie” dla konserwatystów kościelnych. Jednocześnie biskupi wyrazili “zaniepokojenie”, że prymasi anglikańscy w Tanzanii nawet słowem nie odnieśli się do panującej na świecie homofobii ani do krajów, które karzą za praktykowanie homoseksualizmu. To aluzja do prymasa Nigerii Petera Akinoli, który ostatnio poparł w project prawa w swoim kraju, by karać za homoseksualizm do dziesięciu lat więzienia.
Zebrani biskupi jednomyślnie wyrazili chęć pozostania we Wspólnocie Anglikańskiej oraz do osobnego spotkania z prymasem Caterbury Rowanem Williamsem.